cytaty z książki "Thoughtless"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Powiedział, że jestem jego sercem. Nie zostawia się serca. Nie
można żyć bez serca.
Nie musisz nigdy przepraszać za to, że chcesz powiedzieć, co czujesz… albo, czego się obawiasz..
Wyskoczyłam jak oparzona spod prysznica i zaczęłam podskakiwać, panicznie wymachując rękami, myśląc: Boże, on na
mnie siedzi! Zdejmijcie go ze mnie natychmiast, bo umrę! I w tej
właśnie chwili do łazienki wpadł Kellan. Jak to się stało, że nie
zamknęłam drzwi na klucz? Zastygłam na jego widok. On również
zastygł, widząc mnie… w stroju Ewy.
Zaczerwieniłam się chyba wszędzie i chwyciłam najbliższy
ręcznik, który nawinął mi się pod rękę.
– Wszystko w porządku? – Rozejrzał się po łazience, jakby
szukał mordercy z siekierą i wiadra krwi.
– Pająk – wyjaśniłam zwięźle. Chciałam się zapaść pod
ziemię ze wstydu. Czy mogłabym jakoś odwrócić czas?
Kellan spojrzał na mnie, ledwo powstrzymując rozbawienie.
Musiał zagryźć przy tym usta, z czym, oczywiście, wyglądał
niezwykle seksownie.
– Pająk? – upewnił się. – Czyli… nie umierasz?
Mam nadzieję, że mnie zapamiętasz, bo ja już ciebie zapomniałem.
Było, co było. Wszystko między nami naznaczyło piękno i nigdy tego nie zapomnę. Będziesz cierpieć, ja też, ale wszystko się kończy, więc oszczędź mi łez..
Każda kobieta ma twoją twarz. Widzę tylko Ciebie i tylko Ciebie chcę.
To jest nasza gra... w tę i we w tę, bez końca. Chcesz mnie, chcesz jego. Kochasz mnie, kochasz jego. Lubisz mnie, nienawidzisz mnie. Chcesz mnie, nie chcesz mnie, kochasz mnie i zostawiasz mnie.
Przypuszczam, że każda miłość koniec końców schodzi z chmur na ziemię.
- Chcę być z tobą tak, jak to powinno być. Bez ukrywania się; tak, żeby cały świat o tym wiedział. Chcę chodzić z tobą pod rękę do baru U Pete'a. Chcę cię całować za każdym razem, gdy cię zobaczę, bez względu na to, kto nam się przygląda. Chcę się z tobą kochać bez obawy, że ktoś nas nakryje. Chcę każdej nocy zasypiać, trzymając cię w ramionach. Nie chcę się czuć winny czemuś, co sprawia, że jestem... spełniony. Przykro mi, Kiero, ale proszę cię, żebyś wybrała.
Nasza wspólna historia jest jednym wielkim chaosem pokreconych emocji, zazdrości, komplikacji, wzajemnego torturowania się...
Zmarszczyłam czoło, zastanawiając się, jak wiele jego beztroski było pozą, wypracowaną przez lata cierpienia.
- Nie. Jesteś dla mnie kimś więcej - powiedziałam poważnie. (...)
- To dobrze, ponieważ ty jesteś dla mnie wszystkim.
Nadal nie wierzyłam... Nie miałam pojęcia, co wybrać, kogo zranić...
Mógłby mnie sprasować do dwóch wymiarów, wcisnąć pod swoją skórę i nie obeszłoby mnie to, tak bardzo pragnęłam jego bliskości.