cytaty z książki "Dominic"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
-Zamierzasz stać i patrzeć na moich braci cały dzień, czy idziesz ze mną?– Dominic zapytał z niecierpliwością w głosie.
- Jeśli to poważne pytanie, głosuję na zostanie tutaj i patrzenie na twoich braci przez cały dzień.
Uśmiechnęłam się dumnie, ale przestałam, gdy zauważyłam,że wszyscy uczniowie w klasie się na mnie patrzyli.
- Ona umie się uśmiechać – usłyszałam jak ktoś mówi.
- Nico, czy ty zepsułeś Bronagh? Bo ona się śmieje i pozwoliła komuś usiąść obok siebie, a to dla niej jest po prostu…. Dziwne.
Zdecydowałam, że się zrewanżuję przez umieszczenie na jego krześle pinezek, więc kiedy usiadł pinezki wbiły się w jego tyłek co oczywiście piekielnie bolało. Niech jego tyłek cierpi na nazwanie mojego tłustym! Ha, ha, kurwa ha! Fakt, że dzisiaj były moje osiemnaste urodziny, sprawił, że wszystko było jeszcze lepsze. Nie obchodziło mnie czy to czyni ze mnie sadystkę, to był najlepszy prezent urodzinowy wszechczasów!
- Raczej atak fizyczny. Uderzyłaś mnie, pamiętasz?
Mruknęłam.
-To ty próbowałeś siłą odebrać mi ciastka! Sędzia by to zrozumiał i jeszcze podziękował za to, że nie zrobiłam ci większej krzywdy.
- A niech mnie chuj strzeli. - Zagwizdałam ze zdumienia.
- Czy to zaproszenie? - zapytał Dominic.
-Czy mogłabyś już przestać? - błagał. - Dramatyzujesz.
-Bracie - odezwał się szeptem głos po mojej prawej stronie. - Nigdy nie można mówić tego do wkurzonej kobiety. A już na pewno nie do wkurzonej Irlandki.
Pewnego dnia, ktoś zmieni twój sposób myślenia, mała siostrzyczko. Nie będę jedyną osobą, którą będziesz kochać i, o którą będziesz się troszczyć. Ktoś rozszarpie pazurami drogę do tego pudełka z twoim sercem i rozbije obóz na dłuższą metę, i nie będzie niczego co będziesz mogła z tym zrobić.
- Wiecie, o co w tym chodzi - zaczęłam. - Jeśli lubicie rude, macie ustawiać się w kolejce do Destiny. A jeśli chcecie dostać w ryj, to proszę do mnie, już ja się wami zajmę.
- Nigdy nie będę miała dzieci! Po co mieć dzieci tylko po to by martwić się o ich zdrowie i
bezpieczeństwo do końca twojego życia? To zbyt dużo stresu jak dla mnie, dziękuję bardzo.
Brenna przewróciła oczami.
- Pewnego dnia, ktoś zmieni twój sposób myślenia, mała siostrzyczko. Nie będę jedyną
osobą którą będziesz kochać i o którą będziesz się troszczyć. Ktoś rozszarpie pazurami drogę
do tego pudełka z twoim sercem i rozbije obóz na dłuższą metę, i nie będzie niczego co
będziesz mogła z tym zrobić.