cytaty z książki "Masa o kobietach polskiej mafii"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
(...) w ich życiu było tyle samo szampana, co łez.
Patologiczne są przecież nie tylko rodziny, gdzie się chla wódę na umór i nieustannie rzuca kurwami, ale także pozornie przyzwoite domu, w których jednak nie ma miłości, szacunku dla drugiego człowieka i w których nikt się nie interesuje jego losem.
(...) w tamtych czasach dziewczyny doskonale wiedziały, że jeśli chcą się ustawić w życiu, muszą dobrze wykorzystywać to, co dała im natura. Dziewczyna z agencji wyciągała średnio na miesiąc – w przeliczeniu na obecne złote – do piętnastu tysięcy. To naprawdę suma nie do pogardzenia, a poza tym często taka laska lądowała w show-biznesie albo jako właścicielka gabinetu kosmetycznego. Seks za pieniądze był dla nich przepustką do lepszego życia, więc chętnych do pracy w agencjach naprawdę nie brakowało. Niejedna szacowna dama, której byś dziś nie podejrzewał o burdelową przeszłość, w młodości robiła hurtowo laskę za pieniądze.
Bycie gangsterem w jej środowisku stanowiło najwyższą formę rozwoju społecznego - można było zostać albo lumpem, albo wzbudzającym strach gościem z "miasta" ".
Powiedzmy sobie szczerze: w pruszkowskim Żbikowie wierność męsko-damska była pojęciem względnym. Tam się wszyscy dymali ze wszystkimi. A zdobycie nowej partnerki nie stanowiło żadnego problemu. Jeśli zorientowałeś się, że kobieta jest akurat wolna, wyciągałeś flaszkę, pyk, pyk, dwie lufki i już byliście razem. Aż do następnego rozdania.
(...)w tamtym czasie byłem prawdziwą bestią. Ludzie się mnie bali i wiedzieli, czego się boją. Pewnego razu, kiedy sobie zdrowo popiłem, kazałem dwóm laskom [tancerkom z klubu go-go] wykonać dość nietypowy układ choreograficzny. Miały tańczyć bez majtek nad butelkami coca-coli(...)butelki miały w nich zniknąć do połowy. I tak się stało.
To był sam początek lat dziewięćdziesiątych. Wtedy zakusy na przejęcie Warszawy miały grupy z Rosji. Rzecz oczywista, byli zainteresowani także burdelami. Do otwartej wojny nie doszło tylko dlatego, że Pershing trzymał z pewnym ruskim, który miał w Polsce niezwykle silną pozycję. Mówię o Tolu, facecie bardzo wysoko postawionym w gangsterskiej hierarchii. Latali u niego zapaśnicy i bokserzy zza wschodniej granicy, a Rosjanie bardzo się liczyli z jego zdaniem.
Pewnego dnia byliśmy już o krok od ostrego konfliktu – spotkaliśmy się z ruskimi pod hotelem Holiday Inn. Byliśmy doskonale przygotowani i zdeterminowani, żeby im spuścić wpierdol, który mieli popamiętać przez lata. Ale wtedy Tolo przemówił swoim do rozumu. Odpuścili – powsiadali do samochodów i odjechali. Warszawa była nasza, warszawskie burdele również.
Ależ mnie śmieszą te opowieści o biednych dziewczynach, które siłą i szantażem zmuszano do świadczenia usług seksualnych. Niewinne, święte i naiwne, myślały przecież, że będą niańczyć dzieci albo opiekować się chorym staruszkiem, a tu taka niespodzianka! Możesz mi uwierzyć, że w latach 90. dziewczyny pchały się do agencji towarzyskich drzwiami i oknami, bo doskonale wiedziały, że to dla nich szansa nie tylko na dobry zarobek, ale także na karierę.
W Planecie odbył się finał konkursu piękności Miss Playboya. Oczywiście impreza została zorganizowana z wielką pompą, godną tego szacownego tytułu (...)Nagle podeszła do mnie piękna dziewczyna i zaczęła mi opowiadać o sobie: o swoim trudnym życiu, o złych rodzicach, o ucieczce z domu i poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi. Wyznała, że bardzo chciałaby zostać modelką i szuka układów, które pomogłyby jej w realizacji tego marzenia. W pewnym momencie postawiła sprawę jasno: bardzo chciałaby wygrać ten konkurs i jest gotowa na wszelkie związane z tym wyrzeczenia. Popatrzyłem na nią łakomie, a naprawdę było na co, i powiedziałem: Kotku, nie mogłaś lepiej trafić. Jeśli dziewczyna chce dostać koronę Miss Playboya, powinna porozmawiać właśnie ze mną. Uznałem, że ta inwestycja może się opłacić, więc poszedłem do jurorów i wskazałem im zwyciężczynię. Dalsza część gali była zatem jedynie formalnością – karty już rozdano i Kasia została królową wieczoru. I tak zaczęła się imponująca kariera tej nietuzinkowej dziewczyny, którą Polacy znają i z seriali telewizyjnych, i z filmów, które raczej nie mają szans na emisję w telewizji publicznej (...)Z impetem wkroczyła też do świata filmu, stała się gwiazdą seriali, która wprawdzie nie wypowiada długich, trudnych kwestii, ale przyciąga wzrok męskiej publiczności.