cytaty z książek autora "Valérie Perrin"
Trzeba się nauczyć obdarzać nieobecnością tych, którzy nie zrozumieli znaczenia naszej obecności.
Gdyby za każdym razem, kiedy o Tobie myślę, wyrastał kwiat, ziemia byłaby jednym wielkim ogrodem.
Księga życia to najważniejsza księga, której nie można ani zamknąć, ani otworzyć, kiedy się chce; chciałoby się wrócić do ulubionych fragmentów, a tu pod palcami już pojawia się strona, na której przychodzi śmierć".
To luksus być właścicielem swojego czasu. Sądzę, że to jeden z największych luksusów, jakie człowiek może sobie zafundować.
Tylko egoiści drżą ze strachu przed własną śmiercią. Inni drżą z obawy o tych, których zostawiają.
Ludzi nigdy nie spotyka się przez przypadek. Pisane im było, żeby drogi ich przecięły się z jakiegoś powodu.
... przeszłość zatruwa teraźniejszość. Ciągłe wracanie do niej prowadzi powoli do śmierci.
Im dłużej się żyje, tym dłużej się traci wszystko to, co się kocha. (str. 463).
Nie ma Cię już tam gdzie byłaś, ale jesteś wszędzie tam gdzie ja jestem.
... życia nigdy nie da się ułożyć na nowo. Proszę wziąć kawałek papieru i go porwać, próżno by sklejać każdy że skrawków, zawsze będzie widać rozdarcia, zagięcia i taśmę".
Dlaczego człowieka ciągnie do książek, tak jak go ciągnie do ludzi? Dlaczego lubimy okładki, tak jak lubimy czyjeś spojrzenie, głos, który wydaje nam się znajomy, już słyszany, głos, który sprawia, że zbaczamy z obranej drogi, że podnosimy oczy, który przykuwa naszą uwagę i być może zmieni bieg naszego życia?
Wspomnienia to zaułki, w które nieustannie się zapuszczamy.
Kładąc się, myślałam, że nie chciałabym umrzeć w połowie lektury powieści, która mi się podoba.
Miłość jest wtedy, kiedy spotyka się kogoś, kto sprawia, że wszystko jest nowe.
Nie wybiera się obiektu miłości. To byłoby zbyt proste.
Tak to już bywa po śmierci. Im odleglejsza w czasie, tym mniej obchodzi żyjących. Czas pozbawia życie blasku. Czas pozbawia blasku śmierć. (str. 18).
Stajemy się tacy, jakimi czynią nas inni, stajemy się tacy, jakimi zgadzamy się być. (365).
Gdyby tak robić tylko to, co należy, życie byłoby smutne. (str. 119).
Ludzie nie rozmawiają ze sobą, nie zauważają się, nie witają. Spojrzenia mają zwrócone ku ogromnemu wnętrzu, ku labiryntowi samotności. Smutek przylgnął im do podeszew butów. (261).
Babcia bardzo wcześnie mnie nauczyła zbierać gwiazdy: nocą wystarczy postawić pośrodku podwórka miskę z wodą, żeby je mieć u swoich nóg.
Spojrzał na mnie jak na wariatkę. W 1997 roku codziennie patrzył na mnie w taki sposób. Czy to właśnie takim wzrokiem mężczyzna patrzy na kobietę, której już nie kocha?
Życie to samotność, a jeśli cudem trafi się na bratnią duszę, trzeba to traktować jak prezent od losu.
Śmierć matki to pierwszy smutek, który się opłakuje bez niej. (str. 310).
Mówić o Tobie to przedłużać Twe istnienie; niczego nie powiedzieć znaczyłoby o Tobie zapomnieć.
Śmierć jest jak ten pałętający się nam ciągle pod nogami pies, którego obecność dostrzegamy, dopiero kiedy nas ugryzie. Albo, gorzej, ugryzie kogoś nam bliskiego".
Śmierć zaczyna się wtedy, kiedy już dla nikogo nie możesz być obiektem marzeń.
Życie to samotność, a jeśli cudem trafi się na bratnią duszę, trzeba to traktować jak prezent od losu. (490).
Kobieta nie ma patentu na właściwe postępowanie. Okazujesz emocje – jesteś histeryczką. Chowasz je, żeby chłopak nie musiał się nimi zajmować – jesteś zołzą bez serca.
...kiedy stary człowiek umiera, jest tak, jakby spaliła się cała biblioteka, robię co mogę, żeby ocalić coś z popiołu.