cytaty z książki "Oriana Fallaci. Portret kobiety"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Kocham samotność. Gdy jestem sama, nigdy się nie nudzę. Nudzę się za to często z innymi ludźmi.
Nie chcę się z nikim umawiać, bo nigdy nie wiem, czy w umówionym dniu będę sprawna.
Kiedy zmarł, wszystkie moje uczucia zamieniły się w poczucie winy.
Zarzuciła mu winę dla niej najcięższą - brak odwagi.
Nie popełniaj samobójstwa w hotelu. Wszystkich tym bardzo zirytujesz.
Niewiarygodne, jak nieczuli są ludzie na cierpienie niefizyczne. Gdy cię boli żołądek albo noga, wszyscy starają się być użyteczni i odnoszą się do ciebie z szacunkiem. Ale gdy cierpisz duchowo, nikt ci nie pomaga.
Od cierpienia się nie umiera, choćby nawet bardzo się tego pragnęło.
Czas dany nam na zrozumienie i działanie, który nazywamy życiem, trwa krótko. Trzeba wiec, żeby wszystko działo się w nim szybko.
Seks jest niesamowicie ważny. Nie jest niezbędny jak inteligencja, ale ten, komu go brakuje, jest mniej inteligentny. Człowiek karmi się nim tak samo jak jedzeniem, dodaje sił jak sen.
Oriana już taka była: krucha, romantyczna i radykalna.
Ja nie jestem niemiła, to życie było dla mnie niemiłe.
W jednym z wierszy wyznaje mu, że trzyma w szkatułce z biżuterią jego gumę do żucia, którą wkłada czasem do ust, by przypomnieć sobie jego pocałunki. W innym wyjawia, że kiedy śpią razem, lubi jak chrapie, bo wtedy wie, że śpi głęboko, i może pieścić jego twarz i całować oczy bez obawy, że się zbudzi i zaprotestuje.
Rzeczywistość zawsze rozczarowuje w konfrontacji ze wspomnieniami.
Z popuszczonymi cuglami biegnę szybciej i dalej; z wodzami i siodłem na grzbiecie nie jestem już koniem wyścigowym, staję się narowistym mułem.
Z Orianą się nie rozmawia - z nią się dyskutuje i polemizuje. Jest zawsze gotowa udowodnić ci, że już wszystko wie to, co masz jej do powiedzenia, chce za to dowiedzieć się tego, co zamierzałeś pominąć milczeniem, chce dotrzeć do sedna, poznać fakty, a nie ich opakowanie. Kiedy już zapędzi cię swoimi inkwizytorskimi pytaniami w kozi róg, uśmiecha się do ciebie i na nowo zdobywa twoją sympatię, by poddać cię dalszej wiwisekcji i wyciągnąć także to, o czym obiecałeś sobie milczeć.
Ja nie potrafię przebaczać . Ani przebaczać, ani zapomnieć. Jest to na pewno jedno z moich najpoważniejszych ograniczeń, nieprzyjemna cecha charakteru. Najgorzej, jeśli ranę zadał mi ktoś, o kim miałam bardzo wysokie mniemanie. To oczywiście nie znaczy , że wstępuję na ścieżkę wojenną przeciw tym, którzy mnie zranili lub urazili. Ja tych ludzi po prostu eliminuję z mojego życia, wymazuję z myśli. Każdego - mężczyznę czy kobietę - kto zadał mi ból, zsyłam na Sybir moich uczuć.
Im więcej słów wypowiadam, tym mniej naprawdę mówię. Zamykam się na klucz wewnątrz siebie samej.
Zmarszczki są moimi medalami, odznaczeniami na które sobie zapracowałam (...) Pięknie jest się starzeć. Wraz z wiekiem zdobywa się wolność, której się nie miało w młodości. Wolność absolutną.
Słowo pisane nie jest nieme! Jest głosem. Także kiedy piszę, nie milczę. Wyszeptuję do siebie zdania, dyktuję je sobie, recytuję, ich ton musi się zgadzać z tonem całej opowieści i dialogów.
Ja mogę pić wszystko, nawet whisky, chociaż moim zdaniem cuchnie.
Ja jestem zawsze samotna, nawet wtedy, gdy otaczają mnie ludzie.
Trudno jej było wytrzymać przy nim cały rok i bardzo potrzebowała samotności.
Feministki złoszczą się, gdy widzą, że nie czujesz takiej samej nienawiści do mężczyzn jak one. A co ja na to poradzę, że lubię mężczyzn?
Chwilami bardzo chciałabym, żeby ktoś się o mnie zatroszczył. Jestem typem samotnika. Nawet wtedy, gdy kocham jakiegoś mężczyznę, współzawodniczę z nim. Prawdopodobnie trudno kochać taką kobietę jak ja, kobietę, która nie wzbudza czułości, nawet gdy sama bardzo jej potrzebuje.
Nawet kapeć, jeśli się go usmaży, może być smaczny.
Zawsze czułam się znacznie młodsza, niż wskazywałby na to mój wiek. I tak się też zawsze zachowywałam. Nagle jednak zaczęły mi ciążyć moje lata.
Musisz zdecydować, czy jesteś ze mną, czy zostawiasz mnie sobie tylko na deser.
W naszym domu było mnóstwo książek, bo matka i ojciec mieli, jak to nazywali, nałóg czytania. Książki stanowiły dla nas świętość, bo były luksusem - jedynym, na jaki sobie pozwalaliśmy - a poza tym to była kultura.
Kobiety nie są odrębnym gatunkiem fauny, nie rozumiem więc, dlaczego muszą stanowić, zwłaszcza w prasie, osobny temat, tak samo jak sport, polityka i prognoza pogody.