cytaty z książki "Nocarz"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Świszczą tylko kule dookoła, tej która jest dla Ciebie nie słychać.
- Przyszedłem tutaj tylko, a ty co? Stój, bo strzelam, i od razu seria z empepiątki. Nawet nie bardzo miałbym szansę się zatrzymać, gdybym chciał. Ładnie to tak? – Wolałem być pierwszy – powtórzył Jurek. – Lepiej, żeby mnie czterech sądziło, niż sześciu niosło, wiesz.
- No, nareszcie! - powiedział jeden z nich. - Spóźniliście się! - dodał z lekkim wyrzutem.
- Młody bał się skoczyć - oznajmił Nidor, popatrując na Vespera złośliwie. - Wiecie,
chłopczyk dopiero uczy się latać, a tam tak ciemno na dole... Zanim go skopałem do szybu, trochę mi to zajęło.
- Potem też nie było lepiej - odparował młody natychmiast. - Pan kapitan zapomniał
kodu dostępu. Pięć razy wpisywał i tylko dopytywał, czy nie wiem, z czym on to miał skojarzyć, ze swoją datą urodzin czy z rozmiarami pewnej Winorośli. Gdyby kod był prostszy, na przykład jednocyfrowy, to by mógł sobie własny rozmiar zapamiętać, a tak to przepadło. No za trudne...
Roześmiali się wszyscy czterej, kręcąc głowami.
- Bezczelny małolat - mruknął Nidor. - Teraz jeszcze psie wachty dla niego odrabiam, a ten co? Zero wdzięczności.
- Jeżeli o mnie chodzi, jestem dziko wkurwiony - stwierdził tamten otwarcie. - Dookoła wszystko się sypie, tracimy punkty jeden po drugim. Aranea ma plan i realizuje go powoli, krok po kroku, a my możemy tylko siedzieć i czekać na jej ruch. Ona wie o nas wszystko, my o niej nic. Trzyma nas za jaja po prostu. A ja jestem tutaj, kurwa, uziemiony! - wybuchnął wreszcie. - Siedzę na dupie jak stara ciota i nosa za drzwi nie wychylam! Jeszcze taki Alacer będzie mnie pouczał, jak się akcje prowadzi, a ja co?! Pilnuje domciu! Ja, kapitan nocarzy!
Niedługo zacznę gotować, sprzątać i malować sobie paznokcie!
Vesper uśmiechnął się z ulga. Faktycznie, jak na taka trudna sytuacje, Nidor i tak nieźle
się trzymał.
- I jeszcze tak mnie wszystko, kurwa, swędzi! - pożalił się kapitan na kocu. - No wytrzymać nie idzie, nie masz pojęcia...
- Nie jesteś moim prowadzącym, wiec nie wydawaj mi rozkazów - obraził się rekrut,
ale zasiadł z powrotem przed komputerem i dużymi literami wstukał „GŁUPIE WAMPIRY”
w Google’a.
Wyniki 1-10 spośród około 1,530 dla zapytania GŁUPIE WAMPIRY. (Znaleziono
w 0,39 sek.), odpowiedziała wyszukiwarka.
(...) - Najpierw zastrzelimy tego przemądrzałego gnojka, żeby się Ultor nie obraził, że mu takie gówno pod nos podtykamy! - wściekł się kapitan. - I ty się dziwisz, że Umens chodzi wkurwiony? Przebywa z nim codziennie po parę godzin! Co-dzien-nie!
Olśniewająca kariera polskiego Jamesa Bonda wydawała się coraz mniej realna, naiwne marzenia rozpadały się na kawałki pod naporem twardej rzeczywistości. Ale przynajmniej nie trzeba będzie włazić w tyłki tym cholernym lekarzom, przekonując, że lek produkowany przez pracodawcę jest jedynym specyfikiem godnym ich wielce przewielebnej uwagi. Chociaż tego nie będzie musiał robić i może odzyska odrobinę szacunku do siebie samego. Chociaż odrobinę.
- Przedtem pracowałem jako przedstawiciel medyczny w firmie farmaceutycznej – odparł zwięźle. – Mówiąc wprost, byłem akwizytorem leków. Nie wyobrażam sobie zajęcia bardziej odległego od przygód Bonda niż to, które oferowała mi moja poprzednia firma...
Ściskany kurczowo w garściach pistolet maszynowy MP5A3, na początku tak zachwycająco lekki, teraz ciążył, jakby jego konstrukcja oparta była głównie na ołowiu.