Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!

Wybraliśmy zwycięskie prace:

UKmiś
Maleństwo
Brach_Stach
Angelika
Roza_V_Barlow

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!

Wybraliśmy zwycięskie prace:

UKmiś
Maleństwo
Brach_Stach
Angelika
Roza_V_Barlow

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Jestem jak sejf doświadczeń i ocean marzeń.

Wszystkie doświadczenia przechowuję starannie poukładane fakturami i kolorami w sejfie mojej pamięci. Pielęgnuje je jak najdroższe skarby, często do nich wracam - ich suma stanowi o moim bogactwie, determinuje moje wybory, kształtuje poglądy. Jestem przywiązana do moich doświadczeń jednak czasem zamykam sejf na klucz, by je zabezpieczyć i moc do nich wrócić kiedy tylko niepomna na wszystko co było rzucam się na życie jak w ocean marzeń. Ocean jest ogromny jak moje marzenia, ma silę żywiołu, której gdy rozbudzi się na dobre nie da się zatrzymać żadną ludzką mocą. I taka właśnie jestem- jeśli w coś wierzę i pragnę tego wynajduję miliony sposobów, aby to osiągnąć i mam setki argumentów dlaczego logiczne jest to, że moje przedsięwzięcie musi się udać. Sejf jest mały i dobrze zabezpieczony- trzymam w nim kwintesencje winsoków jakie wyciągnęłam z moich doświadczeń , które są dla mnie dekalogiem zaczerpniętym z przeszłości na przyszłość. Ocean natomiast jest wielki nieprzewidywalnym zaskakujący i zwyczajnie piękny. Kiedy jesteś oceanem jesteś królem świata- możesz wszystko i masz wszystko,a jedynym ograniczeniem dla swoich działań jesteś ty sam. Tak patrzę w przyszłość- jak w ocean możliwość. Czasem tylko kąpiąc się w oceanie zaglądam do sejfu, żeby sprawdzić czy przypadkiem nie obserwuję właśnie pierwszych symptomów nadchodzącego tsunami.

Jestem jak sejf doświadczeń i ocean marzeń.

Wszystkie doświadczenia przechowuję starannie poukładane fakturami i kolorami w sejfie mojej pamięci. Pielęgnuje je jak najdroższe skarby, często do nich wracam - ich suma stanowi o moim bogactwie, determinuje moje wybory, kształtuje poglądy. Jestem przywiązana do moich doświadczeń jednak czasem zamykam sejf na klucz, by je...

Profesjonalny tajfun
Szoruję górę garów, odwrócę się na chwilę, coś tam kroję, coś tam mieszam, coś doprawiam. Po chwili zerkam – a tam znowu piętrzą się sterty niepozmywanych talerzy, łyżek i patelni. Kiedy prawa ręka składa ubrania w kostkę, lewa już rozgrzebuje ułożone kupki ubrań w poszukiwaniu jednej potrzebnej rzeczy.
Z pulpitu służbowego laptopa wysypują się przeróżne pliki i foldery. W wirze pracy kolejne pojawiają się niezauważone, przykrywając gęsto firmową tapetę.
Profesjonalnie zajmuję się chaosem. Gotując, pracując lub robiąc cokolwiek innego – „robię chaos” :D

Profesjonalny tajfun
Szoruję górę garów, odwrócę się na chwilę, coś tam kroję, coś tam mieszam, coś doprawiam. Po chwili zerkam – a tam znowu piętrzą się sterty niepozmywanych talerzy, łyżek i patelni. Kiedy prawa ręka składa ubrania w kostkę, lewa już rozgrzebuje ułożone kupki ubrań w poszukiwaniu jednej potrzebnej rzeczy.
Z pulpitu służbowego laptopa wysypują się...

Jestem jak...gorący lód. Nieprawdopodobne? A jednak! Pełna sprzeczności i przeciwności. Zmienna i zaskakująca. Gorąca jak piec nagrzany na pizzę i zimna jak rosyjskie mrozy. Kiedy te nastroje się mieszają bucham gęstą parą i powoli opadam na ziemię.

