cytaty z książki "Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
A ja kocham tę naszą Narew i Podlasie. Wiem, są gdzieś piękne ziemie, ale jakoś tu mi najlepiej.
Rozmyślała Janka nieraz o tym, jak szybko człowiek zapuszcza korzenie w nowym miejscu, jeśli serce uznało tę glebę za żyzną.
Dom w dolinie zastygł pogrążony w smutku… (…) Sąsiedzi nie zaszli tym razem, by – jak to zwykle bywa na pogrzebach – zasiąść pospołu, powspominać zmarłego, śpiewać pogrzebowe piosenki. Zmarli do dołu, żywi do stołu – mawiali ludzie, oswojeni ze śmiercią ludzi starych, żegnanych z pełnym dobrodziejstwem wiary, że przeżyli tutaj swój kawałek, a teraz weszli w nowy świat, może lepszy?
Tym razem jednak wszystko było inaczej, za młoda nieboszczka, za trudna sprawa dla rodziny.
Zamilkły w skupieniu i płynęły teraz bezszelestnie. Grupka bobrów sunęła środkiem rzeki – najwyraźniej mama i młode. Widowisko było piękne, bały się je spłoszyć. Krzewy na brzegach zieleniły soczysta, jasną zielenią wiosenną. Białe nenufary jak gwiazdy leżały na wodzie. Janka wyciągnęła żółtego grążela i szybko, łamiąc łodygę, wykonała piękny naszyjnik. Przystroiła nim siostrę.