cytaty z książki "Pomiędzy nami góry"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Wyjdź za takiego mężczyznę, który będzie z tobą wędrował przez życie przez następnych pięćdziesiąt, sześćdziesiąt lat, otwierał przed tobą drzwi, trzymał cię za rękę, parzył ci kawę, wcierał krem w pęknięcia na twoich stopach, stawiał cię na piedestale, bo tam jest twoje miejsce.
I każda minuta, która upłynie, będzie się ciągnąć niczym godzina. Tak jest, gdy się na kogoś czeka. To zamienia minuty w godziny, godziny w dni, a dni w całe życie- jedno po drugim.
Życie ze złamanym sercem to życie w połowie martwe i nie oznacza to, że jesteś w połowie żywy. Oznacza, że jesteś w połowie martwy. A tak... nie da się żyć.
Kije i kamienie mogą połamać kości, ale jeżeli chce się kogoś zranić... tak naprawdę głęboko, używa się słów.
To zaskakujące, co cenimy, kiedy jest z nami naprawdę źle.
Cierpię, gdy nie ma cię przy mnie. Czuję ból w miejscu, gdzie powinno bić moje serce. Nie wiem, jakim będę mężczyzną, lekarzem, mężem i wiem, że rzadko mówię ci słowa, które chciałabyś usłyszeć, ale wiem, że cię kocham. Całym sobą. Jesteś spoiwem, dzięki któremu wszystko się jakoś trzyma. Spędź ze mną wieczność. Wyjdziesz za mnie? Proszę...
Złamane serce nie zrasta się. Nie jest jak ogon jaszczurki. Jest raczej wielkim witrażem roztrzaskanym na miliony kawałków i nie da się go z powrotem poskładać. Przynajmniej nie tak, jak wyglądało wcześniej. Możesz zrobić z tego jeden miszmasz, ale to nie uczyni z niego okna. Będzie tylko kupą roztrzaskanych kolorowych szkiełek. Złamane serce nie da się poskładać ani uleczyć. Ono po prostu tak nie działa.
- Na co chcesz się zapisać?
- Na łacinę.
- Po co?
- Bo myślę, że fajnie to brzmi, jak ktoś mówi po łacinie.
- Ale ludzie nie mówią już po łacinie od czasu upadku Rzymu.
- To Rzym upadł?(...) Cóż, a zatem ludzie powinni zacząć mówić językiem Cycerona.
Nie mamy gwarancji, że nasze życie nagle się nie zakończy… Budzimy się każdego dnia, myśląc, że jutro obudzimy się także. A to niekoniecznie prawda.
Kije i kamienie mogą połamać kości, ale jeżeli chce się kogoś zranić... tak naprawdę głęboko, używa się słów".
(...) nie mamy gwarancji, że nasze życie nagle się nie zakończy. Przyjmujemy je za coś oczywistego. Budzimy się każdego dnia, myśląc, że jutro obudzimy się jeszcze. A to niekoniecznie prawda.
(...) ... zgubić się z tobą to coś lepszego, niż zostać odnalezionym i samotnym.
Nie mamy gwarancji, że nasze życie nagle się nie skończy. Przyjmujemy je za coś oczywistego. Budzimy się każdego dnia, myśląc, że jutro obudzimy się także. A to niekoniecznie prawda.
Jestem lekarzem. A to czyni mnie optymistą z domieszką realizmu.
Kije i kamienie mogą połamać kości, ale jeżeli chce się kogoś zranić... tak naprawdę głęboko, używa się słów.
Złamane serce... nie zrasta się. Nie jest jak ogon jaszczurki. Jest raczej wielkim witrażem roztrzaskanym na miliony kawałków i nie da się go z powrotem poskładać. Na pewno nie tak, jak wyglądało wcześniej. Możesz zrobić z tego jeden miszmasz, ale to nie uczyni z niego okna. Będzie tylko kupą roztrzaskanych kolorowych szkiełek. Złamane serce nie da się poskładać ani uleczyć. Ono po prostu tak nie działa. (...) jeżeli coś w połowie umiera, cierpi nadal całość. Jest więc w tobie jeszcze raz tyle bólu, a reszty tylko połowa. Możesz spędzić całe dalsze życie, próbując poskładać do kupy roztrzaskany witraż, ale ci się nie uda. Nic tego nie spoi.
Złamane serce...nie zrasta się. Nie jest jak ogon jaszczurki. Jest raczej wielkim witrażem rozstrzaskanym na milion kawałków i nie da się go z powrotem poskładać. Napewno nie tak, jak wyglądało wcześniej. Możesz zrobić z tego jeden miszmasz, ale to nie uczyni z niego okna. Będzie tylko kupą rozstrzaskanych, kolorowych szkiełek. Złamane serce nie da się posiadać ani uleczyć. Ono po prostu tak nie działa. Być może opowiadam ci coś, o czym już wiesz. Może nie. Wiem tylko, że jeżeli coś w połowie umiera, cierpi nadal całość.
- Kije i kamienie mogą połamać kości, ale jeżeli chce się kogoś zranić… tak naprawdę głęboko, używa się słów.
(...) ludzie są czymś więcej niż tylko sumą ciśnienia krwi i pulsu, podzieloną przez wskaźnik masy ciała.
Co takiego jest w kobietach? Czy my, faceci, nie możemy znaleźć na to odpowiedzi? Czy nie jesteśmy sobie w stanie uświadomić, co wyprawiamy lub co wydarzy się później? Czy nie możemy po prostu być... nieudolni i załamani, i znużeni, i zniechęceni? Czy nie wolno nam nie wiedzieć, jak komuś pomóc lub jak rozwiązać problem, który napotykamy?
Pojawiłaś się i rozświetliłaś mój świat swoim śmiechem, blaskiem i cudownością. (...) wlałaś we mnie siebie i wypełniłaś mnie sobą.
Myślę, że wszyscy jesteśmy jakoś poranieni i sądzę, że gdzieś podczas tego bólu zaczynamy przekonywać samych siebie, że jeżeli nie otworzymy się już więcej i nie zakochamy, nie będziemy musieli znowu cierpieć.
Przebaczenie to trudna sprawa. Zarówno w przypadku, gdy się je oferuje... jak i przyjmuje.
(...) chociaż można mieć plan lub nadzieję na to, co będzie się robić albo jaki dystans się pokona danego dnia, to warunki decydują o tym, co się robi i jak daleko tak naprawdę się dociera.
Życie ze złamanym sercem to życie w połowie martwe i nie oznacza to, że jesteś w połowie żywy. Oznacza, że jesteś w połowie martwy. A tak... nie da się żyć.
(...) gdzieś tam, pośród tych kilometrów, które przejechałeś... gdzieś po drodze tam i z powrotem... dałam ci moje serce... i nie chcę, abyś mi je oddawał. Nigdy.
Musiałem pozwolić jej odejść. Już nie wróci. Dzieli nas zbyt duży dystans. Dzielą nas góry.
Złamane serce...nie zrasta się. Nie jest jak ogon jaszczurki. Jest raczej wielkim witrażem roztrzaskanym na miliony kawałków i nie da się go z powrotem poskładać. Na pewno nie tak, jak wyglądało wcześniej.
Czasami się zastanawiam, jak to się stało, że się we mnie zadurzyłaś. Wierzysz w to, czego nie widać, i mówisz językiem, który zna tylko serce.