-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać1
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński16
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Cytaty z tagiem "prawo" [513]
[ + Dodaj cytat]Po raz kolejny przypomina się obowiązek Cezara bycia jednocześnie ,,ojcem i synem sprawiedliwości’’. Jednakże najbardziej autentycznej angielskiej wersji tej lapidarnej formuły powinno się poszukiwać w zupełnie innym miejscu, w nie mniej lapidarnej formule znanego nakazu sądowego (writ) Praecipe Henrico Regi Angliae – nakazie, w którym Król Henryk III, za pośrednictwem swoich urzędników, rzekomo wymagał od króla Henryka III zadośćuczynienia niektórym swoim działaniom, ponieważ w przeciwnym razie ujawni przyczyny, dla których odmawia tego zadośćuczynienia. Nakaz ten, o którym jeden z czternastowiecznych prawników twierdzi, że domagał się, by go zobaczyć, był – jeśli rzeczywiście istniał – albo żartem, albo ćwiczeniem szkolnym z czasów wojny baronów, gdyż o ile wiadomo nie podjęto żadnych działań prawnych przeciw królowi ani nie wzywano go do sądu. Niemniej jednak ten żartobliwy tekst ukazuje jasno ideę króla, który stał zarówno ponad Prawem, jak i był mu podporządkowany, był zarówno większy, jak i mniejszy od Niego. (s. 133, Rozdz. IV).
Reasumując: najbardziej znaczącą cechą spersonifikowanch wspólnot i ciał korporacyjnych było to, że rozciągały się w przeszłość i przyszłość, że zachowywały swą identyczność mimo zmian i że z tego powodu były nieśmiertelne pod względem prawnym.( s. 249, Rozdz. V).
Wieczność głowy królestwa i idea rex qui nunquam moritur, ,,króla, który nigdy nie umiera’’, opierała się głównie na wzajemnym oddziaływaniu trzech czynników: wieczności Dynastii, korporacyjnym charakterze Korony i nieśmiertelności Godności królewskiej. (s. 253, Rozdz. V).
Prawdziwa legitymizacja króla miała więc charakter dynastyczny, niezależny od aprobaty i konsekracji kościelnej, niezależny także od elekcji przez lud. (…) Skoro lud dokonał wyboru dynastii, elekcja została zawieszona: samo królewskie pochodzenie świadczyło o tym, że Książę został wybrany do panowania przez Boga i bożą opatrzność.(s. 263-264, Rozdz. V).
Korona w późnośredniowiecznej Anglii nie była w żadnym razie osobą fikcyjną, jaką stało się kontynentalne ,,Państwo’’ począwszy od XVI wieku, stanowiące personifikację swoich własnych praw, które nie tylko były zwierzchnie, ale też odrębne od jej własnych członków. Tego kroku nie wykonano w średniowiecznej Anglii. Fikcja, a przynajmniej ślady fikcyjności, pojawiły się jednak również w Anglii, gdy prawnicy z epoki Tudorów zaczęli rozróżniać między ciałem naturalnym i wspólnotowym króla i identyfikować to drugie, noszące cechy ,,anioła’’ albo innej istoty nadprzyrodzonej ze ,,wspólnotowym ciałem Korony’’ – zapewne nie całkowicie, ale w znacznym stopniu. Owe wysoce abstrakcyjne cechy wywodziły się w pełni z prawa kanonicznego i rzymskiego, w którym służyły do charakteryzowania jednoosobowej korporacji, jaką skonstruowały oba te prawa, a którą określały jako Dignitas. (s. 303-304, Rozdz. V).
Oni tworzyli prawo, małe, ale bardzo surowe. My chcemy działać inaczej. Musimy kontrolować ludzi mocniej, dokładniej, częściej. Tak, ograniczyć nieco ich wolność po to, by ustrzec ludzi przed przestępstwami i chęcią do ich popełniania. Taki jest cel. Taka jest przyszłość.
W polskim prawie podejrzany ma prawo milczeć, a świadek musi zeznawać.
To Miłość stanowi klucz do dobrego życia, a nie jakieś idiotyczne reguły czy prawo.
Myliła się dziewczyna. Było nad nią prawo. Prawo twarde, mocne, bezwzględne, którego każda litera była powrozem na jej ręce, łańcuchem na jej nogi, biczem na jej plecy, głodem dla jej ciała, przepaścią dla jej duszy. Było nad nią... prawo pobytu.
Pod tym to prawem łamała się dziewczyna, sprawy sobie nie zdając z całego szeregu następstw jego, które ją fatalnie coraz ciaśniejszym obejmowały kołem. Pod tym prawem wyczerpywały się jej siły, obumierała wola ku dobremu, budziła nienawiść, serce zachodziło goryczą. Nie wiedziała o tym, bo prawo było wysoko, a ona nisko; prawo nazywało się sprawiedliwością, a ona przestępczynią; prawo było jasne, potężne, szanowne, a ona ciemna, słaba i wzgardzona.