cytaty z książek autora "Lucyna Małolepsza"
Przede mną najmniej przyjemna z podróży. Wolałabym śmigać sobie do Chorwacji albo do
Grecji, a tu klapa, jedziemy do szpitala. Generał ma jakieś problemy z sercem. Zadzwonił do Włodka, z którym znamy się jeszcze z czasów Inowrocławia. Był wtedy nieopierzonym lekarzyną, a dziś to pan kardiolog całą gębą. Zawsze przychylny nam doktor zaprosił Generała na swój oddział.
Zapewne wolałby z kumplem wyskoczyć na zimne piwo albo na dziewczynki, jak kiedyś, a tu masz babo placek – nudne łóżko szpitalne.
Mam czarnego kota. Nie dość, że łapserdak drapie meble, łazi po stole, choć mu absolutnie nie wolno tego robić, wylizuje z pozostawionych nieopatrznie talerzyków i przynosi nadgryzione myszy na taras, to jeszcze w sobie tylko znany sposób dyryguje niepodzielnie moim losem.
Już na lotnisku dyskretnie mu się przyglądałam. Na oko może być – skwitowałam sama do siebie i zaserwowałam uprzejmy, na razie nieco służbowy uśmiech. Pierwszy raz w życiu podróżował samolotem, więc minę miał raczej niepewną. Ale mój Janusz leci nie wiem który i też nie mogę powiedzieć, że jego mina jest całkiem pewna. Zresztą, nieważne. Startujemy.