cytaty z książki "Moje drzewko pomarańczowe"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Wreszcie zrozumiałem, co to znaczy ból. Ból to wcale nie znaczy dostać lanie, aż się mdleje. Ani nie znaczy rozciąć sobie stopę odłamkiem szkła tak, że lekarz musi ją zszywać. Ból zaczyna się dopiero wtedy, kiedy boli nas calutkie serce i zdaje się nam, że zaraz przez to umrzemy, i na dodatek nie możemy nikomu zdradzić naszego sekretu. Ból sprawia, że nie chce nam się ruszać ani ręką, ani nogą ani nawet przekręcić głowy na poduszcze.
Zabijać to nie znaczy wyjąć rewolwer jak Buck Jones i zrobić pif-paf! To wcale nie tak. Można zabijać w sercu. Po prostu przestać kogoś kochać. I wtedy ten ktoś umiera.
Można zabijać z sercu. Po prostu przestać kogoś kochać. I wtedy ten ktoś umiera.
Serce ludzkie musi być bardzo duże, żeby zmieścić wszstko to, co kochamy.
Czegoś mi brakowało. Czegoś ważnego, co by sprawiło, że znów byłbym taki sam jak dawniej, i może znów uwierzyłbym w ludzi i w ich dobroć.
Ból zaczyna się dopiero wtedy, kiedy boli nas calutkie serce i zdaje się nam, że zaraz przez to umrzemy, i na dodatek nie możemy nikomu zdradzić naszego sekretu. Ból sprawia, że nie chce nam się ruszać ani ręką, ani nogą ani nawet przekręcić głowy na poduszce.”
Co to ma znaczyć, chłopcze, własnego ojca zabijesz?
— Tak jest. Już nawet zacząłem. Zabiję, to nie znaczy, że złapię pistolet Bucka
Jonesa i zrobię bum! To nie jest tak. Zabija się w sercu. Przestaje się kochać. No
i w końcu ta osoba umiera ".
Można zrobić tylko pierwszy piękny balon w życiu. Kiedy się nie uda, nic ci już w życiu nie wyjdzie, ani nic już nie chce ci się robić.
Radość jest jak "słońce świecące w głębi serca". I słońce opromienia wszystko szczęściem. Jeśli to prawda, słońce w mojej duszy nadawało piękna wszystkiemu wokół....
Ból to nie znaczy brać w skórę aż do nieprzytomności. To nie znaczy
skaleczyć nogę odłamkiem szkła i dostać zastrzyk w aptece. Ból to znaczy, że
boli calutkie serce i że człowiek od tego umrze, i nikomu nie może powierzyć
swojej tajemnicy. Ból to nie chcieć poruszyć ręką ani głową, i nawet nie mieć
ochoty odwrócić głowy na poduszce.
Radość jest jak "słońce świecące w głębi serca". I słońce opromienia wszystko szczęściem. Jeśli to prawda, słońce w mojej
duszy nadawało piękna wszystkiemu wokół....
- Kiedy dorosnę zostanę poetą i będę nosił muszkę.
- A po co ci muszka?
- Bo nie można zostać poetą bez muszki.
-Lepiej naucz się robić tak jak ja...
- A co takiego robisz?
- Na nic nie czekam. I wtedy nie czuję się zawiedziony".
(...) życie bez uczucia niewiele jest warte.
Dom okrył się milczeniem, jak gdyby śmierć nadchodziła ledwie słyszalnymi krokami.
Ból to nie znaczy brać w skórę aż do nieprzytomności. To nie znaczy skaleczyć nogę odłamkiem szkła i dostać zastrzyk w aptece. Ból to znaczy, że boli calutkie serce i że człowiek od tego umrze, i nikomu nie może powierzyć swoją tajemnicę. Ból to nie chcieć poruszyć ręką ani głową, i nawet nie mieć ochoty odwrócić głowy na poduszce.
(...) Zostaw mnie, Totoca. Już nigdy nie wrócę do tego domu.
– Ależ wrócisz. Przecież to nasz dom.
– Już nic mnie tam nie trzyma. Wszystko się skończyło.
(...) jesteś najlepszą osobą na świecie. Nikt ze mnie nie szydzi, kiedy jestem z tobą i czuję, jak moje serce rozpala słońce szczęścia.
Powinieneś wiedzieć, że ludzkie serce musi być wielkie i musi w nim być miejsce na wszystko, co człowiek lubi.
Pogłaskałem bielutki kwiat. Już nie płakałem z byle powodu. A przecież poprzez ten kwiatek Maluszek próbował się ze mną pożegnać; opuszczał już moją krainę marzeń i wkraczał w świat rzeczywistości i bólu.
Spojrzałem na jego stopy, na palce wystające mu z drewniaków. On był takim starym drzewem o pociemniałych korzeniach. Był ojcem drzewem. Ale takim drzewem, którego ja prawie nie znałem.
Czasami w Boże Narodzenie rodzi się diabełek.