cytaty z książki "Ostatnia spowiedź. Tom 3"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
[...] choćbyśmy przeklinali los, nie oszczędzili żadnych bogów; nie wiem jak bardzo chcieli zamknąć wrota życia; cierpieli tak mocno, by zatracić siebie... Przecież nie wiemy, co jeszcze przed nami.
Kiedy przyznajesz się do czegoś przed kimś, wie o tym jedna osoba. Kiedy musisz się przyznać przed samym sobą, masz wrażenie, że wiedzą o tym wszyscy.
Ale ja przy tobie już nie boję się wieczności.
Jesteś czymś, co nigdy sie nie zmieni. Jesteś obrazem sprzed moich oczu.
598 897 znalazło tu miłość, która nie ma początku i nie zazna końca. Miłość stworzoną z setek zdań i tysięcy słów, zmieniających jedno z tak wielu w jedno jedyne. Miłość, która nigdy się nie powtórzy, bo nie ma najmniejszej szansy na powtórzenie rzeczy tworzących zupełność.
Więc znów rozkładam przed Tobą talię kart, a Ty losuj. Wybieraj między miłością, wiarą i nadzieją. Zobacz prawdę tylko po to, by wspomnienia nabrały jaśniejszego znaczenia i byś mógł przyznać, że były przepiękne- choć, to, co stało się potem, sprawia, że odwracasz od nich wzrok. Zobacz prawdę, byś jak zwykle pominął fakt, że ma ona różne oblicza, a to jedno jedyne, które dostrzegasz, jest tylko jej obrazem odbijającym się w Twoich oczach.
(...)nie należy kochać tak, jakby się miało całą wieczność, a tak, jakby się miało tylko... jeden dzień.
Podobno pod wpływem emocji można zdziałać wiele rzeczy. Decyzje przychodzą łatwiej, a odgłos bijącego serca przyćmiewa rozumne wnioski, na które czas przyjdzie później. Zatracamy się w swoich reakcjach. Nie sięgamy zbyt daleko wstecz. I nie chcemy przewidywać tego, co stanie się potem.
To dzięki emocjom popełniamy błędy lub dochodzimy do celu. To dzięki nim możemy dostrzec, ile postawiliśmy na szali, gdy serce już przestanie być aktorem pierwszego planu. To one pozwalają nam zrozumieć, że nigdy nie mieliśmy wyjścia i to one sprawiają, że nawet, gdy przez chwilę podążysz tą właściwszą drogą, i tak dojdziesz do miejsca, gdzie zawrócisz.
Pytasz mnie, jak stworzyć miłość tak piękną i niedoścignioną, by echa jej słów odbijały się po stokroć, ożywając w umysłach raz po raz od nowa. Pytasz, jak dobierać zdania, by dźwięki melodii nigdy nie ustały, a gwarny szum braw był tak samo wyraźny jak krople kapiących łez, które słyszałeś tylko w swojej głowie. Pytasz mnie, nie dostrzegając, że setki zdań i tysiące słów kiedyś obrócą się w nicość, pozostawiając po sobie jedynie blady ślad istnienia. To nie finezja słów i kolejność zdań będzie tym, co zapamięta- łeś. To jedynie zarys obrazu sprzed Twoich oczu stworzy wspomnienie, którego nigdy nie stracisz.
Czułeś kiedyś, jak po cieniutkiej, naszpikowanej milionami nerwowych zakończeń powłoce twojego serca przysuwają się ostrza? Robią to na tyle mocno, by nieznacznie ją przyciąć i sprawić, by naczynia obficie puściły ciepłą, lepką krew. Robią to w iście chirurgiczną precyzją, by nie zabić, a pozwolić ci k o n a ć.
Możesz starać się wymazać winy, których jesteś świadomy.
A ja nienawidzę Cię najbardziej za to, że wiesz o nich tak straszliwie mało. Przestałam Cię kochać z ostatnia kroplą parującej wody, tamtego smutku i moich łez. Wtedy coś umarło. Umarło najbardziej pierwotne tchnienie mojej miłości do Ciebie.
I teraz, gdy spowiadam się przed Wami już po raz ostatni, poprzysięgam.
