-
Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
-
ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Cytaty z tagiem "siewca wiatru" [11]
[ + Dodaj cytat]
- Co ty sugerujesz?
- Co sugeruję? Że miałeś w posiadaniu jedną z najcenniejszych rzeczy w Królestwie i pozwoliłeś ją sobie ukraść. Znam kilka określeń na kogoś takiego, a wśród nich smętna, wołowa dupa brzmi jak komplement!
Przykucnął obok Daimona i spojrzał mu prosto w twarz oczami pełnymi blasku i śmierci. Były tam wirujące galaktyki, płonące planety, eksplodujące słońca i jasność nie do pojęcia, i mrok pierwotnej nicości, i ostatni oddech tysięcy milionów istot, i czerń nieskończonych grobów, a nad tym wszystkim gradową chmurą wisiały stada głodnych sępów niby strzępy podartych sztandarów.
- Nie denerwuj się Dżibril. - Razjel przełknął ślinę. - To nie było do końca serio. (...)
- Wiem, kretynie. Nie odzywaj się do mnie. Też byś oberwał w pysk, ale wyglądasz jak trup na urlopie, a ja jeszcze do końca nie straciłem panowania.
- Jakie są szanse wskrzeszenia komanda Szeol? - zapytał Gabriel.
- Mniej więcej takie jak Łazarza. Zależy kto się za to zabierze.
Jeśli jeszcze raz usłyszę, z ust kolejnego gnącego się w pokłonach wezyra, że jestem Wielkim Eonem, regentem Królestwa, Panem Objawień, Zemsty i Miłosierdzia to wpadnę w szał i popruję jej te gobeliny.
- Pożyczę ci miecza - podsunął uprzejmie Frey.
Twój przyjaciel to demon. Naprawdę nazywa się Samael. Rozpętał wojnę w Niebie, trafił do piekła, ale wyrzucili go stamtąd za okrucieństwa i parszywy charakter. On jest zły, mała. To psychol. Wylali go nawet z piekła, rozumiesz?
- Ktoś próbował z nim gadać?
- Ja - powiedział Kamael. - Wyrzucił mnie.
- Ściślej rzecz biorąc, razem z drzwiami - dodał Samael.
- Komando Szeol? Nie istnieje! Zostały z niego same niedobitki.
Frey skinął głową.
- Czyli najlepsi, skoro przeżyli.
- Zrzucisz wszystkich z tarasu?
Też się uśmiechnął.
- Tak. Całe pieprzone Zastępy, jeśli zajdzie potrzeba.
- Dziękuję, że wziąłeś ten skandal na siebie.
Potrząsnął głową.
- Nie kłamałem, Hijo. Rzeczywiście śmiertelnie mnie obraził.
Spojrzała pytająco.
- Naprawdę?
Bardzo delikatnie odsunął kobaltowy lok z jej skroni.
- Dziewczyno - powiedział - wywaliłbym w powietrze cały Wszechświat za to, że ktoś krzywo na ciebie spojrzał.
- Skąd wiecie o Erzazelu? - burknął Lampka.
- Wywiad doniósł - wyjaśnił uprzejmie Razjel. - Sądząc z tego, że wydajecie się zaskoczeni naszą sytuacją wasz przeżywa chyba zapaść.