cytaty z książki "Mocne uderzenie"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
- Czyli co, damy szansę Rebece? - spytał Eric.
- Mnie się to nie podoba - przyznał Brian.
- Mnie się nie podoba twoja gęba, ale jakoś ciągniemy cię ze sobą - odgryzł się Eric.
Jeseś na mnie zła?
Wow, Eric. Jak doszedłeś do tego genialnego wniosku?
To dlatego tak nam dobrze razem - powiedział - Różnimy się, ale gramy w harmonii.
- Nigdy nie sądziłem, że dożyję tego dnia - powiedział Brian.
- Eric wreszcie właściwie przeleciał dziewczynę - krzyknął Trey.-
Woohoo! Woohoo!
- I to w pojedynkę - dodał Sed, brzmiąc jak dumny ojciec.
Rebekah usłyszała przez drzwi, jak przybijają sobie piątki.
- Wisisz mi dwadzieścia dolców, Sinclair - powiedział Trey.
- Gdzie jest Mistrz Sinclair?
- Coś mu wyskoczyło - odparł Eric.
- Tia, kutas z majtek - Trey zachichotał.
- Cholera, dziecinko - Eric powiedział do siebie.- Uwielbiam, gdy jesteś
taka ostra. Przez to jestem teraz twardy.
Tłum wybuchnął ochrypłym śmiechem. Sed odwrócił się i uniósł brew.
Ericowi opadła szczęka.
- Cholera, zapomniałem, że mam włączony mikrofon - powiedział Eric.
Tłum znowu się roześmiał.
Eric odsunął się i pomachał dłonią na lodówkę.
- Co jest nie tak z jedzeniem? Gdzie moje hot dogi?
Jace wstał z kanapy przy stole, okrążył go i stanął obok niego,
marszcząc brwi w dezorientacji.
- Czy to są... warzywa?
- Na to wygląda.
Trey i Brian stanęli przy zatłoczonych drzwiach lodówki. Cała czwórka
gapiła się na lodówkę, jakby oceniali nowoczesną sztukę dla głębszego sensu.
- Chwila. Czy to... kalafior?- zapytał Brian, wyciągając rękę i stukając
kalafiora, jakby oczekiwał, że ten go ugryzie.
-Kurczak? Dlaczego w zamrażalniku jest kurczak?
-Pomysł Jessiki! - zawołał Sed z fotela kierowcy
-A ja ją miałem za mądrą dziewczynę-rzucił Trey - Ona naprawdę sądzi, że zjemy te wszystkie skomplikowane rzeczy?
-Jest mądrą dziewczyną. Hajta się ze mną! - odkrzyknął Sed
Erik i reszta wybuchnęli śmiechem.
-To akurat dowodzie, że jest głupia jak kołek.
Eric
zagapił się. Nie mógł myśleć na tyle jasno, by coś zrobić. Nawet takich
podstawowych rzeczy jak oddychanie czy mruganie.
Zatrzymała się przed nim, wykrzywiając się z niezadowoleniem i
dotknęła środka jego piersi linijką.
- Panie Sticks, masz się stawić w moim gabinecie - linijka wsunęła się
pod jego brodę, zachęcając go, by spojrzał jej w oczy.- Teraz, panie Sticks.
Odwróciła się na pięcie i wróciła do sypialni. Dostrzegł jej nagi tyłeczek
pod zwiewną spódniczką, zanim ją poprawiła.
- O Boże - powiedział Trey, uderzając czołem o brzeg szafki kuchennej.-
Praktycznie ci ją oddałem.
-Przecież moglibyście to puścić z playbacku - zasugerowała Rebeka.
Erick spojrzał na nią, jakby właśnie nazwała jego matkę grubą dziwką.
-Wszystkiego najlepszego z okazji dwudziestych ósmych urodzin, kotku
-Zamówiłaś mi striptizerkę- zażartował Eric.
Trey plasnął się dłonią w czoło.
-Dlaczego o tym nie pomyślałem? Wtedy ja też miałbym się z kimś zabawić.
-Może powinniśmy ją poprosić, żeby znowu pojechała z nami w trasę - zaproponował Sed - Jak ma zajść w ciąże, kiedy siedzi w Kansas City, a Brian jeździ po całym kraju ?
-Zawsze może się spuścić do butelki po piwie i wysłać jej to kurierem - wtrącił Erik.
- A teraz pomogę ci wrócić do łóżka. Rozpaczliwie potrzebujesz mojej
uwagi.
- Ledwo trzymam się na nogach. Na szczęście, mam jeszcze jedną,
nadmuchaną.
Uśmiechnął się. Nigdy wcześniej nie przywitał go z rana urodzinowy prezent na poduszce. Chłopcy kiedyś obudzili go tortem rozbitym na twarzy. Była to dość chamska, ale przepyszna pobudka.