cytaty z książki "Cierpkość wiśni"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Tak właśnie robią młodzi ludzie. Ciągle na coś czekają. Wydaje im sie, że życie jeszcze się nie zaczęło. Że zacznie się za tydzień, za miesiąc, ale jeszcze nie teraz. A potem nagle człowiek robi się za stary i wtedy zadaje się sobie pytanie, czym było całe to czekanie. Ale wtedy jest już za późno.
Nie warto się zabijać dla przedmiotów, które kiedyś będą śmieszyć nasze dzieci.
-Po pięciu minutach wydało mi się, że czuję powołanie. Od razu poleciałam do jakiejś zakonnicy, ale wyjaśniła mi,że to zwyczajny strach przed rzeczywistością.
- Niestety, większość ludzi robi wszystko, żeby nie czuć bólu. Mija czas, starzejemy się i nagle się okazuje, że przegapiliśmy szansę, by ktoś nas zranił.
- To źle, że unikamy bólu?
- Kiedyś myślałem, że to dobrze. Ale teraz uważam, że to bardzo, bardzo źle.”
[...] codziennie każdy z nas przeżywa kilka chwil, które są ważniejsze od innych. Jakiś strzęp rozmowy, obraz. Na przykład zaczepi nas małe dziecko albo nieznajomy zapyta o godzinę. I pamiętamy to do końca życia. Dlaczego właśnie to, a nie coś, co się zdarzy sekundę później... Dlaczego tak jest?
Stanąć na wysokości zadania. Ustawić szklarnie, by chronić kruchy kwiatostan naszej miłości.
Jakby połówki odchodziły z tak prozaicznych powodów. -A z jakich odchodzą? -Jeśli to połówki to z żadnych. Trwają w niekończącej się ekstazie i ani myślą o rozstaniu czy zdradzie.
Niestety, życie po trzydziestce traci smak, bo wszystkie najważniejsze wspomnienia powstają wcześniej. Potem... pamięć jest niczym pełny kubek, do którego dalej leje się woda. Nowe przeżycia już nie zapisują się w niej z taką siłą. Już nic nie ma takiego znaczenia. Tak, dlatego gromadźcie wspomnienia, póki kubek nie jest jeszcze pełny.
[...] na tym właśnie polega życie. Wciąż czekamy na rozwój wydarzeń.
Miłość między człowiekiem i psem jest całkowicie bezinteresowna, ie ma w niej zazdrości ani strachu, że się skończy, nie ma udawania ani chęci przerobienia psa na swój ideał. Nie ma w niej też nudy i nie ma rozwoju. Psa nie męczy powtarzalność.
Ja tak się boję ciemności, że jak myję twarz, to najpierw zamykam jedno oko i namydlam połowę, spłukuję i dopiero zabieram się do drugiej.
-Po większości egzaminów ustnych czuję dziwny niedosyt... -Zespół prymusa, co? – uśmiechnął się Trawka. – Jak porządnie nie wycisną, czuje się niedopieszczony…
To nie wasza wina, że gracie. Młody człowiek nie jest jeszcze w pełni uformowany, a życie rzuca go w uformowany świat, gdzie musi zachowywać się jak osoba w pełni uformowana. Co zatem robi? Korzysta z gotowych wzorów i schematów i po prostu gra.
Ktoś przecież musi chodzić po ziemi, żeby bujać w cumulusach mógł ktoś.
Marzy mi się taka miłość. (...) taka, jaka łączy człowieka i psa. Bo ona jest całkowicie bezinteresowna, nie ma w niej zazdrości ani strachu, że się skończy, nie ma udawania ani chęci przerobienia psa na swój ideał. Czyż nie tak wygląda prawdziwa miłość opisana przez świętego Pawła? Nie ma w niej też nudy i nie ma rozwoju. Psa nie męczą te same głupie zabawy ze starą piłką, nie powie ci: „Może byśmy dla odmiany poszli na spacer w góry?”. Nie męczy go powtarzalność.
Młody człowiek nie jest jeszcze uformowany, a życie rzuca go w uformowany świat, gdzie musi zachowywać się jak osoba w pełni uformowana. Co zatem robi? Korzysta z gotowych wzorów i schematów i po prostu gra.
Moja mama jest jak GI Jane: ma więcej ikry niż syberyjski jesiotr.
Nadzieja. (...) dzięki niej ludzie cierpliwie pchają swoje taczki zamiast rzucić wszystko w diabły i uciec.
Najmądrzejsze dzieci zawsze występują w głupawych amerykańskich filmach. Potrafią w mgnieniu oka podać receptę na każdy ból. Zapobiegną rozwodowi, uratują kawałek dżungli.
Nie warto się zabijać dla przedmiotów, które kiedyś będą śmieszyć nasze dzieci.
Niemal w każdym z filmów i innych produktów tkwi przesłanie, że wojna to piekło, ale jest konieczna, żeby zamienić chłopca w prawdziwego mężczyznę.
Po trzydziestce życie traci smak. A wiecie dlaczego? Bo wszystkie najważniejsze wspomnienia powstają wcześniej.
Psychoterapeuci żartują czasami, że straciliby zajęcie, gdyby ludzie zechcieli uważnie posłuchać tego, co mają im do powiedzenia inni. Na razie bezrobocie im nie grozi.
Sens życia to jest to, czego szuka każdy początkujący student. Potem już nie ma na to czasu.
Tak właśnie robią młodzi ludzie. Ciągle na coś czekają. Wydaje im się, że życie jeszcze się nie zaczęło. Że zacznie się za tydzień, za miesiąc, ale jeszcze nie teraz. A potem nagle człowiek robi się za stary i wtedy zadaje sobie pytanie, czym było całe to czekanie. Ale wtedy jest już za późno...
W grze wszystko jest proste. Zabijasz potwory i idziesz dalej. A co zrobić z potworami w prawdziwym życiu?