Jesteśmy społecznością, która kocha książki

O, na trąd jeszcze bym się zgodził - ale nie na trąd i na erotyzm razem, o nie, na miłość Boga, na trąd erotyczny! Rzuciłem się, jak oszalały, do ucieczki.

Oddałem morzu wszystko, co miałem do oddania i jęczałem, będąc próżny jak pusta butelka i nie mogąc zadośćuczynić żądaniom żywiołu, który domagał się jeszcze, jeszcze... W udręce fizycznej i moralnej, z powodu nieznośnej czczości, pożarłem kołdrę, poduszkę i roletę - ale żadna z tych rzeczy nie pozostała we mnie dłużej nad sekundę.

Gdyż od początku wszystko było moje, a ja, ja byłem taki właśnie jak wszystko – zewnętrzność jest zwierciadłem, w którym przegląda się wnętrze!