cytaty z książki "Zanim zostaliśmy nieznajomymi"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Trzy sekundy to niewiele czasu, ale kiedy patrzy się komuś prosto w oczy, wystarczą, by złożyć niemą obietnicę.
Kiedyś byliśmy ty i ja
Kochankowie
Przyjaciele
Zanim wszystko się zmieniło
Zanim zostaliśmy nieznajomymi
Myślisz wciąż o mnie?
Nie da się odtworzyć pierwszego razu, gdy obiecujemy komuś miłość, ani tego, jak pierwszy raz sami czujemy się przez kogoś kochani. Nie da się przeżyć na nowo tej mieszanki lęku, uwielbienia, niepewności, namiętności i pożądania, ponieważ to nigdy nie zdarza się dwa razy.
Teraźniejszość należy do nas. To, co w tym momencie, to, co tu i teraz, ta chwila, po której przychodzi następna, istnieją po to, aby czerpać z nich pełnymi garściami. To jedyne, co wszechświat ma nam do zaoferowania za darmo. Przeszłość wymknęła nam się z rąk, przyszłość zaś to mrzonka, w której nic nie jest pewne. Ale teraźniejszość jest nasza, i tylko nasza. Jedyny sposób, by tę mrzonkę zrealizować, to chwytać życie na bieżąco.
Tak czy inaczej, rzecz w tym, że zrobiłabyś dla niego wszystko. A potem, niczym jakiś mityczny stwór, on niszczy Cię i łamie Ci serce zwykłą obojętnością.
Nie da się odtworzyć pierwszego razu, gdy obiecujemy komuś miłość, ani tego, jak pierwszy raz sami czujemy się przez kogoś kochani. Nie da się przeżyć na nowo tej mieszanki lęku, uwielbienia, niepewności, namiętności i pożądania, ponieważ to nigdy nie zdarza się dwa razy. Przez resztę życia gonimy za tym doznaniem jak za pierwszym hajem. Nie znaczy to, że nie pokochamy w przyszłości kogoś innego ani że stan naszych uczuć diametralnie się nie zmieni, ale ta jedna nieplanowana chwila, ułamek sekundy, gdy dajemy susa w nieznane, kiedy serce tłucze nam się w piersi, a umysł zasnuwają rozważania o tym, co będzie - ta chwila nigdy już się nie powtórzy, a żadna inna nie będzie tak intensywna.
[...] przez całe życie upamiętniamy swoją przeszłość. We wspomnieniach wszystko wydaje się lepsze.
Zanim wzbijesz się w przestworza, musisz nauczyć się latać.
Gdy pierwszy raz spotykasz się ze śmiercią kogoś młodego i pełnego energii - kogo podziwiasz i z kim się utożsamiasz - taka wiadomość zwala cię z nóg. O, kurwa, myślisz, wszyscy umrzemy, nikt nie wie kiedy i nikt nie wie jak. I w tym momencie uświadamiasz sobie, jak małą masz kontrolę nas własnym losem. I to od samego początku: nie możesz wybrać sobie rodziców, a jeśli brak ci skłonności samobójczych, nie wybierasz również własnej śmierci. Jedyne, o czym decydujesz, to kogo pokochasz, możesz także być życzliwa wobec innych i uczynić ten brutalnie krótki czas, który jest ci dany, tak przyjemnym, jak to tylko możliwe.
Codziennie uczyłam się, jak upraszczać sobie życie. Może na tym polegało dorastanie. Dorośli zawsze powtarzają, że z wiekiem napotykamy coraz bardziej skomplikowane problemy, ale myślę, że może po prostu komplikujemy sobie życie. Największe strachy ewoluują od spania bez ukochanego misia do konstatacji, że brak nam poczucia sensu. Czy więc czas, dojrzałość i pokonywanie przeszkód niosą ze sobą satysfakcję tak dobrze widoczną u Orvina?
- Stary, sawanna to żadne wyjście. Ucieczka nie rozwiąże twoich problemów.