Że będziemy tu nadal, żyć i trwać, zaklęci w setkach zdań i tysiącach słów, dodając siły, wiary i nadziei, oraz udowadniając, że wszystko, co kiedyś się kończy, w tej samej chwili daje czemuś początek. I chociaż dzisiaj słowa już przestaną płynąć, i choć karty historii dzisiaj zamkną się, by blednąć, nasz los wciąż dopisuje kolejne rozdziały, prowadząc nas po krętej drodze życia. Od teraz jednak nikt nie ułoży ich w litery... Będą trwać w marzeniach, my- ślach i otartych łzach, które na zawsze weźmiecie ze sobą. Możliwe, że kiedyś nas spotkasz lub spotkałeś. Możliwe, że widzisz nas co- dziennie. Idziemy gdzieś, trzymając się za rękę, a Ty mijasz nas, dokładnie tak, jak tych zupełnie bezimiennych.
Wieczność znaczy "na zawsze", a nie "zawsze"...
Cokolwiek się zdarzy, zawsze ma swój powód. Czasami jest to kłótnia kochanków, którzy nie chcą przyznać się do tego, że ich uczucie nigdy nie wygasło. Czasami jest to randka, która nie miała odbyć się w ten sposób. Innym razem to spotkanie, jakie na zawsze ma odmienić losy, które zdawały się już ustalone. Tak czy inaczej, nic nie dzieje się od tak, bez powodu. Bez wachlarza wcześniejszych okoliczności.
Wciąż odbierasz mi siłę Boże, pokazując bez końca, co straciłem.
Miałam nauczyć się tego, że ból przyćmiewa ból, żeby w końcu móc zrozumieć jeszcze głębsze pojęcie tego, co starożytni nazywali f a t u m, a co obecnie nazywamy przeznaczeniem.
- Nic nie dzieje się bez przyczyny i nie ominiesz tego, co jest ci pisane.
Czasami muszą minąć całe lata, by potem w sekundę móc zrozumieć popełnione błędy.
Ale to on wtedy odszedł, a później ja sama kazałam mu odejść. I to jest część nas, naszych wspomnień, naszej historii. To nasz początek i nasz koniec... A historii nigdy nie należy zmieniać.
Miłość wydaje się najprostszą i najwłaściwszą z dróg. Wiodąca zawsze ku szczęściu, choć bardzo często pnąca się stromo pod górę. Dla jednych jest spełnieniem marzeń i choć pozostają ślepi, do końca będą wierzyć, że poznali jej smak. Dla innych jest pokutą, która zadaje ból większy niż grzechy, które i tak dawno już zostały wybaczone. Dla jeszcze innych pozostaje ciągłym strachem, że gdy kiedyś zniknie, już nic nie będzie w stanie przywrócić tej chwili.
Dzisiejszej chwili, która przeminęła.
[...] bo w ciszy człowiek słyszy własne myśli jeszcze głośniej [...].
To zabawne, jakie rzeczy muszą stać się idealne, kiedy wszystko inne nagle się zawali.
[...] wszystko, co kiedyś się kończy, w tej samej chwili daje czemuś początek.
Ze wszystkich rzeczy wiecznych, miłość trwa najkrócej". "A niemożliwe najczęściej wymaga tylko więcej czasu"....
To nie finezja słów i kolejność zdań będzie tym, co zapamiętałeś. To jedynie zarys obrazu sprzed Twoich oczu stworzy wspomnienie, którego nigdy nie stracisz.
Przecież to w nocnych rozmowach wyjawiamy tajemnice, których nie zdradzilibyśmy za dnia.
-Uważaj, nie zagalopuj się. Nienawiść to także uczucie... A ty przecież już nic do mnie nie czujesz, prawda...?
Jest wszystkim, czego mogłam pragnąć i o czym nawet nie starałam się marzyć.
Zapach. Cecha zbioru cząsteczek zawartych w powietrzu, docierających do zmysłu powonienia.
Ulotność, której nie zapamiętujesz.
Trwająca w jakimś miejscu i czasie, dłuższą bądź krótszą chwilę.
Nieznacząca. Jeśli nie przykra - nierejestrowana przez obszary świadomości. Indyferentna. Bez wpływu.
A teraz pomyśl, ile razy zatrzymałeś się i stanąłeś nagle na chodniku, czując dokładnie to, co już gdzieś, kiedyś.
Byłeś pewien, że to ten sam zapach i na moment, zadziwiająco realnie, przeniosłeś się tam.
I wiedziałeś, co to za miejsce.
Wiedziałeś doskonale.
Kiedy przyznajesz się do czegoś przed kimś, wie o tym jedna osoba,
Kiedy musisz przyznać się przed samym sobą, masz wrażenie, że wiedzą o tym wszyscy.