cytaty z książki "Ćpun"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Rozsądnie jest wiedzieć tyle, ile się da, ale jeszcze rozsądniej jest utrzymywać innych w niewiedzy co do własnej wiedzy.
Nie wierzysz mi. Myślisz sobie: ona zwariowała. Tak. Zwariowałam na punkcie bycia sobą. A jakie jest twoje szaleństwo? Na punkcie bycia nimi. Nawet o tym nie wiesz. Założę się, że nigdy nie dano ci szansy na to, byś się dowiedział. Pamiętasz, jak byłeś mały, a oni wciąż powtarzali: Niegrzeczna dziewczynka, 'niegrzeczny chłopiec', bo coś stłukłeś albo powiedziałeś coś nie tak? Mówili ci: 'Jesteś zły'. A przecież to nie było tak. Tobie tylko zdarzyło się zrobić złą rzecz. To nie ty byłeś zły. Jesteś piękny. Jesteś cudowny i wszystko, co robisz, jest cudowne, bo ty to robisz. Jesteś tą silniejszą stroną. Możesz zrobić coś źle i wiedzieć, że to jest złe, albo zrobić coś dobrze i wiedzieć, że to jest dobre, ale to coś nie może ci niczego zrobić. Ty, to cały czas ty.
Ja zrobiłam wszystko. Wszystko. Pomyśl o tym - wszystko. Wszystkie rzeczy, na które byś się nie odważył, wszystkie rzeczy, których byłeś ciekaw, a potem o tym zapomniałeś, bo wiesz, że nigdy byś nie spróbował. Zrobiłam je. Zrobiłam je wczoraj, kiedy ty ciągle tkwiłeś w swoim łóżku.
A co z tobą? Kiedy nastąpi twój ruch?
Wszystko jest za darmo. Bez ograniczeń. To sekret.
Jedyną rzeczą, która podlega ograniczeniom, jesteś ty. Postępujesz, jak ci każą. Siedzisz na swoim miejscu, dopóki ci nie powiedzą: 'Wstań!'. Stoisz nieruchomo, dopóki nie powiedzą: 'Idź!'. Kontrolowany umysł, rozumiesz? Zabierają się za ciebie zaraz po narodzinach. Nie pozostawili przypadkowi nawet jednej sekundy twojego życia. Kiedy będziesz miał dzieci, oni każą im nosić gumową maskę i wrzucać monetę w otwór powyżej nosa, zanim będą mogły pooddychać. Posłuchaj. Ciocia Lily wie, jak to naprawdę działa. (...) To też jest łatwe. Ponieważ możesz być wszystkim, czym chcesz. To wielki sekret. Jesteś magiczny! Jesteś niesamowity. Jesteś wszystkim, czym chcesz być. Uwierz w to!
Szukałem listu, który napisała do mnie któregoś dnia, i tych słów u dołu kartki: "Mleczu, kocham cię...". I pomyślałem, że to jest magia. Kochać kogoś. To nie jesteś ty i nie są to oni. To nie jest w tobie, to jest pomiędzy tobą.
Oszalałaś. Nie porzuca się kogoś, dlatego, że się go kocha. Oszalałaś…
Jedną z rzeczy, których trzeba się nauczyć jest patrzenie faktom prosto w oczy. Niekoniecznie bez mrugania.
Wielu ludzi zamiera w środku. Nie widać tego na pierwszy rzut oka, ale wystarczy, że otworzą usta, a już wiesz, że to stracili. Zostali zamordowani przez życie.
Lepiej jest nie wiedzieć za dużo, przyjacielu. To znaczy, rozsądnie jest wiedzieć tyle, ile się da, ale jeszcze rozsądniej jest utrzymywać innych w niewiedzy co do własnej wiedzy.
Istota rzeczy polega na tym, że ludzie mówią, iż przyjaciele nie pozwalają ci przestać, ale ty przestaniesz, kiedy nadejdzie właściwy czas. Jeśli będziesz upierać się w złym czasie, jedynie się umęczysz i będzie jeszcze gorzej.
Siedziałam w autobusie i patrzyłam, jak miasto zostaje za mną. Nie pożegnałam się z budynkami ani ludźmi, wśród których dorastałam. Jedynie patrzyłam. Byłam szczęśliwa, że znikają. Poza tym nie wiedziałam, na jak długo wyjeżdżam. Raz myślałam, że na tydzień lub dwa. Innym razem, że nigdy już nie zobaczę tego syfu. Dzięki Bogu.
