cytaty z książek autora "Kamila Mitek"
Szczerość jako taka jest cnotą, tylko trzeba wiedzieć, kiedy możemy sobie na nią pozwolić, a kiedy lepiej coś przemilczeć.
Życie w parze wymaga pewnych kompromisów i akceptacji drugiej osoby z jej zaletami oraz wadami.
Nie ma jednej ostatecznej miłości, a potem pustka. Jesteśmy zdolni znowu pokochać, to tylko kwestia decyzji.
(…) ludzkie serce jest tak wielkie jak Ziemia. Skoro ona potrafiła unieść wszystkich mieszkańców, to nasze serce może kochać tyle osób, ile zapragniemy. Nie ma jednej ostatecznej miłości, a potem pustka. Jesteśmy zdolni znowu pokochać, to tylko kwestia decyzji.”.
Pokazała mi, jak cieszyć się chwilą. Jak chłonąć smaki i aromaty. Powoli, bez pośpiechu. Była pełna życia, a jednak potrafiła się zatrzymać, celebrować krótkie momenty”.
Po jakimś czasie zrozumiałam, że pozwolić sobie na najszczerszą dziecięcą radość to naprawdę cenna umiejętność, która zasługuje na podziw, a nie na miano infantylności.
W miłości dobrze jest umieć przyjmować od drugiego człowieka nie tylko to, co przykre i bolesne, ale także to, co dobre i piękne. I chyba właśnie w tym tkwi największa trudność dla nas, kobiet. Potrafimy dawać, ale trudno nam brać i cieszyć się tym, co zostaje nam ofiarowane.
Każdy kolejny dzień można interpretować jako porażkę lub sukces – wszystko zależy od nastawienia. Te gorsze uczą pokory, te lepsze dają nadzieję.
Wszystko, co się dzieje, ma znaczenie, choć nie od razu je dostrzegamy. Gdy po czasie elementy układanki wskakują na swoje miejsca, okazuje się, że patrzymy na obraz, którego się nie spodziewaliśmy, lecz który jest kompletny. Dokładnie taki, jaki miał być.
Kiedy kochamy, życzymy innym życia w spokoju. Nie chcemy, by nasi bliscy zadręczali się poczuciem winy. Pragniemy dla nich duchowej równowagi. Wybaczenie to fundament miłości.
Usilne starania, by podążać za oczekiwaniami innych, tylko nas unieszczęśliwiają. Sprawiają, że stale czujemy presję, by zdarzyło się dokładnie to, co powinno, a nie to, czego naprawdę chcemy. A przecież nie na tym polega życie.
Czasem lepiej nie wracać do przeszłości i zachować z niej tylko drogocenne, niczym nieskalane wspomnienia, które dodają nam sił w trudnych momentach.
Nie miałyśmy pewności, dokąd zaprowadzi nas nowo obrana ścieżka. Czułam jednak, że w równym stopniu pragniemy nią podążyć".
Nie miałam pod kontrolą niczego, absolutnie niczego. Ani życia, ani męża, ani nawet własnej fryzury.
Czułam bicie własnego serca w klatce piersiowej. Kolejny raz uświadomiłam sobie, że życie przecieka mi między palcami, a ja się temu bezwolnie poddaję.
Czy można uciec od popełnionych błędów? Nie, można je tylko naprawić. Albo pomóc w tym komuś innemu. przekazać odrobinę dobra w innym kierunku z nadzieją, że to ukoi nasz ból.
Istotę życia można ująć w trzech słowach. Nieustannie płynie dalej...
-Szczerość jako taka jest cnotą, tylko trzeba wiedzieć, kiedy możemy sobie na nią pozwolić, a kiedy lepiej coś przemilczeć.
Zmienność w życiu sprawia, że się nie nudzimy. Rozbudza w nas twórcze pokłady. Poczucie stabilizacji możemy czerpać z samych siebie, nie z otoczenia. Stałość daje nam poczucie bezpieczeństwa. Ale trzeba żyć tu... Trzeba żyć tu i teraz.
Strach i agresja to dwie strony medalu.
Najczęściej występują razem.
Przemknęło mi przez myśl, że my kobiety stale się do siebie porównujemy. Zastanawiające dlaczego? "Bo inaczej nie miałabyś motywacji, żeby się starać" - podszepnął złośliwie chochlik.
Nie mogłam się nie uśmiechnąć i nie pomyśleć, jak bardzo ją uwielbiałam i jak to dobrze, że wokół są ludzie, na których można liczyć w trudnych momentach. Przyjaźń to najlepszy wynalazek świata.
Chyba w końcu dotarło do mnie, że nie da się całkowicie kontrolować własnego życia. Można jedynie dokonywać wyborów. Czasem dyktowanych przez rozum, czasem przez serce. Dobrych i złych. I z każdego wyciągać wnioski.
Nie mogłam mieć jej tego za złe. Ja też uparcie próbowałam kontrolować życie po rozstaniu z Grześkiem. I nagle to wszystko wydało mi się kompletnie bez sensu. Jak zawracanie kijem rzeki, podczas gdy słuszniej było spokojnie płynąć z jej prądem. Należało tylko wybrać nurt, który podąża we właściwym celu.
- Każda zmiana jest trudna - powiedziała, jakby czytając w moich myślach. - Czujemy przed nią opór i boimy się nowego, nieznanego. Ale zmiana to jedyny pewnik w życiu.
Nigdy nie pomyślałabym, że może mi być ładnie w męskiej fryzurze. A jednak! Twarz była odsłonięta i czułam się tak, jakbym musiała od teraz stawić czoła otaczającej mnie rzeczywistości - czy tego chcę, czy nie.