W końcu mogę opuścić swoją marną skorupę.Przelewam w nią wszystkie swoje myśli,wspomnienia,odczucia.Ahh czuję się taka rześka.Ból nogi zniknął!No tak.W końcu to nie ona była na wojnie.Nie ona musi nosić protezy.Nie ona ma w swym ciele sztuczne rozruszniki.Jest taka młoda,taka gibka.Jej skóra jest gładka i świetlista,twarz nie poorana zmarszczkami promienieje otulona jedwabistymi kosmykami w kolorze słońca.Prostuję się i oddycham pełną piersią.Biegnę!Trawa łaskocze mnie w łydki.Czuję napinające się mięśnie.Oddech lekko przyspiesza.Krew buzuje w jej żyłach.Mam tyle energii!Dotarłam na klify.Podnoszę ręce bez strachu.Jej ciało tak pewnie unosi się w górę,zastyga,a potem naprężone runie w dół i przecina taflę krystalicznie czystej wody.Płynę!Wślizguję się między fale,obracam się i wiruję.Nie mam żadnych problemów,żadnych oporów.Nie chcę wracać do domu.Nie chcę wdychać zapachu zatęchłej poduszki.Nie chcę być zgorzkniała i obolała.Żyję.Po raz pierwszy od pięćdziesięciu lat znów czuję się silna.Więc wskakuję na konia.Galopuję.Czuję zapach słonej wody,trawy i końskiego potu.Upajająca mieszanka.Słońce chyli się ku zachodowi.Zeskakuję z rumaka.Nie wrócę.Skaczę.Tym razem nie dbam o to by płynnie się zanurzyć.Rozkładam ręce jak ptak.Biała satynowa sukienka łopocze na wietrze.Koniec dnia.Koniec mnie.Jej piękna twarz jest spokojna,jej piękne ciało leży roztrzaskane,a ja?Ja jestm wolna.

W końcu mogę opuścić swoją marną skorupę.Przelewam w nią wszystkie swoje myśli,wspomnienia,odczucia.Ahh czuję się taka rześka.Ból nogi zniknął!No tak.W końcu to nie ona była na wojnie.Nie ona musi nosić protezy.Nie ona ma w swym ciele sztuczne rozruszniki.Jest taka młoda,taka gibka.Jej skóra jest gładka i świetlista,twarz nie poorana zmarszczkami promienieje otulona...

Hhhmm. Wiele jest takich osób, dość ciężko jest się zdecydować, ale postawiłbym na Beth Hart. Jest to wspaniała, piękna i niezwykle utalentowana kobieta. Moja nią fascynacja stale rośnie, mogę słuchać jej na okrągło.

Hhhmm. Wiele jest takich osób, dość ciężko jest się zdecydować, ale postawiłbym na Beth Hart. Jest to wspaniała, piękna i niezwykle utalentowana kobieta. Moja nią fascynacja stale rośnie, mogę słuchać jej na okrągło.

Gdybym mogła, chciałabym przez jeden dzień być Jackiem Whitem, bo jestem ciekawa jak to jest nienawidzić członków swojego zespołu, ale nadal z nimi grać.

Gdybym mogła, chciałabym przez jeden dzień być Jackiem Whitem, bo jestem ciekawa jak to jest nienawidzić członków swojego zespołu, ale nadal z nimi grać.

Czasem każdy ma taką potrzebę, żeby wskoczyć w ciało drugiej osoby i zobaczyć co czuję, ja także je miałam. ALE jeśli możliwość ciałami byłaby możliwa i nawet darmowa!, to nigdy nie chciałabym odbierać komuś godziny, dnia, tygodnia. Dostaliśmy jedno życie i tylko od nas zależy co z nim zrobimy, z kim będziemy się spotykać, czy będziemy szczęśliwi czy smutni, bogaci czy biedni. Warto zabierać komuś ten jeden dzień tylko po to, aby uciec od własnego życia i być kimś kim nie jesteśmy na co dzień? Kusząca oferta, ale sądzę, że lepiej by było spożytkować go na zrobienie czegoś czego się nigdy nie robiło lub przestało robić. Zrobić jeden krok w przód dla siebie niż dla ciała, którym byś się posługiwał.

Czasem każdy ma taką potrzebę, żeby wskoczyć w ciało drugiej osoby i zobaczyć co czuję, ja także je miałam. ALE jeśli możliwość ciałami byłaby możliwa i nawet darmowa!, to nigdy nie chciałabym odbierać komuś godziny, dnia, tygodnia. Dostaliśmy jedno życie i tylko od nas zależy co z nim zrobimy, z kim będziemy się spotykać, czy będziemy szczęśliwi czy smutni, bogaci czy...

Żyjemy marzeniami, które spełniane są przez innych ludzi, więc taka wymiana byłaby doskonałą okazją do spełnienia swojego marzenia. Jest ich wiele, ale moim największym, które pojawiło się w mojej głowie tak dawno, że przybliżenie tego czasu nie jest możliwe, to lądowanie na księżycu - abstrakcyjne marzenie małego chłopaka zafascynowanego gwiazdami. Chciałbym wcielić się w postać Neil’a Armstronga, który spełnił moje marzenie. Mógłbym przeżyć coś niezwykłego, poczuć coś niesamowitego i zobaczyć gwiazdy, które widać o wiele lepiej niż z zanieczyszczonej ziemi. Mógłbym z dumą w sercu wypowiedzieć słowa, które zna każdy miłośnik astronomii - “To mały krok dla człowieka, ale wielki skok dla ludzkości” - po czym patrzeć w dal i obserwować małe jarzące się białym światłem punkty na tle wypełnionej czernią przestrzeni - coś niesamowitego! Mógłbym unosić się w tej pustce, wirować i kręcić, delektować się ciszą, tylko po to, by krzyczeć najgłośniej jak potrafię, a i tak nikt by nie usłyszał mojego krzyku. Pod koniec dnia, mógłbym powiedzieć, że spełniłem swoje największe marzenie, a resztę życia poświęcić na spełnianie innych, niemniej ważnych marzeń.