Żyj szybko, umieraj młodo, kochanie, zanim się zestarzejesz - zaśpiewała.
Czasem wyglądam przez okno i widzę, jak pełzną ci, co nie biorą - do pracy, z pracy, do szkoły, gdzie uczą się, jak pracować - dokądkolwiek bądź. I mam ochotę krzyknąć: 'Hej! Posłuchajcie mnie! To nie jest tak, to naprawdę nie tak...'
Tylko że nigdy tego nie robię. To nie ma sensu. Oni muszą ważyć po sześćdziesiąt tysięcy ton. Jestem tak odległa od ludzi tego rodzaju, że nawet nie mogą mnie zobaczyć...
Mam nadzieję, że bycie martwym wyda ci się równie interesujące jak życie.
Nie wiem, co oni mają na myśli, kiedy o tym mówią, ale ja zaczynam sobie wyrabiać pewną ideę na ten temat. To coś po za tobą, jest dla każdego czymś innym. Wiem, że nigdy nie mogę zaufać samemu sobie. Wiem, że nie mogę także zaufać Gemmie. Jest silniejsza ode mnie, ale mimo to wciąż słaba. A co z miłością?
Szukałem listu, który napisała do mnie któregoś dnia, i tych słów u dołu kartki: "Mleczu, kocham cię...". I pomyślałem, że to jest magia. Kochać kogoś. To nie jesteś ty i nie są to oni. To nie jest w tobie, to jest pomiędzy tobą.
To jest większe i silniejsze od ciebie.
To właśnie mam. To wszystko, co mam, gdy o tym myślę. Moja osobowość nieomal się rozpłynęła, kiedy byłem na heroinie. Skończyłem z tym, ale nie wiem, kim jestem. Wiem tylko, że jestem słaby i Gemma jest słaba. I że kocham Gemmę. I wiem, że ona mnie kocha.
Mlecz, Mlecz. W to wierzę. To jedyne co może mi teraz pomóc.
Możesz sobie uważać, że jestem naiwnym dupkiem. Jestem. Ale naprawdę wydaje mi się możliwe, że któregoś dnia wystarczająco dużo ludzi zacznie myśleć o sobie: dlaczego tak często nieszczęśliwy i dlaczego tak ważne jest dla mnie fundowanie innym nieszczęść, po to, żeby zdobyć jeszcze większą pewność, że sam będę nieszczęśliwy ?
Żeby kochać inną osobę, musisz czuć się bezpieczny, musisz być na to gotowy.
To nie jest łatwe.
A z heroiną wszystko co musisz zrobić, to wcisnąć tłoczek strzykawki - czary-mary bęc!
I to jest takie realne.
Kiedy tak patrzył na mnie, jego oczy były pełne… sama nie wiem. Jakby miał się rozpłakać. I… to głupie, wiem, ale myślałam, że on cierpi, bo kocha mnie, a ja go nie kocham. Serce podchodziło mi do gardła i trzymałam go mocno, ściskałam coraz mocniej, jakbym próbowała ze wszystkich sił pokochać go taka miłością, jaką on mnie kochał.
A kiedy indziej myślałam, że po prostu ma taki wyraz twarzy...
Gemma nie znała nikogo, kto by nudził się bardziej niż ona. Czasem podczas lekcji dostawała od tego zawrotów głowy, jakby zaraz miała zemdleć, jeśli to się nie skończy. Była gotowa zrobić cokolwiek, żeby tylko poczuć, że żyje.
Możesz sobie uważać, że jestem naiwnym dupkiem. Jestem. Ale naprawdę wydaje mi się możliwe, że któregoś dnia wystarczająco dużo ludzi zacznie myśleć o sobie: dlaczego tak często jestem nieszczęśliwy i dlaczego tak ważne jest dla mnie fundowanie innym nieszczęść po to, żeby zdobyć jeszcze większą pewność, że sam będę nieszczęśliwy?
Ludzie wstydzą się brać coś za darmo. Gdyby po ulicach biegały pieczone prosiaki, nikt by ich nie łapał ze strachu przed społecznym napiętnowaniem.
Rodzice powinni zaliczać jakieś kursy, zanim dopuści się ich do rozmnażania.