Zakochanie to jest pseudo miłość. Wiadomo, że podróbki są gorszej jakości, między innymi dlatego, że szybko się psują. To jest to różnica, trudno ją wychwycić w prawdziwym życiu, a przecież taka oczywista.
Zakochanie jest jak zadrapanie: powierzchowne i łatwo je wyleczyć. Miłość jest głęboką raną:jeśli się ją wyleczy, to i tak zostaje blizna i trudno jest o tym zapomnieć, kiedy w lustrze za każdym razem ci się ukazuje.
Zakochanie jest żywy kolor farby do ścian: intensywne i piękne przez jakiś czas, jednak po długim czasie używania ściany blakną i pokrywają się zabrudzeniami. Miłość jest natomiast tynkiem, który spada jedynie w szczególnych wypadkach i po naprawdę długim czasie.

Zakochanie to jest pseudo miłość. Wiadomo, że podróbki są gorszej jakości, między innymi dlatego, że szybko się psują. To jest to różnica, trudno ją wychwycić w prawdziwym życiu, a przecież taka oczywista.
Zakochanie jest jak zadrapanie: powierzchowne i łatwo je wyleczyć. Miłość jest głęboką raną:jeśli się ją wyleczy, to i tak zostaje blizna i trudno jest o tym zapomnieć,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Zakochanie różni się od miłości czasem występowania i trwania .I intensywnością. Chyba. Zakochujesz się nagle i stan ten trwa jakiś czas. Zakochanie jest gwałtowne, przyprawia o dreszcze, o zawrót głowy, o drżenie rąk, wypieki na twarzy. Często towarzyszy mu brak krytycyzmu. Świat oglądamy przez różowe okulary i ten świat jest taki piękny!. A nasza wiara w powodzenie i szczęście wzrasta. Góry możemy przenosić. Kochamy i jesteśmy kochani. Cudnie jest gdy stan zakochania przechodzi w miłość a nie w uczucie zawodu, rozczarowania i stanu, w którym nie możesz uwierzyć, że byłaś/łeś taka głupia/i. Gdy zakochanie zostaje zastąpione miłością okazuje się, że czujesz odpowiedzialność za drugą osobę, chcesz się nią opiekować, pomagać, zastąpisz ją w jakimś przykrym obowiązku, pomyślisz o sprawieniu jej jakiejś miłej niespodzianki, przyjemności, pogłaszczesz po ręku przechodząc mimo, zamiast wyjścia ze znajomą/znajomym zostaniesz w domu bo akurat chcesz wesprzeć ją/jego tylko dlatego, że ma smutną minę. Miłość to jest, być może, brak szału uczuć i nerwów, egzaltacji i gorączki, za to jest pewność, stałość, odpowiedzialność, przewidywalność, lojalność, ciepło znajomych ramion, swoboda i takie poczucie współistnienia. Znasz tego kogoś tak dobrze, że wiesz co ta druga osoba powie, jak się zachowa. Bardzo łatwo wprawisz swoją miłość w radosny stan, ale i bardzo łatwo ją zranisz. Bo wiesz jak.

Zakochanie różni się od miłości czasem występowania i trwania .I intensywnością. Chyba. Zakochujesz się nagle i stan ten trwa jakiś czas. Zakochanie jest gwałtowne, przyprawia o dreszcze, o zawrót głowy, o drżenie rąk, wypieki na twarzy. Często towarzyszy mu brak krytycyzmu. Świat oglądamy przez różowe okulary i ten świat jest taki piękny!. A nasza wiara w powodzenie i...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Przez zakochanie pocą się dłonie, nie można zasnąć i dręczą człowieka obsesyjne myśli na temat swojej sympatii, ale może ono prysnąć wraz z momentem, w którym uświadamiamy sobie wady drugiej osoby. W miłości już o nich wiemy, jesteśmy na tyle dorośli, by zrozumieć, że ideały nie istnieją, każdy ma swoje wady, dlatego nie wymagamy cudów, a cudem jest dla nas osoba, którą mamy obok siebie, gdy naprawdę jej potrzebujemy.

