Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Zawsze najtrudniej obiektywnie ocenić sytuację, za którą się obwiniasz.

Wiedza jest wszystkim, bo wszystko inne jest uzależnione od jej posiadania.

Wzrok podnieconego faceta jest jak raffaello – wyraża więcej niż tysiąc słów.

No cóż… one kozie death.

Wy tu w Warszawie wszyscy się znacie, nie? Zadzwoń do Bogusława Lindy, chętnie pobawiłabym się z nim w „Sarę”.

Wzrok podnieconego faceta jest jak raffaello-wyraża wiecej niż tysiąc słów.

Ja rozumiem, że masz prawdziwą kumulację chujowych zdarzeń, ale tak działa prawo Murphy'ego!

Mocne charaktery nie robią awantur o rzeczy nieistotne tylko po to, by coś sobie uświadomić. Słabe robią tak, bo wiedzą, że nie mają dość siły, by robić o te naprawdę ważne.

Twój kuzyn jest intrygujący jak siedemset dwudziesty odcinek Klanu.

Całkiem niezłe to są schabowe w barze mlecznym. Ty jesteś, niunia, wyjątkowa.

Najbardziej bolą stracone złudzenia o byciu dla kogoś ważną.

Moja siła wynika z tego, co ja o sobie myślę, a nie z tego, co myślą o mnie inni.

Jeśli my­ślisz, że po tym wszyst­kim, co się dzi­siaj stało, ruszę się bez cie­bie choć­by na krok, to chyba cię stara ko­ły­sa­ła w be­to­niar­ce.

Masz świetny tyłek. Gdybyś jeszcze popracowała nad charakterem, to może coś by z tego było.

Jak kogoś trzeba zmuszać do jakiegokolwiek kroku naprzód, to zwykle po prostu podświadomie tego nie chce.

Po prostu uwielbiałem to pokolenie popierdolonych pizd, które nie miało odwagi na jakiekolwiek bezpośrednie starcie, za to przez neta i anonimy było bardzo lotne i odważne.

Grasz w głupie gry, to wygrywasz głupie nagrody.

Najważniejsze to uczyć się na błędach.

Już dawno zauważyłem, że takie niecodzienne reakcje zwykle najbardziej dopadają tych, którzy nie płaczą, nie lamentują i łatwo się nie poddają. Tym, którym się wydaje, że nie ma rzeczy, których nie będą w stanie przeskoczyć, wygrać, obejść i załatwić po swojej myśli. A czasami tak się po prostu nie da. Ale pogodzenie się z tą świadomością jest jedną z najtrudniejszych rzeczy dla tego typu charakterków... Been there, done that...

Najważniejsze to uczyć się na błędach. (...) Skorygowałeś swoje błędy, to może przestaniesz się z tego powodu biczować i sobie to wybaczysz? (...) Zawsze najtrudniej ocenić obiektywnie sytuację, za którą się obwiniasz.

Mocne charaktery nie robią awantur o rzeczy nieistotne tylko po to, by coś sobie udowodnić. Słabe robią tak, bo wiedzą, że nie mają dość sił, by robić o te naprawdę ważne.

(...) gdy­bym miała na­ry­so­wać sobie takie brwi jak ona, to mu­siał­byś sko­czyć do pa­pier­ni­cze­go po ekier­kę i cyr­kiel.

Moja siła wynika z tego, co ja o sobie myślę,
a nie z tego, co myślą o mnie inni.

Mocne charaktery nie robią awantur o rzeczy nieistotne tylko po to, by coś sobie udowodnić. Słabe robią tak, bo wiedzą, że nie mają dość siły, by robić o te naprawdę ważne.

Sa­man­tha! Mam dla cie­bie dobrą radę.

– Jaką niby? – Kon­cer­to­wo dała się pod­pu­ścić.

– Nie sta­waj za bli­sko tego konia. – Wska­za­łam ręką na sto­ją­cą na dole do­roż­kę.

– Dla­cze­go?

– Bo jak siano wy­czu­je, to ci łeb urwie.

Zawsze wolę, żeby coś było moją winą, wtedy mam iluzję, że następnym razem uda mi się tego uniknąć... Ale tak nie jest.

- Zakład pogrzebowy "Wyhuśtaj się" - odebrałam dzwoniącą dziesiąty raz komórkę.

Moja mama zawsze powtarzała, że trudne dzieci kocha się bardziej.

Wredna, ładna i bystra. Houston, mamy problem!

Wiesz czym się różni Ślązaczka od warszawianki? - zaryzykowałem dowcip.
- Czym?
- Jak powiesz warszawiance, żeby się odpierdoliła, to się obrazi...
- A Ślązaczka się wystroi! - Ryknęła śmiechem.
- Otóż to.