cytaty z książki "Romans prowincjonalny"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Prowincja przechowuje najlepsze przepisy na pączki z różą, gruszki w śmietanie, barszcze, pieczenie, bigosy, wina porzeczkowe - i na starego walczyka...
(...) Miłobrzeski, ilekroć znalazł się na prowincji, czuł się trochę jak w kraju ludzi dzikich; nie wiedział dobrze, o co tym ludziom chodzi. Mieszkańcy tego kraju byli na pewno śmieszni. Śmieszni - ale i groźni jednocześnie. Groźni, bo mieli jakieś swoje sprawy, których Miłobrzeski nie rozumiał. Biegli, śpieszyli się dokądś - dokąd tak biegli, kiedy za ich domami rozciągały się ogrody, a dalej szczere pola? Zachowywali się trochę jak mrówki s spotkawszy się, dotykali się czułkami, głaskali się i przekazywali sobie jakieś wiadomości albo odskakiwali od siebie, odwracali się i rozbiegali w przeciwnych kierunkach. Mieli jakieś wspólne interesy, coś ich łączyło, o coś się kłócili. Ale co to było - tego Miłobrzeski nie wiedział. To była jakaś tajemnica, do której on nie został dopuszczony.