cytaty z książki "Artur"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Zdrada. Mocne słowo. Może zbyt mocne. Po prostu rozczarowanie. Okazali się inni, niż sądziłem. W godzinie próby nie wytrzymali, obnażyli się, pękli.
I raptem, dziko i rozpaczliwie, zapragnąłem podbiec do niej, chwycić za ręce, przyciągnąć, zajrzeć w oczy. Joaśka, moja miła, zapomnij. Wybacz mi. Jestem osioł, dureń, zarozumiały głupiec. Co tylko chcesz. Strzel mnie w gębę, bardzo cię proszę i zapomnijmy, niech będzie jak dawniej... Dlaczego?! Dziewczynom łatwo to przychodzi. Cudowna zdolność zapominania, skreślania tego, co staje się niewygodna. Przysięgi, obietnice. Słowa, taki zwyczajowy tekst: nigdy, na zawsze, kocham, wszyscy wszystkim to mówią, gdy świeci księżyc, nawet wydaje się, że to prawda, a potem przechodzi i tylko dureń może mieć pretensje. Po prostu tak już jest. Dlaczego Joanna miałaby stanowić wyjątek? Bo ją uważam za wyjątkową, niezwykłą? Bo umie przedziwnie deklamować Gałczyńskiego i człowiekowi się zdaje, że jedzie w zaczarowanej dorożce, słyszy stukanie kopyt, a dorożkarz ma skrzydła? Bo podchwytuje projekt przebudowania świata na zasadach muzycznej harmonii i zgłasza z zapałem własne wnioski, jakby to było na serio?
Nienawiść wyobrażałem sobie jako pasję, ponure zapamiętanie bez odwrotu. Wyrok.
(...) coś wymknęło się spod kontroli i leciało w dół, rosnąc jak śnieżna kula. Straciłem Joannę.
Po jednej stronie jest godność, po drugiej pycha. Przemyśl. Bo niektórzy mylą.
Samotnikom najlepiej. Nikt im nie robi niespodzianek, niczego od nich nie wymaga, o nic nie ma żalu. Jeśli zdarzają się im konflikty, to tylko z własnym sumieniem.