-
Artykuły6 książek o AI przejmującej władzę nad światemKonrad Wrzesiński20
-
ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać316
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
Cytaty z tagiem "berghain" [9]
[ + Dodaj cytat]Noc, brzemienna dragami i euforią, pozwala nam przeżywać ludzi w czystej postaci. Opadają wtedy maski, rozgrywają się dramaty bądź komedie. Tam na zewnątrz, na ulicy stoi parka, która przed kilkoma godzinami wchodziła do nas uskrzydlona, teraz wrzeszczy na siebie.
Po dostatecznej konsumpcji extasy, przejście z MDMA na speed jest wręcz naturalną konsekwencją-także dla mnie. Atrakcją, że otwiera kolejne zakazane drzwi, jest wielka. Liczę się z tym, co tam na mnie czeka. Speedem osiągam następny poziom upojenia. Twardszy, bardziej rozbudzony, bardziej opętany seksem.
W 2012 roku, dobre dwadzieścia lat później, zadzwoniono do mnie z berlińskiej redakcji Sterna, pytając, czy mogę zdobyć materiał fotograficzny do reportażu o Berghain. Wiedzieli wprawdzie, że panuje tam zakaz robienia zdjęć, lecz ja z pewnością mam swoje dojścia. Okazuje się, że po tych wszystkich latach wciąż nie interesują ich moje zdjęcia. Mam tylko podstawić się jako dostawca sekretnych zdjęć z Berghain! Tylko dlaczego mam zdradzić sam środowisko, do którego sam należę?
Co prawda techno i house zarabia najwięcej pieniędzy, lecz poza tym imprezy spod tego znaku przyciągają najinteligentniejszą, najprzyjemniejszą i najbardziej spragnionej rozrywki publikę. Wszak nie tylko o pieniądze się tu rozchodzi.
Miejsce gdzie zasady rządzące innymi miastami przegrywają z zasadami dobrej zabawy. Tutaj nikt nie musi ciężko pracować, chyba że nad jakimś projektem artystycznym lub muzycznym. Ciągle otwierane są nowe kluby. Tym przede wszystkim jest nowy Berlin.
Miasto pragnie, aby je odczytano, ale nie zdradza nikomu swych tajemnic. Trzeba umieć odszyfrować jego wskazówki. W sercu Berlina powstała nowa strefa klubowa, której sława obiegła cały świat i która przyciąga co weekend tysiące ludzi. Mimo tego dla niewtajemniczonych ta część miasta jest praktycznie niewidzialna:to sekrety ukryty świat w samym centrum miasta.
Są fora internetowe, na których dyskutuje się jak z powodzeniem mnie ominąć. Czy dobrze jest nie patrzeć mi w oczy, kiedy się przede mną stoi. Albo nosić się na czarno, bo ja sam często tak robię. Albo nawet jako hetero udawać geja, żeby zyskać moje "okay". Rzeczywiście, niektórzy tego próbowali, pokazując się nawet przede mną jak trzymają się za rączki,ale błyskawicznie je puszczali, kiedy ich nie wpuscilem.
I poznałem extasy a więc MDMA, zalecaną przez amerykańskiego chemika Alexandra Shulgina w latach siedemdziesiątych jako środek wspomagający psychoterapię, jako "okno duszy i dokładnie tak odbierałem jej działanie - otwierają mi się nie tylko okna, lecz drzwi. Jest we mnie jasność i siła, ulatują wszystkie zahamowania i lęki, które zazwyczaj otulają mnie jak mgła pełna zła. Tańczę i czuję się wolny i szczęśliwy. I wiem, że chce tego uczucia jeszcze długo, bardzo długo.
Jedyna rzecz lepsza od słuchania muzyki, to słuchanie jej głośno.