forum Oficjalne Konkursy
[Zakończony] Shotet czy Thuve? - wygraj książkę "Naznaczeni śmiercią".
Cyra i Akos należą do dwóch zupełnie różnych światów. Ich losy niespodziewanie splatają brutalne okoliczności. Wzajemna niechęć i nienawiść, wynikająca z pochodzenia oraz odwiecznej walki toczącej się między Shotet i Thuve. Kiełkujące uczucie wymaga zaprzeczenia dawnym relacjom, obsesjom, wyobrażeniom. Naznaczeni śmiercią, naznaczeni stratą. Wyzwoleni przez miłość.
Shotet i Thuve to dwie wrogie społeczności, z których pochodzą młodzi bohaterowie. Cyra wychowywała się w Shotet, gdzie tężyzna fizyczna oraz walka stanowią fundament funkcjonowania plemienia. Filarem istnienia Thuve są wizje wyroczni. Ludzie, wśród których wychował się syn wyroczni, Akos, żyją zgodnie z własnymi przepowiedniami. Wyobraźcie sobie, że trafiacie do powieści Veronicy Roth, ale w przeciwieństwie do głównych bohaterów macie możliwość wyboru – do której społeczności chcielibyście należeć? I dlaczego?
Czekamy na teksty o długości nieprzekraczającej 1500 znaków ze spacjami.
Nagrody
Autorzy pięciu najciekawszych tekstów otrzymają egzemplarz książki.
Naznaczeni śmiercią
Regulamin
- Konkurs trwa od 18 stycznia do 25 stycznia włącznie. W konkursie mogą wziąć udział jedynie osoby posiadające adres korespondencyjny w Polsce.
- Odpowiedzi muszą być napisane samodzielnie. Kopiowanie części lub fragmentów tekstów, recenzji innych osób jest zabronione. Teksty nie mogą przekraczać 1500 znaków ze spacjami.
- Każdy użytkownik może zgłosić tylko jedną pracę.
- Zwycięzców wybiera administracja serwisu lubimyczytać.pl. Decyzja jest nieodwołalna.
- Dane adresowe zostaną wykorzystane przez serwis lubimyczytać.pl i Wydawnictwo Jaguar.
- Adres zwycięzcy powinien zostać nadesłany do dwóch tygodniu od daty ogłoszenia wyników konkursu. Po tym terminie administracja lubimyczytać.pl dopuszcza wybór kolejnego laureata lub nieprzyznanie nagrody.
odpowiedzi [86]
Thuve.
Nie dla mnie walka. Walka z innymi plemionami czy ze swoim losem. Wybrałabym więc Thuve, gdzie mogłabym żyć w zgodzie ze swoim przeznaczeniem. Bez walki, bez strachu, co los przyniesie...
Choć wydaje mi się, że i w tej wiosce losowi trzeba czasem pomóc, więc bym mu pomogła, a nie biernie oczekiwała tego, co najgorsze.
Thuve na pierwszy rzut oka wygląda tak bezpiecznie, ALE co się stanie, kiedy ktoś zacznie podważać prawdziwość SWOJEJ wizji? A nikt ze starszyzny nie zechce odpowiedzieć na nasuwające się NIEWYGODNE pytania. Wizja równa się Świętość w tej społeczności i próba innego myślenia jest piętnowana. I właśnie z tego powodu nie wybrałabym Thuve. Może moja tężyzna fizyczna jest teraz...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejJest nas trzy. Jedna idealnie pasuje do Shotet! Uwielbia wysiłek fizyczny, harmider, jest wygadana i głośna, gdy ktoś ją sprowokuje, potrafi się odszczekać. Jest szczera do bólu, nie potrafi usiedzieć w miejscu. W jej życiu ciągle coś się dzieje. Natomiast druga to istne przeciwieństwo pierwszej i idealnie odnalazłaby się w Thruve. Jest cicha, statyczna i ceni sobie spokój....
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejWybrałabym Shotet,ponieważ jestem osobą,która nie wierzy w przepowiednie czy zabobony. Dla mnie wszelkie przesądy nie są nic warte,dlaczego więc miałabym ufać czemuś co może się stać,ale nie musi? To absurdalne! Los sam decyduje o tym,co nam się przydarzy. Żadna wyrocznia nie jest w stanie powiedzieć nam jak będzie wyglądać nasze życie w przyszłości. Nie mogłabym żyć w...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Zdecydowanie w Shotet.
Miałabym znany sobie cel - być coraz silniejszą i coraz szybszą. We wrogim plemieniu musiałabym podejmować decyzje idąc za przepowiednią. A ja chcę sama o sobie decydować! Nie wyobrażam sobie inaczej.
Wolna wola jest dla mnie ważniejsza niż przymus uprawiania sportu.
Nawiązując do "Niezgodnej" Veronici Roth kojarzy mi się z tym, że Thuve to Altruizm, a Shotet Nieustraszeni. Wyobrażam sobie, że Thuve zasiadają spokojnie w cichym pomieszczeniu i opowiadają o tym co przepowiedzieli ostatnio. Za to Shotet trenują, walczą, bawią się. Nie wyobrażam sobie, że poznaję własną przyszłość, nic w życiu mnie nie zaskakuje, działam według schematu....
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejChyba wybrałabym Shotet. Na pewno byłoby to znacznie cięższe życie niż w Thuve ze względu na wieczną walkę, ale przynajmniej miałabym tę świadomość, że sama decyduję o swoim losie, a nie jakaś głupia przepowiednia. Słuchanie przepowiedni i życie według niej wydaje się takie wygodne, w końcu nie trzeba myśleć, podejmować decyzji, martwić się o przyszłość, bo ostatecznie...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejAch jakże oryginalny pomysł na powieść, aż dziwne, że jedni to nie Capuletoni, a drudzy to nie Montakianie. Podział też aż bije oryginalnością, mięśnie kontra umysł. Na odległość kija nie chciałbym się zbliżyć do tej książki, a już z pewnością nie warto tracić czasu na jej czytanie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Thuve – wybieram cię!
Siła, tężyzna fizyczna to coś ulotnego. Kiedy jesteś młody i silny, myślisz, że możesz wszystko zdobyć i wszystkich pokonać. Ale siła mija, tak jak młodość. Z czasem mięśnie nie są tak silne jak kiedyś, ręce słabną, pogarsza się kondycja. Siła to coś, co w końcu się wyczerpuje, pozostaje po niej tylko wspomnienie.
Człowiek nigdy nie wie, co go spotka...
Serio? Miałbym wybierać między siłą, a religią? Ani ze mnie koks, ani tym bardziej świętoszek. A już na pewno nie ktoś kto by kierował się słowami jakieś pomarszczonej wyroczni. Wierzę, że jestem kowalem własnego losu. Dlatego:
Najpierw poszedłbym do jednej wioski potem do drugiej i zabrał ze sobą, tych którzy tak jak ja, nie godzą się z losem. Nie chcą przynależeć do...
Nie czytałam książki, ale założę się, że coś takiego tam się zdarzyło i jeszcze wątek miłosny na wygnaniu....etc.etc.....
W każdym razie you made my day, a byłam w słabym nastroju, więc dzięki :p