cytaty z książki "Rok myśliwego"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Jeżeli mam być szczery, w każdym niemal Polaku wietrze niewinność wysokiej retoryki ducha, tak że mam wspólny język tylko z Polakiem zdemonizowanym, takim, który przeszedł przez marksizm, ateizm czy może jakieś tam dewiacje, na przykład narodowościowe w rodzinie albo seksualne".
Tak, oczywiście, jesteśmy bezbronni wobec czasu, który nastanie po naszej śmierci, wobec wszelkich przemian smaku, obyczajów, skali wartości, mód. Będą z nas brali, co im wygodne, odrzucali co im niepotrzebne i któż może przewidzieć, na ile ten obraz będzie podobny do naszego obrazu samych siebie? Czasem myślę, że tkanina mowy - języka, muzyki, malarstwa - składa się przeważnie ze śladów, z których nie można nawet odgadnąć, kim był dany człowiek, to jest że zostaje na przykład jeden wiersz, jedno płótno z martwą naturą.
Gdyby po I wojnie dokładnie stosowano zasadę samostanowienia narodów, wschodnia granica Polski przebiegałaby wzdłuż linii Curzona. Również zasada samostanowienia narodów musiałaby podyktować po II wojnie obecną granicę wschodnią w wypadku tak całkowitej przewagi aliantów zachodnich, że nie doszłoby do ugody w Jałcie. Polska oznaczałaby wąski pas wzdłuż Wisły, zbyt gęsto zaludniony, żeby dawało to jakieś szanse. Żaden rząd zachodni nie wpadłby na taki pomysł; jak Stalin, żeby wysiedlić miliony Niemców z ich wielowiekowych siedzib i oddać ten region Polakom. Tym samym, rzec można, że Polska istnieje z woli i łaski Stalina.
Ostoją Kościoła katolickiego zdają się być wierni powstrzymujący się od dociekań albo dlatego, że to ich nie ciekawi, albo że z góry zakładają nieprzekraczalną granicę.
Bądź, co bądź, jeśli przyjemność nam sprawiają pochwały i wyrazy wdzięczności za tę czy inną stronicę naszych książek, nieraz to, co za nimi się kryje i być może ją umożliwiło, pozostaje zawstydzające.
Polskie grono, dokładnie to, czego tak brakuje mi w Berkeley i dużo dałbym, by mieć często te polskie rozmowy przy winie, które pomimo wszelkich przeszkód odbywały się jednak w Brie-Comte Robert i Montgeron, nie bez cichego sprzeciwu Janki i jak najgorszego wpływu na dzieci. Bo dla kogoś, kto słucha nie wiedząc dokładnie, o co chodzi, takie rozmowy brzmią absurdalnie, a ich humor ma odcień makabryczny. Mnie są jednak i były potrzebne.
W Zygmuncie nie było nic ze stoika, chyba dlatego, że chłód czy kamienność, które zwykle kojarzymy ze stoicyzmem, były mu obce. Wyobrażam sobie, że podobnych mędrców można szukać chyba tylko wśród mistrzów buddyzmu Zen. Umiał być tutaj, przede mną, a równocześnie przebywał w innej krainie, skąd własne „ja" wydawało się maleńkie, jakby widziane przez odwrócony teleskop. Kiedy, choć z rzadka, opowiadał o swoim udziale w wojnie, można było wierzyć, że i wtedy, tak jak w jego opowieści, odczuwał to, co się z nim działo, jako komiczne. Gay, stale nękany „bodźcem ciała", w swojej erotycznej pogoni zachowywał, myślę, tę samą ubawioną nadrzędność umysłu. Odgadywałem w nim przeżycie metafizyczne, które przeniosło go w górę, niemal w wymiar świętości.
I nadal działa magnetyzm pomiędzy mną o kobietami, które oczywiście wiedzą, czy ktoś jest w grze, czy poza nią.
Środki chemiczne dały radę całemu temu rojowisku, które jeszcze jednym odróżniało moje dzieciństwo, otoczone mnogością ptaków. Dziś ptaki owadożerne maja trudne życie, choć mała ich liczba nie musi zastanawiać ludzi, którym brak porównań.
Od dzieciństwa mieszkałem w krajach, które się właśnie kończyły.
Papież reprezentuje Polskę czystą (…) na dnie swojej nędzy Polska dostała króla i to takiego, o jakim śniła.
Warszawa okupacyjna była dla mnie miejscem i czasem spotkania z polskim nacjonalizmem w jego najwyższym stężeniu, kiedy to występował wyłącznie jako patriotyzm, którego nikt nie ma prawa krytykować.
Ponieważ człowiek wypróżnia się, Bóg jest niemożliwy. Trudno zrozumieć, czemu tak ma być, równie dobrego argumentu, jak system trawienny, dostarczy urządzenie organów płciowych i groteskowość aktu kopulacji. Powinniśmy być aniołami, szkoda, że nie jesteśmy.
Jeżeli Beatrycze pozostała dla Dantego duchem, to tylko dlatego że był żonaty z inną osobą i nie z Beatrycze, ale z nią dokonywał tych aktów, które w paryskim argot nosiły rożne wynalazcze nazwy, m.in. melanger ses urines.