cytaty z książki "Młyny boże. Zapiski o Kościele i Zagładzie"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Ksiądz Piwowarczyk wyprowadził taką oto naukę z pogromu nocy kryształowej. Niemieccy Żydzi są sami sobie winni. Nie dość, że niewolą gospodarczo i kulturalnie Trzecią Rzeszę, że jako niechciani "goście" uparcie nie wyjeżdżają z kraju, który ich nie chce, a swoją krnąbrną obecnością prowokują broniących się przed zniewoleniem Niemców, to jeszcze podnoszą krzyk na cały świat, kiedy ich biją. Co zatem - według księdza Piwowarczyka - powinni zrobić teraz Żydzi? Powinni przede wszystkim przestać protestować! Zamiast protestować powinni Żydzi zrobić szybki rozrachunek swojej sytuacji. I jak najszybciej emigrować. Z Niemiec, z Polski, z całej Europy. Gdzieś daleko.
Kościoły chrześcijańskie w Trzeciej Rzeszy były bezradne wobec potęgujących się z każdym rokiem prześladowań Żydów. Wybrały przyzwolenie i milczenie.
[...] polscy biskupi po pogromie kieleckim wzdrygali się przed otwartym potępieniem antysemityzmu i takie nieodpowiedzialne żądanie odrzucili, ponieważ "jest to żądanie paradoksalne, a nawet ubliżające kościołowi". Z kolei biskup lubelski Stefan Wyszyński zastanawiał się wtedy, czy w oskarżeniu Żydów o mord rytualny nie tkwi jednak maleńkie, bardzo maleńkie ziarno prawdy.
Stanisław Żemiński w 1942 roku w jednym zdaniu uchwycił straszliwe konsekwencje prowadzonej przez dwa tysiące lat katechezy Kościoła powszechnego - nauczania pogardy wobec Żydów.
[...] katolickim hierarchom nie mogło przejść przez gardło słowo na "Ż" - ani w czasie Holokaustu, ani tuż po wojnie, kiedy Żydzi byli mordowani w pogromach. Dlatego właśnie szczególnie odrażająca jest dla mnie 'holokaustyzacja" aborcji i in vitro. Katoliccy fundamentaliści, zarówno świeccy, jak i duchowni, mówią o "holokauście zarodków" lub porównują aborcję z Holokaustem. Trudno dostrzegalny w czasie wojny — dziś Holokaust retorycznie bardzo się przydaje.
Na tych kartach zapisuję różne myśli o doświadczeniach Kościoła katolickiego z Żydami i Holokaustem. Te dobre doświadczenia nie powinny być listkiem figowym dla złych doświadczeń, a tych złych jest dużo.
Ten dokument warto poznać. Nie jest on szerzej znany, a przecież na to zasługuje. Nosi tytuł Sprawozdanie kościelne z Polski za czerwiec i połowę lipca 1941-go roku. (...)
Co do sprawy żydowskiej - trzeba to zauważyć za osobliwe zrządzenie Opatrzności Bożej, że Niemcy, obok mnóstwa krzywd, jakie wyrządzili i wyrządzają naszemu krajowi, pod tym względem dali dobry początek, że pokazali możliwość wyzwolenia polskiego społeczeństwa z pod żydowskiej plagi i wytknęli nam drogę, którą mniej okrutnie oczywiście i mniej brutalnie, ale konsekwentnie iść należy.
Wracam do pogrzebu Piusa XII jak do pokazu mody kościelnej w Rzymie Federica Felliniego. Dzwony Wiecznego Miasta rozkołysały się wtedy nad całym światem, ludzkość wstrzymała oddech, ryby w oceanach wybuchnęły głośnym szlochem, kozice, świstaki, koziorożce alpejskie oniemiały i zapadła grobowa cisza wśród turni.
Holokaustyzacja dyskursu antyaborcyjnego (termin „holokaustyzacja” pożyczam od Elżbiety Janickiej) jest faktem. Ten typ dyskursu rozwijają w Polsce przede wszystkim świeckie środowiska narodowo-katolickich fundamentalistów, ale doktrynalne podstawy zbudowały tu wypowiedzi najwyższych hierarchów Kościoła rzymskokatolickiego, z papieżem Janem Pawłem II na czele. W Wielkiej encyklopedii nauczania Jana Pawła II (2014) czytamy, że „aborcja staje się systemem zbrodni w znacznie większym i szerszym stopniu niż hitlerowski holokaust dokonany na Żydach”. Papież odwoływał się również do innej tradycji metaforycznej, nie holokaustowej, lecz biblijnej. Mówił o aborcji jako prawdziwej i mającej zasięg światowy „rzezi niewiniątek” w liście Il recente concistoro [Ostatni konsystorz] z 1991 roku. Jednak mnie interesują konteksty dwudziestowieczne. W encyklice Evangelium vitae [Ewangelia życia] z 1995 roku pisał, że demokracja uznająca prawo do aborcji „przeradza się w istocie w system totalitarny”, a państwo, które taką legislację w demokratycznej procedurze parlamentarnej przyjmuje, nazywał „państwem tyrańskim”. Przemawiając do rodaków w Kaliszu 4 czerwca 1997 roku, papież Polak mówił: „naród, który zabija własne dzieci, staje się narodem bez przyszłości”".
Na tych kartkach zapisuję różne myśli o doświadczeniach Kościoła katolickiego z Żydami i Holokaustem. Te dobre doświadczenia nie powinny być listkiem figowym dla złych doświadczeń, a tych złych jest dużo.