cytaty z książki "Piękna rupieciarnia"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Tutaj chcę zwrócić uwagę czytelników, że
literatura to nie tylko czytanie do poduszki albo dla zabawy,
służy też do tego, żeby coś z niej wynieść, choćby nawyk
rozglądania się wokół. Żeby się rozejrzeć i zobaczyć,
jaki cudny jest zachodzący albo wschodzący księżyc. Jaka
cudna jest kąpiel w wodzie z nagimi dziewczętami — nie,
nie teraz, latem — jak można być twórcą siebie samego
i traktować własne życie jak dzieło sztuki.
Kiedy usłyszałem o tragedii Polski, do płaczu doprowadzały mnie opowieści o tym, jak pułki polskiej kawalerii szarżowały na niemieckie czołgi, wszyscy ci polegli Polacy walczący konno przeciw czołgom byli dla mnie objawieniem, antycznym mitem, jak ten grecki hoplita, który aby uniemożliwić ucieczkę wrogiej perskiej łodzi, sam jeden trzymał łódź rękoma, a kiedy ucięli mu ręce, wgryzł się zębami w linę i dopiero gdy perscy żołnierze odcięli mu głowę, łódź odpłynęła... Właśnie tak walczyli Polacy.
Sądzę, że gdyby wszyscy ci żołnierze, którzy mieli czas myśleć i zastanawiać się nad swoim losem wtedy, gdy z bronią w ręku umierali w obcym kraju, że gdyby mogli cofnąć bieg wydarzeń, to nie pragnęliby niczego innego, jak powrotu do swojej knajpki, między przyjaciół, i nie życzyliby zwycięstwa swojej armii.
(...) Vladimir przyjął sztywną zasadę, że bez względu na to, co wcześniej zje, zawsze będzie wymiotował kartoflaną sałatką.
Bez przerwy pić też się nie da, więc się dokształcam.
Pisarz, którym już chyba jestem, powinien być dla swoich tekstów bezlitosny, bo przecież przede mną są motywy silniejsze od tych, od których odszedłem, pisarz powinien mieć odwagę pójść tam, gdzie znów będzie się bal, tak, gdzie nikt go nie czeka, gdzie teraźniejszość nie istnieje, przeszłość jest straszna, a przyszłość tak dobrze, ach tak dobrze znana...