Jestem jak...gorący lód. Nieprawdopodobne? A jednak! Pełna sprzeczności i przeciwności. Zmienna i zaskakująca. Gorąca jak piec nagrzany na pizzę i zimna jak rosyjskie mrozy. Kiedy te nastroje się mieszają bucham gęstą parą i powoli opadam na ziemię.

Pesymistyczne, nocne niebo rozświetlone marzycielskimi gwiazdami

Rodzina i przyjaciele uważają, że zawsze pochłaniają mnie złe myśli. To stwierdzenie jest w stu procentach prawdziwe. W każdej sytuacji najpierw przychodzą mi do głowy mroczne scenariusze. Później rozważam zwykle kilka pozytywnych opcji, ale przeważnie wydają mi się nieprawdopodobne. Staram się zbyt często nie dzielić moimi mrocznymi wizjami z przyjaciółmi. Nie chcę, aby zarazili się moim pesymizmem. Przez ukrywanie moich prawdziwych myśli dotyczących świata, stałam się bardzo zamknięta w sobie. Życie jawi mi się niczym najmroczniejsza noc. Jednakże ta ciemność jest rozświetlona przez miliony gwiazd, czyli moje marzenie. To one sprawiają, że pomimo pesymistycznego usposobienia, potrafię czerpać radość z życia. Dzięki nim mam nadzieje na dobre zakończenie nawet w najgorszych momentach. Pomagają mi wziąć się w garść i stawić czoło mojej pesymistycznej rzeczywistości. Uwielbiam zatracać się w nich oraz dzielić się moimi wizjami z innymi ludźmi. Marzenia są moimi gwiazdami, rozświetlającymi ciemną, pesymistyczną noc.

Pesymistyczne, nocne niebo rozświetlone marzycielskimi gwiazdami

Rodzina i przyjaciele uważają, że zawsze pochłaniają mnie złe myśli. To stwierdzenie jest w stu procentach prawdziwe. W każdej sytuacji najpierw przychodzą mi do głowy mroczne scenariusze. Później rozważam zwykle kilka pozytywnych opcji, ale przeważnie wydają mi się nieprawdopodobne. Staram się zbyt często...

Dynamiczna karuzela zachowań wesołych i smutnych.

Do mojego ponad 30-letniego życia należą ciągłe zawirowania. Nadchodzi stabilne trwanie w wyciszeniu po zmaganiu się z chaosem, zarówno emocjonalnym oraz decyzyjnym, i na odwrót. Z charakteru mam gwałtowne usposobienie. Mój nastrój potrafi zmienić się błyskawicznie. Czasem i ja sama za nim nie nadążam. Nie dla mnie spędzanie życia z szydełkiem w ręku. Potrzebuję znaczącego i dynamicznego życia. Usycham i spalam się od środka w środowiskach zamkniętych i ograniczonych intelektualnie, rozkwitam natomiast w wielkich otwartych przestrzeniach zarówno w znaczeniu dosłownym, jak i w przenośni. Jestem elastyczna i twarda, ale jednocześnie wrażliwa. Łatwo mnie zranić i nie potrafię ukryć emocji....

Dynamiczna karuzela zachowań wesołych i smutnych.

Do mojego ponad 30-letniego życia należą ciągłe zawirowania. Nadchodzi stabilne trwanie w wyciszeniu po zmaganiu się z chaosem, zarówno emocjonalnym oraz decyzyjnym, i na odwrót. Z charakteru mam gwałtowne usposobienie. Mój nastrój potrafi zmienić się błyskawicznie. Czasem i ja sama za nim nie nadążam. Nie dla mnie...

Jestem jak dynamit z odpalonym lontem.

Jak wybucham złością to szybko i głośno, choć czasem mięknie mi serce i okazuje się niewypałem, a złość szybko ze mnie uchodzi. :)

Jestem jak dynamit z odpalonym lontem.