Przez zakochanie pocą się dłonie, nie można zasnąć i dręczą człowieka obsesyjne myśli na temat swojej sympatii, ale może ono prysnąć wraz z momentem, w którym uświadamiamy sobie wady drugiej osoby. W miłości już o nich wiemy, jesteśmy na tyle dorośli, by zrozumieć, że ideały nie istnieją, każdy ma swoje wady, dlatego nie wymagamy cudów, a cudem jest dla nas osoba, którą...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Początki jednego i drugiego są takie same - przyśpieszone bicie serca na myśl o tej drugiej osobie, przejmujące uczucie tęsknoty i pustki, gdy tej osoby nie ma blisko nas, małe igiełki zazdrości, które pojawiają się (lub nie, bo bywa przecież, że ludzie nie czują zazdrości - a przynajmniej tak mówią ;)) na myśl, że ktoś ... coś...
Gdy zakochanie przechodzi w miłość, wchodzimy na wyższy stopień świadomości - jesteśmy gotowi, by przeżyć z tą osobą swoje życie, bez względu na to, co przyniesie (a wiemy, że przynosi nie tylko radosne chwile), w jakim miejscu przyjdzie nam żyć i jak długo potrwa. Na etapie miłości wiemy już, że oboje mamy i zalety, i wady, ale te ostatnie nie są powodem do trzaskania drzwiami i pakowania walizek, tylko do pracy nad związkiem, rozmów, rozwiązywania problemów.
W tym miejscu nasuwa mi się taka oto refleksja, że wszechobecny dzisiaj pośpiech, konsumpcjonizm i spłycenie ludzkich relacji, ograniczonych często do kontaktów internetowych nie sprzyja związkom i rozwijaniu miłości. Jak powiedziała kiedyś moja Pani Profesor:"Kiedy mój dziadek i babcia mieli problemy w małżeństwie, to ze sobą rozmawiali i starali się naprawić związek, a dzisiaj wymienia się partnera na "lepszy model" - jak zepsute żelazko czy suszarkę do włosów".
Ze swej strony życzę wszystkim użytkownikom naszego portalu, żeby umieli w tłumie odnaleźć swoją drugą połowę jabłka, a potem z sukcesem pracowali nad związkiem i żyli długo i -czasem bardziej, czasem mniej - szczęśliwie :)

Początki jednego i drugiego są takie same - przyśpieszone bicie serca na myśl o tej drugiej osobie, przejmujące uczucie tęsknoty i pustki, gdy tej osoby nie ma blisko nas, małe igiełki zazdrości, które pojawiają się (lub nie, bo bywa przecież, że ludzie nie czują zazdrości - a przynajmniej tak mówią ;)) na myśl, że ktoś ... coś...
Gdy zakochanie przechodzi w miłość,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Ludzie są tak złożonymi istotami, że każdy ma swoją definicję uczuć, miłości, zakochania... Według mnie "zakochanie" to dopiero wczesne stadium miłości. Brzmi trochę jak lekarska diagnoza, prawda? "Miłość" natomiast to pogłębienie tego zakochania. "Miłość" jest wtedy, kiedy na szczęściu innej osoby zależy Ci bardziej, niż na swoim własnym. Kiedy po kilku latach przebywania z tą osobą, nadal jest dla Ciebie wszystkim, pomimo swych wad. "Miłość" jest wtedy, kiedy budząc się rano, ta osoba pierwsza gości w głowie, a przed zaśnięciem ostatnia ją opuszcza, by pojawić się w snach.

Ludzie są tak złożonymi istotami, że każdy ma swoją definicję uczuć, miłości, zakochania... Według mnie "zakochanie" to dopiero wczesne stadium miłości. Brzmi trochę jak lekarska diagnoza, prawda? "Miłość" natomiast to pogłębienie tego zakochania. "Miłość" jest wtedy, kiedy na szczęściu innej osoby zależy Ci bardziej, niż na swoim własnym. Kiedy po kilku latach przebywania...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Mimo że miłość i zakochanie to dwa różne pojęcie to ludzie od lat często mylą je ze sobą. Na początku jest zakochanie - silny emocjonalny stan. To wtedy mamy uczucie motyli w brzuchu. To wtedy druga połówka wydaje się być stworzona wprost dla nas. Jednak, gdy zakochanie powoli mija, człowiek zaczyna dostrzegać wady drugiej osoby. Okazuje się, że nikt nie jest idealny. Czasami nie możemy zaakceptować tych wad i odchodzimy, ale gdy mimo braku ideałów, szarej rzeczywistości nie wyobrażamy sobie życia bez tej osoby, rodzi się miłość. Tu dobrze odwołać się do Hymnu o miłości z 1 Listu do Koryntian:
"(...)Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma.(...)"