Żyjemy marzeniami, które spełniane są przez innych ludzi, więc taka wymiana byłaby doskonałą okazją do spełnienia swojego marzenia. Jest ich wiele, ale moim największym, które pojawiło się w mojej głowie tak dawno, że przybliżenie tego czasu nie jest możliwe, to lądowanie na księżycu - abstrakcyjne marzenie małego chłopaka zafascynowanego gwiazdami. Chciałbym wcielić się w...

Nieraz zastanawiałam się jakby to było znaleźć się w ciele kogoś innego. Celebryty, przywódcy, a może jakiegoś znanego naukowca? Nie, mój cel byłby inny. Prosty człowiek, amerykanin, żołnież. Dokładniej? Wybrałabym jednego z pracowników Strefy 51. Jedno z najbardziej zagadkowych miejsc na ziemi, ściśle tajne , odcięte od świata... Każda osoba zainteresowana zjawiskami paranormalnymi i życiem pozaziemskim wertowałą internet w poszukiwaniu jakiejkolwiek wskazówki i NIC. A właśnie ja miałabym szansę dowiedzieć się co rząd przed nami ukrywa. Oczami i uszami zwykłego, niewyróżniającego się człowieka.

Nieraz zastanawiałam się jakby to było znaleźć się w ciele kogoś innego. Celebryty, przywódcy, a może jakiegoś znanego naukowca? Nie, mój cel byłby inny. Prosty człowiek, amerykanin, żołnież. Dokładniej? Wybrałabym jednego z pracowników Strefy 51. Jedno z najbardziej zagadkowych miejsc na ziemi, ściśle tajne , odcięte od świata... Każda osoba zainteresowana zjawiskami...

Chciałabym się znaleźć w ciele kogoś, kto nie ma zbyt dobrych doznań z życia. Chciałabym zrozumieć takie osoby, jak sobie radzą ze swoim nieszczęściem i jak potrafią znaleźć szczęście w nieszczęściu. Podziwiam takie osoby i chciałabym znaleźć się w ich ciele, aby zobaczyć jak sobie radzą z życiem i żeby nauczyć się od nich wielu przydatnych rzeczy.

Chciałabym się znaleźć w ciele kogoś, kto nie ma zbyt dobrych doznań z życia. Chciałabym zrozumieć takie osoby, jak sobie radzą ze swoim nieszczęściem i jak potrafią znaleźć szczęście w nieszczęściu. Podziwiam takie osoby i chciałabym znaleźć się w ich ciele, aby zobaczyć jak sobie radzą z życiem i żeby nauczyć się od nich wielu przydatnych rzeczy.

Kiedyś do naszego gimnazjum przyszedł wykładowca politechniki. Mówił o tym jak się buduje gry komputerowe. Miał jakieś pięćdziesiąt albo sześćdziesiąt lat. Może trudno w to uwierzyć, ale chciałbym na jakiś krótki czas opuścić swoje ciało i stać się nim. Nie przeszkadza mi że jest stary ale interesuje mnie zawartość jego mózgu. Chciałbym posiąść wszystkie jego tajemnice dotyczące budowania gier.
Lubię gry komputerowe i granie w nie, ale wydaje mi się, że można by zbudować coś troszkę innego. Jakiś świat, który lepiej by oddawał to co się dzieje wśród nas w szkole. Chciałbym być chociaż przez jakiś czas tak mądrym i dowiedzieć się jak tego wszystkiego się nauczyć.
Marzy mi się gra, w której gracze musieliby się mierzyć z trudnymi do przewidzenia atakami amora. Grający musiałby uwzględniać te preferencje swojej postaci, bo inaczej spotykałyby go niepowodzenia. Czasem musiałby się godzić z zauroczeniem brzydką albo złośliwą dziewczyną. Musiałby nawet znieść skłonność postaci do osoby tej samej płci i umieć z tym żyć.
Myślę, że tak mądry człowiek by wpłynął na moje dalsze działania, że grę zrobiłbym bez trudu.

Kiedyś do naszego gimnazjum przyszedł wykładowca politechniki. Mówił o tym jak się buduje gry komputerowe. Miał jakieś pięćdziesiąt albo sześćdziesiąt lat. Może trudno w to uwierzyć, ale chciałbym na jakiś krótki czas opuścić swoje ciało i stać się nim. Nie przeszkadza mi że jest stary ale interesuje mnie zawartość jego mózgu. Chciałbym posiąść wszystkie jego tajemnice...

Gdybym mógł wypożyczyć czyjeś ciało na jeden dzień, byłoby to ciało Marcina Dańca. Chciałbym móc jak on stanąć przed publicznością i rozśmieszyć ją do łez. Umieć opowiadać tak zabawnie jak on. Fajnie byłoby stać się choć przez jeden dzień, osobą zauważalną na tym świecie.

Gdybym mógł wypożyczyć czyjeś ciało na jeden dzień, byłoby to ciało Marcina Dańca. Chciałbym móc jak on stanąć przed publicznością i rozśmieszyć ją do łez. Umieć opowiadać tak zabawnie jak on. Fajnie byłoby stać się choć przez jeden dzień, osobą zauważalną na tym świecie.