Jak wybucham złością to szybko i głośno, choć czasem mięknie mi serce i okazuje się niewypałem, a złość szybko ze mnie uchodzi. :)

Jestem jak wulkaniczna lawa-oplatam i oklejam swoich bliskich uczuciami,dobrocią ,chęcią wspomagania i pomagania i chyba robię to zbyt nachalnie.

Jestem jak wulkaniczna lawa-oplatam i oklejam swoich bliskich uczuciami,dobrocią ,chęcią wspomagania i pomagania i chyba robię to zbyt nachalnie.

Jestem wybuchową mieszanką spontaniczności, pewności siebie i niebezpiecznego dystansu do wielu spraw. Mam głowę na karku i wiem w jaki sposób mogę osiągnąć pełnię szczęścia. Tak jak twarda skała staram się wytrwale realizować moje ambitne założenia. Lubię chwytać wiatr w żagle i wykorzystywać każdą nadarzającą się okazję. Czuje się jak lokomotywa bez hamulców, która pędzi naprzód z pełną prędkością do osiągnięcia sukcesu. Cenię wysiłek i wierzę, że jest kluczem do spełnienia moich marzeń, dlatego jestem pracowity jak pszczoła. Pośpiech, zmęczenie i ciągły stres powodują, że zaczyna się erupcja tego wielkiego wulkanu energii. Wtedy lepiej zejść mi z drogi, bo moje nerwy są słabe i krzyczę donośnie jak śpiewaczka operowa! Nie potrafię na nic zaczekać, bo jestem w gorącej wodzie kąpany. Niektórzy boją się mojego spojrzenia, bo mówią, że jest groźne i przypomina im legendarnego bazyliszka. W gruncie rzeczy mam jednak gołębie serce i lubię pomagać innym. Jestem silny jak wół, co często wykorzystuje do przenoszenia ciężkich rzeczy. Mam w sobie duszę romantyka i zdarza się, że bujam w obłokach. Lubię ludzi prawdomównych i sam jestem szczery do bólu. Często dzielę się innymi i nie mam węża w kieszeni. Zdecydowanie nie można o mnie powiedzieć, że jestem rannym ptaszkiem! Wyznaję w życiu maksymę, że mowa jest srebrem, a milczenie złotem.

Jestem wybuchową mieszanką spontaniczności, pewności siebie i niebezpiecznego dystansu do wielu spraw. Mam głowę na karku i wiem w jaki sposób mogę osiągnąć pełnię szczęścia. Tak jak twarda skała staram się wytrwale realizować moje ambitne założenia. Lubię chwytać wiatr w żagle i wykorzystywać każdą nadarzającą się okazję. Czuje się jak lokomotywa bez hamulców, która pędzi...

Pustynia namiętności.
Kiedy już się wydaje, że coś się zaczyna tlić w moim sercu, okazuje się, że to nie miłosne uniesienie, a jedynie fatamorgana prawdziwego zrywu serca. Na prawo piach, na lewo piach, a między nimi... jeszcze więcej piachu zobojętnienia. A cóż to widzą me oczy zmęczone? Toż to oaza miłości! A nie, przepraszam, to tylko kupka kości, która pozostała po zakończonych związkach. Pustynny wiatr powoli zamienia je w proch, który kiedyś rozsypię na grobie mojego marzenia o odnalezieniu tej jednej, jedynej. A na razie pozostaje mi przemierzenie tego pustkowia w tropieniu kojącego cienia zapomnienia, który da chwile wytchnienia na tym piaszczystym padole smutku i rozczarowań...
.... poszukuję....
.... poszukuję....
.... poszukuję....
No kurczę! Jaka jest szansa, że można tu gdzieś dostać zimne piwo?

Pustynia namiętności.
Kiedy już się wydaje, że coś się zaczyna tlić w moim sercu, okazuje się, że to nie miłosne uniesienie, a jedynie fatamorgana prawdziwego zrywu serca. Na prawo piach, na lewo piach, a między nimi... jeszcze więcej piachu zobojętnienia. A cóż to widzą me oczy zmęczone? Toż to oaza miłości! A nie, przepraszam, to tylko kupka kości, która pozostała po...