-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać282
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
-
ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński10
Cytaty z tagiem "wampiryzm" [10]
[ + Dodaj cytat]Zdarzało się nieraz, że po okresach apatii moja osobliwa i piękna towarzyszka ujmowała mą dłoń, ściskając ją przyjaźnie raz po raz; twarz jej nabierała kolorów, wpatrywała się we mnie błyszczącymi, pełnymi tęsknoty oczyma, jej pierś falowała szybkim, urywanym oddechem. Było w tym coś z namiętności kochanka. Onieśmielało mnie to i budziło niechęć, było jednak zniewalające. Wówczas przyciągała mię ku sobie i wodziła gorącymi wargami po mych policzkach, szepcząc niemal ze szlochem: — Jesteś moja, będziesz moja, ty i ja należymy do siebie na wieki.
Wiem, najdroższa, że ranię twe serduszko, ale nie uważaj mnie za okrutną dlatego, że posłuszna jestem nieodpartemu prawu, jakie dyktują mi ma siła i słabość. Jeśli twe serduszko jest zranione, moje złe serce krwawi wraz z nim. W upojeniu i w niezmiernym poniżeniu żyję w tobie, twym gorącym życiem, a ty umrzesz, słodko umrzesz we mnie. Nie mogę temu zapobiec. Ja przyciągnę cię ku sobie, ty przyciągać będziesz innych; wtedy poznasz upojenie okrucieństwem, które jest niczym innym, jak miłością. Nie próbuj więc na razie wiedzieć więcej o mnie i mych sprawach, lecz zaufaj mi całym swym kochającym sercem.
(...)Najciekawszy incydent wydarzył się jednak trzy dni po pogrzebie. Do pewnej stacji telewizyjnej zgłosiła się po zmroku dziewczyna, błagając o pomoc. Wszyscy ją zignorowali, jednak gdy odchyliła płaszcz i na jej ciele zauważono kilkanaście małych krwawiących nakłuć... Pewien młody dziennikarz chciał błyskawicznie zadzwonić po karetkę, jednak wtedy w dziewczynę wstąpił diabeł – rzuciła się na niego, krzycząc słowa w obcym, starożytnie brzmiącym języku i drapiąc go bezlitośnie, wyrwała mu telefon. Zrzuciła wtedy całkowicie płaszcz. Była naga, a jej ciało lśniło kropelkami krwi nie od kilkudziesięciu, a kilkuset nakłuć. (...)
Na ekranie pojawiły się medyczne wykresy , a profesor przedstawił teorię przenoszenia wampiryzmu przez ślinę, zazwyczaj w wyniku ugryzienia. Wspomniał też o istnieniu dowodów, że skutkuje to nadzwyczajnym przyspieszeniem akcji serca i metabolizmu człowieka oraz pobudzeniem nieaktywnej części mózgu (którą profesor określił mianem gruczołu V), co daje wampirom niezwykłą siłę i sprawność fizyczną. Dodał, że aby utrzymać wysoki poziom energii organizmu, zarażony osobnik stale potrzebuje świeżej krwi.
- Proszę tak nie nalegać na moje ostateczne poddanie się. Przyjmuję pańską teorię, profesorze. Jak pan chce to uśmiercenie martwej przeprowadzić?
- Odetnę jej głowę, włożę jej w usta czosnek, a jej serce przebiję olchowym kołkiem.
Stwierdziłem, że hrabia ma bardzo ciekawą fizjonomię. Jego twarz jest pociągła, nos cienki z wysoko wzniesioną nasadą i wydatnymi nozdrzami, czoło znaczne , a włosy - poza skroniami - raczej gęste. Podobnie gęste miał i brwi, niemalże łączące się nad nosem(...)Uszy zaś blade, w górze nieco spiczaste. Brodę miał szeroką i mocną, policzki raczej chude. Najbardziej rzucała się w oczy jego niezwykła bladość. Do tego momentu widziałem dłonie hrabiego tylko z wierzchu - tak jak trzymał je na kolanach. W świetle kominka wydawały się białe i delikatne, ale kiedy przyjrzałem się im nieco bliżej, zauważyłem, że w rzeczywistości są one szorstkie, szerokie, o chudych palcach.(...)Wrażenie wywierały także jego długie i ostre paznokcie. Kiedy pochylał się ku mnie i dotykał mnie ręką odczuwałem odrazę, połączoną z nieprzyjemnym mrowieniem.
Tu stało chyba z pięćdziesiąt trumien i różnych skrzyń. W jednej z nich leżał hrabia Dracula! Trudno określić, czy leży martwy, czy tylko śpi. Jego oczy były otwarte, kamienne, ale nie trupio szklane; jego twarz - pomimo kredowej bladości - emanowała życiem, a jego usta jak zawsze rysowały się ostrą czerwienią. Tyle, że wcale się nie poruszał, nie oddychał, jak gdyby zatrzymało mu się serce. Nachyliłem się, chcąc odkryć jakikolwiek znak życia, lecz daremnie. Tuż obok skrzyni, w której spoczywał hrabia, leżało przedziurawione jej wieko.
Wracając do żywych trupów trzeba wiedzieć, że razem z pierwszym haustem czyjejś krwi z żywego trupa, mało szkodliwego, lecz potępionego straszydła - powstaje kwalifikowany upiór czyli nosferatu. Takim nosferatu stałby się pan, Arturze, już wczoraj, gdyby pocałował skrwawione usta upiorzycy imieniem Lucy. Pańska ślina wymieszałaby się z krwią tego biednego dziecka. Przypuszczam też, że zostałby pan przez Lucy pogryziony, bo nie daliśmy jej dokończyć kolacji. Żywy trup, który upolował zdobycz i wyssał jej krew, osiągnął pierwszy stopień wtajemniczenia. Później przychodzą dalsze. Wyższym stopniem wtajemniczenia jest Mistrz, mający na usługach żywe trupy - straszydła, widma i pośledniejsze, początkujące upiory oraz wszelkie zjawy znajdujące się niżej w hierarchii(...) Mistrz zwie się wampir.
- Oto płyn, dzięki któremu powstaje Odlot - wyjaśnił z nieskrywaną dumą.
- Krew? - zdziwił się chłopiec.
- Właśnie. - Wampir się uśmiechnął. - Ludzka krew zmieszana z heroiną przed utwardzeniem. Z siedmiu grup krwi powstaje siedem różnych narkotyków. A, AB, B i O to cztery podstawowe najtańsze składniki. Dla wyjątkowych klientów mam 0Rh ujemne, A1Rh ujemne oraz 0BRh dodatnie.
- Alexandru rozszarpał ją na strzępy na oczach wszystkich. Rozrywał ciało tej nieszczęsnej kretynki kawałek po kawałku i śmiał się, kiedy wrzeszczała. Patrzyło na to chyba dwadzieścia wampirów, niektórzy starsi wiekiem. Każdy z nich posiadał moc, lecz nikt nie odezwał się ani słowem. I żaden nie odwrócił wzroku, nawet wtedy, kiedy Alexandru pożerał serce dziewczyny.