A mówią, że to miłość jest ślepa :)

Mimo że miłość i zakochanie to dwa różne pojęcie to ludzie od lat często mylą je ze sobą. Na początku jest zakochanie - silny emocjonalny stan. To wtedy mamy uczucie motyli w brzuchu. To wtedy druga połówka wydaje się być stworzona wprost dla nas. Jednak, gdy zakochanie powoli mija, człowiek zaczyna dostrzegać wady drugiej osoby. Okazuje się, że nikt nie jest idealny....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Zakochanie to taki stan, kiedy bardzo chce się robić wszystko z tą drugą osobą. Najlepiej byłoby spędzać każdą sekundę razem. Łączyć się to może z ciągłym oglądaniem zdjęć lub słuchaniem głosu tej osoby. Miłość to wzajemne wpieranie się mimo wszystko, chęć oddania drugiej osobie wszystkiego, co mogłoby się jej przydać w życiu, ale często w miłości ludzie są świadomi tego, że czasem trzeba odpocząć i np. pójść samemu na spacer. :)

Zakochanie to taki stan, kiedy bardzo chce się robić wszystko z tą drugą osobą. Najlepiej byłoby spędzać każdą sekundę razem. Łączyć się to może z ciągłym oglądaniem zdjęć lub słuchaniem głosu tej osoby. Miłość to wzajemne wpieranie się mimo wszystko, chęć oddania drugiej osobie wszystkiego, co mogłoby się jej przydać w życiu, ale często w miłości ludzie są świadomi tego,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Zakochanie trwa chwilę, a miłość jest wieczna. Zakochanie to takie jednorazowe pierdolnięcie, a w miłości chodzisz popierdolony cały czas. Wreszcie zakochanie uleci jak te motyle z brzucha, a miłość zalegnie się w sercu jak najlepszy kumpel.

*przepraszam za wulgaryzmy- ale one świetnie wpasowują się w moją opinię

Zakochanie trwa chwilę, a miłość jest wieczna. Zakochanie to takie jednorazowe pierdolnięcie, a w miłości chodzisz popierdolony cały czas. Wreszcie zakochanie uleci jak te motyle z brzucha, a miłość zalegnie się w sercu jak najlepszy kumpel.

*przepraszam za wulgaryzmy- ale one świetnie wpasowują się w moją opinię

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Zakochanie od miłości różni się i to bardzo. Zakochanie to uczucie chwilowe. Zakochanie, to burza hormonów, która szybko przemija, nie zostaje na dłużej. Miłość jest w sercu i nie da się jej tak łatwo z niego wykurzyć. Kiedy darzymy kogoś miłością, jesteśmy w stanie oddać za niego życie.
Przykładem jest rodzina. W rodzinie nie ma zakochiwania się, jest miłość. Uczucie nie do przełamania, o które walczymy i nikt nie może jej zniszczyć.
Zakochać się możemy jedynie w drugiej połówce. Darzyć miłością można każdego, przyjaciela, brata siostrę, mamę, tatę, męża żonę. Miłość jest szerokim pojęciem. Zakochanie zaś wąskim. Zakochiwanie się brnie do miłości. Wszystko kończy się miłością.

Zakochanie od miłości różni się i to bardzo. Zakochanie to uczucie chwilowe. Zakochanie, to burza hormonów, która szybko przemija, nie zostaje na dłużej. Miłość jest w sercu i nie da się jej tak łatwo z niego wykurzyć. Kiedy darzymy kogoś miłością, jesteśmy w stanie oddać za niego życie.
Przykładem jest rodzina. W rodzinie nie ma zakochiwania się, jest miłość. Uczucie nie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Miłość to nie bycie ze sobą przez 10 lat, czy posiadanie dzieci, wspólnego konta i kredytu na dom. To nie wesele na 150 osób czy wspólne wakacje za granicą. Miłość to staruszkowie trzymający się za ręce. Miłości człowiek uczy się całe życie i dopiero po wspólnych długich latach trudów, bitew można przyznać szczerze czy kocha się tą drugą osobę. W dobrych momentach kochamy drugą osobę zawsze ale w trudnych wszystko się rozsypuje.
Ludziom wydaję się że bycie z kimś 20 lat to prawdziwa miłość. Nieprawda to przyzwyczajenie, wygoda, czasem wspólna niechęć czy wręcz nienawiśc.
Zakochanie to czasem krótsze lub dłuższe uczucie, nadprzeciętne wielbienie drugiej osoby. Nie ma to nic wspólnego z miłością.

Miłość to nie bycie ze sobą przez 10 lat, czy posiadanie dzieci, wspólnego konta i kredytu na dom. To nie wesele na 150 osób czy wspólne wakacje za granicą. Miłość to staruszkowie trzymający się za ręce. Miłości człowiek uczy się całe życie i dopiero po wspólnych długich latach trudów, bitew można przyznać szczerze czy kocha się tą drugą osobę. W dobrych momentach kochamy...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej