cytaty z książki "Rozwiane cienie; Pocałunek śmierci"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
(..) życie to podróż, tylko że ktoś nawalił i zgubił mapę.
- Claire ?
-Tak ?
-Dźgnełaś wampira ołówkiem 2B...
-Nie sprawdzalam grafitu...
Morley się zaśmiał:
- Próbujesz ze mnie zrobić Amelie.
- Boże uchowaj! W kiecce wyglądałbyś fatalnie.
-Zabiję go- wymamrotała , po czym zamknęła z trzaskiem dzwi do łazienki , zasuneła zamek i odkręciła prysznic , wpatrując się w amarantowe odbicie . - Zamknę go w solarium .Wywiozę na pustynię kabrioletem ze złożonym dachem. Myrnin już jesteś grzanką . Przypaloną grzanką .
(...)- Idealnie do ciebie pasuje. - Eve westchneła uszczęśliwiona i zaczeła skakać w swoich nowiutkich butach z czarnej lakierowanej skóry z czerwonymi czaszkami -Musisz
ją wziąć. I nosić. Wierz mi, Shane oszaleje. Wyglądasz tak groźnie!
-Shane już oszalał - zaśmiała się Clarie - Widziałaś go w alejce z koszukami? Myślałam, że się rozpłacze. Tyle sarkastycznych powiedzonek i tak mało dni w tygodniu, aby je nosić.(...)
(...)- Masz jakiś pomysł? - spytał Oliver.
- Chwilowo nie. - Myrnin znów wzruszył ramionami, ale po chwili zrzucił maskę z twarzy, bo zobaczył coś za szybą limuzyny i rozpromienił się jak trzylatek na widok nowej zabawki - O randy, całodobowa knajpa drive thru! Umarłbym za cheeseburgera. Czy wy nie kochacie tych czasów ?
- Skup się kretynie - warknął Oliver. (...)
Przypuszczała, że pleśń w lodówce stworzyła już cywilizację tak zaawansowaną, że wynalazła już koło.
Nigdy w życiu nie byłem zakochany i coraz bardziej się z tego cieszę. Wygląda na to, że miłość ogłupia, a do tego sprawia, że stajesz się okropnie męczący" - Oliver.
-Myślę, jestem po prostu psychiczny- powiedział.
-Romantyczne.
-Chcesz romantyzmu?
Położyła mu palce na ustach i potem pocałowała go, długo i ciepło. Kiedy skończyła dała mu
oddech.
-Mówisz, że?
-Nie cholerna rzecz- powiedział i odsunął jej włosy z twarzy- Jak możesz być taka dobra w
tym?
-Mam dobrego nauczyciela.
-Lepiej żeby to nie był Myrnin bo skopię mu ten predatorski tyłek
- Każdy idiota potrafi zabijać. Tylko geniusz umie tworzyć - Myrnin.
[Clarie]-O rany,ty to zaplanowałeś - odezwała się. - Czyż nie?
-Kochała Sama. Potrzebowała, by ktoś wypełnił tę pustkę. Albo kochanek, albo wróg - Oliver zadrżał.
-Więc stałeś się wrogiem.
-Przez te wszystkie lata targały nami dwa uczucia - gniew i szacunek. - Powiedział to otrzepując sie z kurzu, po czym uśmiechnął się lekko i dodał: -Czasem natomiast pojawiał się ślad innego uczucia,ale żadne z nas nie chciało się do tego przyznać. Nie, łatwiej jest być wrogami. Ona to lubi. Mnie także się to podoba.
- Nikt Cię nie opuścił! - zaprzeczył Shane. - Nie złość się na Michaela. Trochę inaczej to wygląda, kiedy jest się łatwopalnym.
Po prostu cudownie. Czuła ulgę na widok Olivera. Świat stanął na głowie, koty zaprzyjaźniły się z psami, a życie takie, jakim je znała do tej pory, pewnie się skończyło.
Życie to podróż, tylko że ktoś nawalił i zgubił mapę.
Są trzy ważne zasady, których musicie przestrzegać, by dobrze się czuć w naszym spokojnym mieście:
* Nie przekraczajcie dozwolonej prędkości.
* Nie rzucajcie śmieci na ulicę.
* Cokolwiek robicie, starajcie się nie drażnić wampirów.
- To nic osobistego - powiedział napastnik. - Jesteśmy po prostu śmiertelnie głodni, skarbie. A wy jesteście tacy soczyści.
- Uch - skrzywiła się Eve. - Czy ktoś ci już mówił, że śmierdzisz cmentarzem ?