cytaty z książki "Jeszcze nie umarłem. Autobiografia"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Alkohol nie sprawia, że czuję się lepiej. Ale mnie usypia. A gdy śpię, nie myślę. Właśnie o to chodzi w tych wszystkich straconych weekendach. Piję i alkohol ogłusza mnie na czterdzieści osiem godzin, aż przychodzi pora wrócić do sanktuarium pracy.
Naprawdę nigdy nie nauczyłem się czytać nut i wciąż tego nie umiem. Gdybym się nauczył, wszystko mogłoby się potoczyć zupełnie inaczej. Kiedy w 1996 roku zakładam Phil Collins i Big Band i chcę się komunikować ze wspaniałymi, doświadczonymi muzykami jazzowymi z zespołu, muszę wynaleźć własny fonetyczny sposób zapisu dźwięków.
Prawda wygląda tak, że nienawidzę grać na stadionach. Człowiek nad niczym tam nie panuje. Te obiekty buduje się z myślą o sporcie, a nie o rockowych trasach koncertowych. Jesteś na łasce żywiołów: odrobina deszczu może popsuć wszystkim wieczór, a jeśli wiatr się nasili, niech Bóg ma w opiece brzmienie. Na stadionach mnóstwo się dzieje, a ty widzisz to wszystko ze sceny. Kolejki po hot-dogi, obezwładniający zapach smażonej cebuli, niekończące się procesje do kibla, zastępy gliniarzy i ochroniarzy. Jeśli na stadionie jest czterdzieści tysięcy ludzi, dziesięć tysięcy z nich przemieszcza się w każdej chwili naszego występu.
Pamiętam, jak w latach siedemdziesiątych poszedłem zobaczyć Bad Company w Teksasie. Chodziłem po stadionie, zafascynowany tym, co dzieje się wokół - ludzie kupowali dragi, bili się, wymiotowali. (...) W takich warunkach nie ma się co dziwić, że nikt nie jest w pełni zaangażowany w samą muzykę. "Skoczę po wiadro piwa i tacę wściekle pomarańczowych naczosów".