cytaty z książki "Kiedy cię poznałam"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Kiedy gąsienica myślała już, że świat się skończył, stała
się motylem.
Żeby pofrunąć, trzeba najpierw oczyścić skrzydła z gówna. Pierwszy krok: rozpoznać, co jest gównem. Zrobione".
Ludzie to coś, co najbardziej mi z życiu przeszkadza. Przeszkadza mi, że tak wielu z nich jest pozbawionych zdrowego rozsądku, że potrafią być tak niesamowicie rozczarowujący, zacofani, niedoinformowani, a ich poglądy bywają tak błędne, pełne uprzedzeń i niebezpieczne, że nie mogę ich słuchać.Nie, nie jestem po prostu wredna. Lubię niepoprawne polityczne żarty w kontrolowanym środowisku, gdzie takie rzeczy są na miejscu i kiedy jest oczywiste, że śmiejemy się z ignoranta, który wygaduje głupstwa. Kiedy niepoprawną politycznie puentę wygłasza ktoś, kto szczerze wierzy w jej słuszność, wtedy nie jest dowcipna - jest obraźliwa. Nie lubię zdrowej dyskusji o tym, co ma być dobre,a co złe; wolałabym, żeby wszyscy to wiedzieli od urodzenia.Test Guthriego, potem szczepionka z rozumu.
Pomogłam ci pomóc mnie, ty pomogłeś mi pomóc tobie i tak właśnie musi być, bo inaczej zniknęłaby cała koncepcja pomocy. Zawsze uważałam, że przyjmowanie wsparcia to utrata kontroli, ale musisz pozwolić komuś, żeby ci pomógł, musisz tego chcieć dopiero wtedy ten cud ma szansę zaistnieć.
Róże zasadzone w ziemi, w której rosły już od wielu lat, są podatne na chorobę zwaną zamieraniem pędów. Jeśli daje się nowe sadzonki w takim miejscu, należy usunąć tyle starej ziemi, ile się da, i zastąpić ją świeżą, z części ogrodu, w której dotąd nie było róż. To przywodzi mi na myśl pana Malone’a, który próbuje rosnąć w tym samym miejscu, gdzie umarła jego żona. I o każdym, kto stara się przetrwać tam, gdzie umarło mu cokolwiek, nawet część jego samego. Wszyscy doświadczamy tej choroby. Lepiej się ruszyć. Wykopać z korzeniami i zacząć na nowo. Wtedy się zakwitnie.
Kiedy miejsca przeznaczenia nie znamy, możemy docenić samą podróż.
Odgrzewane kotlety nigdy nie są smaczne, a hasło "robiłam to już tysiąc razy" czasem przynosi opłakane skutki.
Nieustannie ewoluujemy; chyba zawsze o tym wiedziałam, ale dlatego że wiedziałam, bałam się zatrzymać. Co za ironia, że dopiero kiedy się zatrzymałam, poszłam naprzód dalej niż zwykle. Teraz rozumiem, że nigdy nie zastygamy w miejscu, nasza podróż nigdy się nie kończy, bo nigdy nie przestaniemy się rozwijać i rozkwitać: kiedy gąsienica myślała już, że świat się skończył, stała się motylem.
Nie wiem, czy to przez to, jaki był dziadek, ale chyba zawsze miałam nadzieję, że milczący ludzie są strażnikami magii i wiedzy, której brak mniej powściągliwym osobom; że nie mówią, bo w ich głowach dzieją się ważniejsze rzeczy.
Przemiana z poczwarki w motyla może potrwać tygodnie, miesiące, nawet lata – moja trwała okrągły rok. I choć stałam się tym, kim teraz jestem, wciąż przechodzę transformację, jeszcze większą, której nawet nie zauważę, dopóki nie spojrzę wstecz na obecną siebie i nie zapytam: „kim była ta dziewczyna?”.
Przekonałam się, że dziesięciominutowy prysznic i możliwość posiedzenia w toalecie bez tykającej bomby przywraca młodym matkom coś więcej niż świeżość ciała.
Wreszcie wyleczyłam się z pragnienia wyleczenia się z siebie.
Wiedza,że umrę,obudziła we mnie coś, co noszę w sobie do dziś: świadomość ,że choć czas jest nieskończony, to mój czas ,owszem - mój czas ucieka. Zdałam sobie sprawę,że moja godzina i godzina kogokolwiek innego nie są sobie równe.Nie możemy jej spędzić tak samo, nie możemy o niej myśleć tak samo.Wy róbcie ze swoimi , co wam się podoba, ale mnie w to nie wciągajcie; ja nie mam godzin do stracenia. Jeśli chcesz to zrobić ,musisz to zrobić teraz.Jeśli chcesz coś powiedzieć,musisz to powiedzieć teraz.
Można jednak myśleć,że się kogoś zna,a tak naprawdę wcale go nie znać.
Straciłam coś, co, jak sądziłam, mnie definiuje, dlatego czułam się jak pusta skorupa. Zamiast starać się to odzyskać, musiałam znaleźć sposób, bez niczyjej pomocy, żeby zapełnić tę pustkę.
Teraz rozumiem, że nigdy nie zastygamy w miejscu, nasza podróż nigdy się nie kończy, bo nigdy nie przestaniemy się rozwijać i rozkwitać.
Nie ma sensu teraz żałować czegoś, czego być może nie będę żałowała później.
Nie wiem, czy gdyby nie ty,byłabym teraz tym, kim jestem. Może nawet nie przypuszczasz, że cokolwiek ważnego dla mnie zrobiłeś. Większość ludzi nie musi tak naprawdę niczego robić, żeby nas odmienić, wystarczy, że po prostu są. Zareagowałam na ciebie. Wywarłeś na mnie wpływ. Pomogłeś mi. Byłeś najdziwniejszym przyjacielem i najbardziej wyrozumiałym słuchaczem.
Teraz dociera do mnie, ze lada chwila naruszę swój kodeks etyczny, wiec się powstrzymuję. Mój chłopak powiedział mi kiedyś, że ciągle staram się zadowalać ludzi, choć oczywiście to nieprawda, bo jego nie zadowoliłam- nawet się nie starałam. Był chyba jedyną osobą na mojej liście, którą próbowałam zadowolić.
Nie lubię zdrowej dyskusji o tym, co ma być dobre, a co złe; walałabym, żeby wszyscy to wiedzieli od urodzenia.