cytaty z książki "Pasja życia"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Czy ktoś jest artystą dopiero wówczas, gdy jego obrazy są kupowane? Sądziłem zawsze, że artystą jest ten, kto wiecznie szuka i nigdy nie znajduje pełnej odpowiedzi
Artysta musi być samolubny, musi strzec zazdrośnie każdej minuty, należnej wyłącznie jego pracy.
Ale który artysta jest normalny? Gdyby był normalny nie byłby artystą. Człowiek normalny nie tworzy dzieł sztuki. Je śpi, pracuje mechanicznie i umiera. Artyści są przewrażliwieni w odczuwaniu życia i natury, dlatego mogą ją interpretować dla nas, reszty ludzi. Jeśli artysta jednak nie będzie się strzegł, ta nadwrażliwość go zniszczy. Napięcie i wysiłek twórczy łamią w końcu każdego artystę.
Wierzymy, że szorstka prawda zawiera w sobie więcej piękna niż najbardziej pociągające kłamstwo, a wszystko co z ziemią związane – więcej poezji niż wszystkie wytworne salony Paryża razem wzięte. Wierzymy, że ból jest dobry, ponieważ płynie z najgłębszych pokładów duszy, wierzymy, że płeć jest piękna, choćby objawiała się w dziewczynie ulicznej i alfonsie. Przenosimy charakter ponad brzydotę, ból ponad piękno, a twardą okrutną rzeczywistość ponad całe bogactwo Francji.
Nigdy niczego nie może być pan pewny na zawsze, na całe życie. Może pan tylko mieć odwagę i wolę, aby czynić to, co pan raz uznał za słuszne.
Czy nasze myśli zawsze się uzewnętrzniają? W naszej duszy może płonąć wielki ogień, a nikt nie przystanie, by się przy nim ogrzać. Przechodzień widzi tylko dym snujący się z komina i idzie dalej. Co zatem należy czynić? Czy podtrzymać ten żar wewnętrzny, aż przyjdzie ktoś i przystanie, aby się ogrzać?
Opinia świata nie miała znaczenia. Zadaniem Rembrandta było malowanie. Nie grało roli, czy malował dobrze czy źle; malarstwo czyniło z niego pełnego człowieka. Istotna wartość sztuki, Vincencie, leży w tym, że pozwala człowiekowi na wyrażanie siebie. Rembrandt dokonał tego, co uważał za cel swojego życia. To go usprawiedliwia. Nawet gdyby jego dzieło było bez wartości, odniósłby i tak sukces tysiąckrotnie większy, niż gdyby zdławił swe pragnienie i został bogatym kupcem amsterdamskim.
Na całym świecie nie ma ludzi tak oschłego serca, tak światowych i pozbawionych wiary jak duchowni.
Im więcej pan cierpi, tym powinien pan być wdzięczniejszy. To jest glina, z której ulepieni są naprawdę wielcy malarze. Pusty żołądek jest lepszy od pełnego, van Gogh, złamane serce – lepsze od szczęśliwego.
Czy ktoś jest artystą dopiero wówczas, gdy jego obrazy są kupowane? Sądziłem zawsze, że artystą jest ten, kto wiecznie szuka i nie znajduje pełnej odpowiedzi. Kto jest przeciwieństwem tych, co wszystko wiedzą i mają na wszystko odpowiedź. Jeśli mówię: jestem artystą, to mam na myśli - szukam, dążę do czegoś, wkładam w to całe serce...
Ale nie o to idzie, aby było wielu, tylko aby był ktoś, kogo się naprawdę lubi. Jak nie, to człowiek jest sam.
Zwykły umysł ludzki – ciągnął pisarz – myśli w kategoriach dwoistości: światła i cienia, słodyczy i kwasu, dobra i zła. W rzeczywistości ów dualizm wcale nie istnieje. Świat nie składa się z dobra lub zła, lecz z bytu i działania.
Nieszczęściem wielu ludzi jest to, że długo muszą bąkać się i szukać w ciemności, nim ujrzą światło.
Życie artysty i jego dzieło można porównać do kobiety rodzącej i dziecka, które wydała na świat. Można patrzeć na dziecko, lecz nie należy podnosić koszuli, aby widzieć krew. Byłoby to grubym nietaktem.
Nie wiedział do tej pory, ile rzeczy w nim było martwych na wskutek braku miłości; gdyby wiedział, pokochałby namiętnie pierwszą lepszą kobietę.
W końcu odważył się malować pod gołym niebem. Słońce gorzało na jaśniejącej żółciźnie łanów zbożowych. Ale Vincent nie mógł go uchwycić. W ostatnich czasach jadł i spał regularnie, unikał wszelkich wzruszeń i podniet, ale czuł, że jest zbyt normalny, aby malować.
Zarabiać na chleb? Co masz właściwie na myśli? Zarabiać na chleb, czy... zasługiwać na chleb? Nie zasługiwać na chleb, czyli być go niegodnym, to z pewnością zbrodnia, gdyż każdy uczciwy człowiek godzien jest swego chleba. Ale niezdolność zarobienia na chleb, gdy się nań zasługuje, jest nieszczęściem, i to wielkim.
Gdy byłem młodszy sądziłem, że wszystko zależy od przypadku, od drobnych spraw i nieporozumień. Teraz, w wieku dojrzałym, widzę, że poza wszystkim tai się głęboki sens. Nieszczęściem wielu ludzi jest to, że długo muszą błąkać się i szukać w ciemności, nim ujrzą światło.
Człowiek nie po to jedynie żyje na ziemi, aby być szczęśliwym, nie po to, aby być po prostu uczciwym, ale po to, aby zrealizować dzieło wielkie dla całej ludzkości, aby osiągnąć szlachectwo ducha i wznieść się nad pospolitość, która podmywa istnienie wszystkich niemal jednostek.
Lecz człowiek z wiarą i energią nie boi się pustki. Wkracza w nią, działa, buduje, tworzy. I w końcu karta wypełnia się bogatym wzorem życia.
- A czym powinno się malować?
- Wszelkimi możliwymi środkami! (...) Lautrec maluje żółcią, Vincent - sercem , Seurat - intelektem, a to prawie tak samo źle, jak malować oczami. Rousseau maluje fantazją.
Nie wolno nam mierzyć Boga tym światem. To jest tylko studium które się nie udało. Co należy czynić, jeśli studium jest złe, a mimo to kochamy artystę? Nie krytykować. Ale mamy prawo żądać czegoś lepszego.
W obłędzie leży na pewno radość, którą zna jedynie obłąkany.
Kto za prędko osiąga cel, ten jest skończony jako artysta. Człowiek dnia, artysta modny, jest zarazem artystą na jeden dzień. Lepiej pracować w pocie czoła i tworzyć rzeczy trwałe, aniżeli dać prace gładkie, schlebiające gustom publiczności. W sprawach sztuki sprawdza się stare przysłowie: uczciwość jest najlepszą polityką.