cytaty z książki "Ludzie jak wiatr"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Ludzie są jak wiatr. Jedni lekko przelecą przez życie i nic po nich nie zostaje; drudzy dmą jak wichry, więc zostają po nich serca złamane jak jakieś drzewa po huraganie. A inni wieją jak trzeba. Tyle, żeby wszystko na czas mogło kwitnąć i owocować. I po tych zostaje piękno naszego świata.
Z cierpienia człowiek też może wyjść o coś bogatszy
Jak kto naprawdę kocha, to mu słowa niepotrzebne. Ty sobie, dziecko, zapamiętaj, że w miłości słowa nic nie znaczą. W miłości to sam człowiek się liczy, a nie jego gadanie.
Jak tego dokonałeś, że przez tyle lat miłość żyje w tobie taka sama jak kiedyś, a może i większa, chociaż dziś kochać możesz jedynie wspomnienia? A może właśnie ich suma jest najważniejsza? Całe życie składa się na nie i sztuka je tak przeżyć, takim być, tak kochać, żeby później niczego nie żałować. Spojrzeć wstecz na to, co ma się już poza sobą, i widzieć samo dobro.
Każdą miłość, zdaje mi się, nawet tę najbardziej prawdziwą, tak można zmarnować, że śladu po niej nie zostanie. A taką słabiutką, co ledwo koło serca ćwierka, tak niektórzy potrafią wyhodować, że staje się trwała i całe życie ludzkie wytrzymuje.
Tego wieczoru zastanawiałem się długo nad tym, w jakim stopniu czyjeś spojrzenie, czyjaś opinia kieruje odruchami drugiego człowieka?
-Zły nie jest - przerwała mi Krystynka - jest nijaki, ja tam nie potrafiłabym zakochać się w nijakim!
Jak to w końcu jest? Czy każdy chłopiec inną dziewczynę ceni, a inna mu się podoba? I czy lepiej być tą, którą ceni, czy tą, która mu się podoba, bo ja w końcu nie wiem...
Gdzie twój charakter? Gdzie pewność siebie? Widzisz, jakie to wszystko trudne? Jeden chłopak - i zaraz taki zamęt. Zapominasz o swoich zasadach, gubisz ambicję, tylko dlatego, że tak bardzo chcesz powiedzieć o nim: mój.
-A tak, siedzę sobie i myślę, Anito, o tym jak trudno jest ludziom chodzić w czasie mgły.
Anita ściągnęła brwi, myślała dość długo, wreszcie powiedziała cicho:
-Masz rację, trudno jest, pobłądzić można. Nawet kiedy dwoje idzie blisko siebie, zdarzyć się może, że coś ich rozdzieli. I chociaż mogą ręce do siebie wyciągać, żeby jedno na drugie znowu trafiło, to nie, nie udaje się. Albo jeszcze inaczej może się przytrafić: pochwycisz jakąś rękę, wydaje ci się, że już znalazłeś tego, kogo zgubiłeś, a potem patrzysz: nieprawda! Ta ręka do innego człowiek należy...
Więc tak sobie często myślę, że choćby się dziewczyna nie wiem jak upiękniała, to na prawdziwe uczucie nigdy może nie trafić, jeśli tego, co w sobie nosi, upiększyć nie umie. Bo tak już jest, że jak się szminkę i puder z buzi zmyje, to człowiekowi prawdziwa jego twarz zostaje, a ta tylko wtedy coś warta, jeśli sam człowiek coś wart...
Ale, oczywiście, książka nie będzie o Babetce i Tomku, ani o ich miłości malutkiej i zielonej jak ździebełko, które kiełkuje wczesną wiosną, i z którego nie wiadomo, co wyrośnie. Może jakaś roślina mocna i zdrowa, a może chwast? I od czego to zależy w końcu? - myślałem, ozdabiając kucyki Babetki czerwonym długopisem. To proste - odpowiedziałem sam sobie - wszystko zależy od ogrodników. To im wyrasta, co sami sieją, i tak im wyrasta, jak zasianego pilnują.
Ej, Babetko, czy ty aby o tym wiesz? Albo ten drągal czy wie, że każde z nas jednym głupim słowem, jednym idiotycznym gestem może zmarnować to, co się tak pięknie zapowiadało?
Więc powiedziałam sobie, że już nigdy nie dam się nabrać na żaden taki eter. Ostatecznie, mam siebie tylko jedną.
I ja zawsze powtarzam, że wszystko od ludzi zależy. To co człowiek jednego dnia odczuwa, następny dzień może zmienić. Wszystko w życiu jest jak garnek z mlekiem. Nie dopilnujesz, wykipi. A jeśli na dokładkę kochanie w grę wchodzi, dwoje musi płomyka pilnować.