cytaty z książki "Przewodnik ksenofoba. Finowie"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
W porównaniu z innymi narodami może się wydawać, że Finowie co do jednego są introwertykami. To nieprawda. Istnieją ekstrawertyczni Finowie i łatwo ich rozpoznać: zamiast na swoje stopy patrzą na stopy rozmówcy.
Jeśli zapyta się fina o ulubiony kolor, bez wahania odpowie, że niebieski.
Policja w Finlandii zatrudnia mniej funkcjonariuszy niż w innych krajach, ponieważ w większości przypadków do pilnowania porządku wystarczy sumienie obywateli.
Finowie potrafią się złościć lub szaleć ze szczęścia, nie zmieniając przy tym wyrazu twarzy lub tonu głosu. Jeśli gwałtownie gestykulują, to znaczy, że toną.
Nie należy stawać ani siadać zbyt blisko Finów. Potrzebują dużo przestrzeni życiowej.
Finowie maja poczucie winy, gdy zrobią coś dobrze i odniosą sukces.
Sauna to symbol równości. Wszyscy są równi, gdy siedzą rozebrani do rosołu i się pocą, stłoczeni w rozgrzanej łaźni - tak właśnie chciała natura, a przynajmniej tak sądzą Finowie.
Finowie marzą o posiadaniu ziemi bez żadnych sąsiadów w pobliżu, najlepiej blisko sklepów i usług, optymalnie w centrum Helsinek.
Ponad połowa Finów regularnie korzysta z publicznych bibliotek. Świadczy to nie tylko o ich zamiłowaniu do lektury, ale też o zawrotnych cenach książek w Finlandii.
Finowie nie widzą sensu w rozmowie dla samej rozmowy. Po co mówić cokolwiek, jeśli nie ma się nic wartościowego do powiedzenia?
W innych krajach, gdy zegar wybija północ, ludzie wiwatują i wznoszą toasty, ale Finowie na tym etapie imprezy zdążyli wypić już tyle toastów, że nie bardzo wiedzą, kiedy zaczął się nowy rok.
Powiedzieć w Finlandii, że uczciwość popłaca, to mało powiedzieć. Finowie są jednym z najmniej skorumpowanych i najbardziej otwartych narodów na świecie.
W Finlandii rozmowa przypomina kręgle. Każdy spokojnie czeka na swoją kolej, a przerwanie komuś uchodzi za niegrzeczne. Finowie lepiej radzą sobie ze słuchaniem niż mówieniem.
Mawia się, że fiński to język niebios. Nie dlatego, że przeładowane samogłoskami słowa brzmią bosko przy akompaniamencie harfy, ale dlatego, że opanowanie go trwa całą wieczność.
Fińskie przekleństwa mają taką siłę rażenia, że Finowie często je modyfikują, łagodząc swoje wypowiedzi, albo uciekają się do zapożyczeń z obcych języków, żeby nie wyrażać się zbyt wulgarnie.
Fińska gościnność polega na zakarmianiu gości na śmierć. Zaproszenia na kawę nigdy nie należy brać dosłownie. Do kawy dochodzą bułeczki cynamonowe, ciasteczka i herbatniki. Jeśli ktoś nie spróbuje wszystkiego po trochu, sprawi wrażenie, ze ma muchy w nosie albo że nadzienie nie było smaczne.
W Finlandii obowiązuje zasada, że nie ma czegoś takiego jak nieodpowiednia pogoda, są tylko nieodpowiednie ubrania.
Melancholia ma w sobie coś pięknego, pod warunkiem, że idzie w parze z głębokimi emocjami. Fińska melancholia jest inna. Może być tak intensywna, że każdy inny naród uznałby ją za depresję i przytoczył na dowód wysoką pozycję Finlandii w światowych statystykach samobójstw.
Finowie niezwykle surowo podchodzą do spóźnialstwa. (...) Jeśli Finowie pojawili się na spotkaniu idealnie o czasie, to znaczy, że mieli jakieś problemy po drodze. Inaczej dotarliby na miejsce z dużym wyprzedzeniem.
Finowie są (...) często przedmiotem niemiłosiernych żartów. Zarzuca się im depresyjność, małomówność i - w konsekwencji - brak romantyzmu. Te nie fair, bo da się przecież w Finlandii znaleźć mężczyznę, który jest pogodny, komunikatywny, a do tego daje prezenty. Nazywa się Święty Mikołaj.