-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński36
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant977
Cytaty z tagiem "kant" [24]
[ + Dodaj cytat]Reasumując: palenie nie może być represjonowane z powodu jego szkodliwości, wziąwszy pod uwagę, że ludzie palą właśnie dlatego, iż jest to niebezpieczne. Wciąganie dymu w głąb płuc jest wręcz bolesne (dym jest nieprzyjemny), a pali się właśnie po to, żeby przejść także przez tę próbę. Poza właściwościami czy to pobudzającymi, czy uspokajającymi nikotyny (piękna analiza poświęcona jest ostatniemu papierosowi przed rozstrzelaniem), papieros jest wzniosły - w kantowskim sensie tego słowa - straszny, groźny, jako źródło bólu i przyjemności jednocześnie, niczym przeżywanie burzy.
Punkt wyjścia krytycznej filozofii Kanta (choć nie bez znaczenia jest tu fakt, iż tkwi ona mocno w jego przedkrytycznym myśleniu) stanowi próba pogodzenia empiryzmu z racjonalizmem, z jednej strony, oraz dogmatyzmu ze sceptycyzmem - z drugiej. Empiryzm godzi Kant z racjonalizmem, wyznaczając ścisłe granice zmysłowości. (...) Zmysłowość w ujęciu Kanta ukazuje, z jednej strony, skutki idealizmu transcendentalnego, z drugiej - co niezwykle istotne, - gwaratnuje przedmiotową ważność naszego poznania. idealizm transcendentalny - co podkreśla bardzo mocno Nicolai Hartmann - nie oznacza w ujęciu Kanta zniesienie realności. Oznacza jedynie, że rzeczy, które spostrzegamy, ujmujemy już w subiektywne warunki zmysłowości naocznej.
Filozofia szkoły marburskiej utożsamiona zostaje z metodą transcendentalną, tego właśnie bowiem DOSZUKALI SIĘ marburczycy w koncepcji Kanta: KRYTYKI utożsamionej z METODĄ. Natorp uzasadnia tym samym fakt, że szkoła marburska chce być wierna nie LITERZE myśli filozfa z Królewca, lecz jej DUCHOWI.
Zarysowaną ewolucję podsumowałbym następująco: w ostatnich dwustu latach prawda, wiedza i rzeczywistość w coraz większym stopniu nabierają konturów estetycznych. Po pierwsze, stało się oczywiste, że komponenty estetyczne mają fundamentalne znaczenie dla ludzkiego poznawania i dla ludzkiej rzeczywistości. Ewolucja ta sięga od Kantowskiej estetyki transcendentalnej po autorefleksję współczesnych przedstawicieli przyrodoznawstwa. Po drugie, w coraz większym stopniu prawo obywatelstwa zdobywa świadomość, że poznawanie i rzeczywistość w swoim sposobie bycia są strukturami estetycznymi. Nietzscheańskie odkrycie znalazło wielu protagonistów - wyrażających je głównie za pomocą metafor związanych z żeglowaniem - i sięga aż współczesnego konstruktywizmu. Rzeczywistość nie jest czymś niezależnym od poznania, czymś z góry danym jako stała wielkość, lecz stanowi przedmiot zabiegów konstrukcyjnych.
Transcendentalna fundametnalizacja estetyki łączy się z podstawową tezą filozofii teoretycznej Kanta - z jego "rewolucją w sposobie myślenia" - zgodnie z którą poznajemy nie rzeczy same w sobie, a jedynie zjawiska, ponieważ "tylko to z rzeczy poznajemy a priori, co sami w nie wkładamy". Właśnie pradane estetyczne - formy naoczności: przestrzeń i czas -- są tym, co wkładamy w rzeczy. Przedmioty mogą być nam dane w ogóle dane jedynie w przestrzeni i czasie. Nasze poznawanie i nasza rzeczywistość sięgają dokładnie tak daleko, jak daleko rozciągają się formy naoczności.
Zdaniem Nietzschego, wszelki nasz projekt rzeczywistości zawiera zatem nie tylko fundamentalnie estetyczne elementy, lecz jako taki ma profil estetyczny: jest poietycznym wytworem, ustrukturyzowanym za pomocą fikcjonalnych środków, a w swym sposobie bycia mającym ów zwiewny i kruchy charakter, jaki tradycyjnie przyznawano tylko fenomenom estetycznym - i jedynie w ich przypadku uważano za możliwy. U Nietzschego wszelka rzeczywistość i prawda stały się czymś estetycznym. Koncepcja, którą Baumgarten zapoczątkował, a Kant rozwinął - Nietzsche doprowadził do ekstremum.
Kant: "Transcendentalnym nazywam wszelkie poznanie, które zajmuje się w ogóle nie tyle przedmiotami, ile naszym sposobem poznawania przedmiotów, o ile sposób ten ma być a priori możliwy". Nie chodzi więc tutaj o przedmioty postrzeżenia, lecz o samo postrzeżenie. We wszelkim postrzeżeniu zmysłowym są już zawarte przestrzeń i czas jako aprioryczne formy naoczności. "Idealizm transcendentalny" oznacza u Kanta to, że rzeczy, które postrzegamy, uwarunkowane są przez zasady będące naszymi formami naoczności. Nie należy tego rozumieć w ten sposób, jakoby mielibyśmy tutaj do czynienia ze zniesieniem realności.
Postęp poznania można także bardzo łatwo wyśledzić w stosunku transcendentalnym Kanta. Według Kanta każde poznanie, każde przedstawienie, każda naoczność, każde pojęcie zostaje w nas ustanowione w syntezie. Każda synteza jest związkiem tego, co różnorodne w jedności. Jedność ma zawsze fromę prawidłowości, to, co różnorodne, musi zawsze w mniejszym lub większym stopniu mieć formę zmysłowej faktyczności doświadczenia. Pojęcie syntezy jest tutaj pojęciem kluczowym Kantowskiej filozofii. Istota poznania według Kanta stopniowo tworzy w zakresie empirycznego, ludzkiego podmiotu pojęcia, sądy i ostatecznie teorie. Z jednej strony powstają one z materiału, którego dostarcza poznanie empiryczne, a więc pochodzącego z poruszenia naszych zmysłów przez rzecz samą w sobie, zaś z drugiej strony, apriorycznej, przez królestwo kategorii.
Transcendentalizm oznacza nie tyle przekroczenie obszaru klasycznej teorii poznania (bo jego przekroczyć nie sposób), ile przede wszystkim próbę przekroczenia problematyki, która wiąże się ze sporem między dogmatyzmem a sceptycyzmem. Przekroczenie owo dokonuje się w tym sensie, że Kant nie próbuje godzić tych dwóch skrajnych stanowisk, lecz stara się znaleźć nowe rozwiązanie, przekraczające dotychczasowe. Z przekroczeniem z kolei wiąże się zwrot ku apriorycznym warunkom tego poznania (warunkującym poznanie).
Cassirer: "Zadanie krytyki poznania polega właśnie na tym, aby od jedności ogólnego pojęcia przedmiotu cofnąć się do różnorodności koniecznych i wystarczającyh warunków, które owo pojęcie konstytuują. W tym sensie to, co poznanie nazywa swoim >przedmiotem< rozpływa się w tkaninę relacji, które trzymają się razem za sprawą najwyższych reguł i zasad. (...) Krytyka poznania nie prowadzi dalej niż do zrozumienia, j a k poznanie jako całość z koniecznych, warunkujących momentów