cytaty z książek autora "Krystyna Czerni"
Podejrzewam, że zwierzęta są to cierpiące anioły, biorące udział w kenozie chrystologicznej.
Kicz popełniony nieświadomie jest grzechem powszednim, świadomie- śmiertelnym.
Proszę państwa, musi być glina, żeby można było w nią tchnąć ducha. No, bo jak w ducha tchnąć glinę?
Zapytany kiedyś przez studenta:-Czy pijaństwo jest w prawosławiu grzechem, Profesor zamyśli się i odpowie z rozbrajającą szczerością:"To zależy, proszę pana, co się robi po upiciu.
[W średniowieczu] wydawało się, że można zbudować sumę teologiczną, moralną, światopoglądową. Wydawało się, że przez religię człowiek może akceptować swoją egzystencję empiryczną. Wydawało się, że możliwe są uniwersalne formuły teologiczne. Dylemat chrześcijanina tradycyjnego i nowoczesnego to fakt, że chrześcijanin tradycyjny wierzy w możliwość sensownej egzystencji w świecie i w możliwość dokonania syntezy wartości w aspekcie etycznym, teologicznym i estetycznym oraz w to, że wszystko to pozostanie w pozytywnej korespondencji z jego przebywaniem w świecie. Człowiek nowoczesny nie wierzy w nic takiego. Nie wierzy, by mógł przebywać w pozytywnym kontakcie z rzeczywistością w jakiej istnieje. Wszelkie pozytywne doznania, które z tej rzeczywistości czerpie, są dla niego paradoksem,cudem.
Drogi Jerzy, no więc przyjechałem tu (na rekolekcje?) z najlepszą i nieprzymuszoną wolą do pracy. Ale wczoraj coś mnie podkusiło (a może nie "coś", tylko ja sam siebie) i wszedłem do miejscowej rest. III kat., gdzie wraz z obywatelami tutejszymi wypiłem 100 g żytniówki pod śledzia w oliwie - czyn ten tak osłabiająco wpłynął na moją "wolę", że nic przez cały dzień nie robiłem - łaziłem po miasteczku, czytałem gazety i widać miałem wygląd człowieka słabego i pokusom ulegającego - bo dziewczyna podająca obiad (duża dziewczyna z grubym nosem i niezbyt sympatyczna) pochyliła się poufnie i spytała, czy wolę nogę czy pierś (kaczki), trochę zmieszany odrzekłem, że wystarczy mi "pół piersi" - dziewucha podając te pół piersi, mrugnęła do mnie (mrugała? może) - więc rozejrzałem się bacznie, czy szanowne grono pań i panów (ZAIKS!) nie zauważyło tego mrugnięcia: a na noc na wszelki wypadek przekręciłem klucz w drzwiach, he he he! [str. 83]