Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ex umbra in solem. Z cienia ku światłu. Może potrzebujemy jednego, żeby dostrzec drugie.

... hej, ja mruczę! To jest jakby... jakbym się w środku uśmiechała.

Życie to zmiana.

Ten kościół jest przepiękny, ale nawet gdybyś powybijała wszystkie witraże w jego oknach, zburzyła ołtarz i ściany, stopiła w ogniu dzwony, każdy najmniejszy kamień starła na proch... nadal pozostałaby wiara. Prawdziwa wiara. Bo ona nie mieszka w żadnym konkretnym miejscu. Równie łatwo możesz ją odnaleźć w lasach, górach, strumieniach pełnych deszczowej wody czy zasolonych morzach. A przede wszystkim powinnaś jej szukać we własnym sercu.

Ciała, w których zamieszkujemy, ta skóra i kości, są oczywiście bardzo użyteczne. Ale tak naprawdę są tylko naczyniami, pojemnikami na... cóż, na ducha, który ma się przez nie wyrazić.