-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Cytaty z tagiem "dokument" [7]
[ + Dodaj cytat]Zawsze chciałem zrobić film o The Doors, ale Oliver Stone mnie uprzedził. Potem chciałem zrobić dokument o Rolling Stonesach, ale uprzedził mnie Scorsese. Więc nie powiem kto jest następny w kolejce. Bo jak powiem, że Brygada Kryzys, to Krauze zrobi o nich film albo Łoziński.
Gdy ostatni świadkowie uprzejmie odchodzą, pozostaje tylko mit, zgodny z głęboką ludzką potrzebą. A dokumenty spoczywają w archiwach albo giną, albo się utleniają. Albo się w nie zwyczajnie nie wierzy.
Niektóre pytania będą debilne. Muszę je zadać, bo film będą oglądali ludzie, którzy wiedzą o świecie tyle, co zobaczyli w Necie. Mają w głowie szufladki oparte o stereotypowe skojarzenia i trochę propagandy, którą uważają za własne poglądy. Chcę, żeby zrozumieli, kim jesteśmy i co robimy. Jeśli ten film ma zadziałać, musimy im wytłumaczyć, co widzą.
Historycy czytają tylko stare dokumenty, rzeczywistość ich nie interesuje, dopóki nie stanie się historią.
Wolę dać się porwać pierwszej lepsze fantazji. Nie stawiać absurdowi granic.
Mówiąc „tak jakby”, udawać, że to prawda. Albo nieprawda. Przeczyć oczywistościom.
Wykorzystywać każdy sposób odejścia od normy.
Ośmieszać komedię świata.
Krzywić się – o ile tylko wciąż potrafię – gdy fotograf sądowy naciska spust migawki, by zrobić mi zdjęcie do akt. Czy jestem przeklętym bohaterem fikcji czy filmu dokumentalnego? Statystą w kronice czy ofiarą science fiction? I czy to duża różnica?
Zresztą bez fikcji zniknęłaby rzeczywistość.
Rzeczywistość niewyobrażalna jest niewidoczna.
Rzeczywistość wszechobecna, szczerze mówiąc bardzo prosta i mało zabawna, głosi: wszystko, co żyje, musi umrzeć. Moje przeznaczenie jest określone z góry. Nie jestem ani czerwonym, ani białym winem, jestem bańką.
Nie istnieję.
Mam spory dystans do swojej twórczości i wiem w czym jestem poprawny, może nawet dobry. Myślę, że osiągnąłbym dużo więcej gdybym się bardziej przykładał, ale często wybierałem raczej strzelbę czy kuszę, jakąś podróż, przygodę. Jestem raczej sprawozdawcą niż artystą, chętniej dokumentuję rzeczywistość niż kreuję. Nie lubię o tym mówić. Wydaje mi się, że fotograf powinien mieć własny styl, jak charakter pisma. (...) Fotografie są ważne jako dokument. Tyle że zrobione po mojemu.
s.164-165.
Wychowany [Łazarson] w starej moralności żydowskich handlarzy rosyjskiej prowincji, nie był w stanie sobie wyobrazić, żeby mógł odmówić wystawienia jakiegoś fałszywego dokumentu. (s.68).