cytaty z książek autora "Rebecca Stead"
Powiedzmy, że z każdym człowiekiem związane jest dziewięć tysięcy różnych rzeczy (...) i powiedzmy, że dwoje ludzi zakochuje się w sobie, bo im się wydaje, że ich rzeczy do siebie pasują. Ale nie wiedzą, że tak naprawdę pasuje do siebie tylko tysiąc z tych rzeczy...
Jeśli uśmiechasz się bez powodu, w końcu naprawdę zaczynasz czuć się szczęśliwy.
Prawda jest taka, że nie cierpię myśleć o tym, że ktoś czytał moją książkę. Bo to jakby przeglądał moje pudełko z rzeczami osobistymi, które trzymam pod łóżkiem.
Nuda zdarza się ludziom, którzy nie kontrolują swoich umysłów.
Nie powinienem był kłaść się na ziemi. Leżenie sugeruje, że umieram i przyciąga sępy.
Ale Bridge zrozumiała, że życie straciło równowagę. Było jak za wysoka sterta książek, która zaczęła się przechylać, a każdy nowy dzień był jak kolejna książka na jej szczycie.
-Dlaczego ze sobą po prostu nie porozmawiacie? Czy rozmowa nie jest bardziej rzeczywista, bardziej dotycząca was samych niż rozmazane zdjęcie twojego stanika?
Mam na myśli to, że jesteśmy tu, żeby tu być. Żeby żyć. Dlatego przeżyłaś, Bridge. Przeżyłaś, żeby żyć. Jak każdy.
Dobrze było Cię widzieć, ale też dobrze było sobie pójść. Teraz wiesz, jak to jest.
-Ale my się nie kłócimy- przypomniała Tab. - Nigdy.
-Może powinnyśmy się nauczyć.
Nurtuje mnie pytanie: czy obcy jesteś nowy TY? Czy ta osoba, którą byłeś, jest obca?
- Tak czy siak - szepnął Sherm - ludzie cały czas coś udają.
To właśnie życie. To, gdzie śpisz i co widzisz, kiedy się rano budzisz, komu opowiadasz o swoim dziwnym śnie, co jesz na śniadanie i z kim. Życie to nie jest coś, co ci się przydarza. To coś, co sam tworzysz, cały czas. To te pół minuty rano, kiedy twoja kotka zapomina o swoich humorach i okazuje ci miłość. I olewa, czy ktoś to widzi.
Jeśli uśmiechasz się bez powodu, w końcu naprawdę zaczynasz czuć się szczęśliwy.
Akurat kiedy podaję jej szklankę, rozlega się dzwonek i brzęczy nieprzerwanie przez dobrą minutę. Dlaczego, dlaczego, dlaczego ludzie muszą tak długo przytrzymywać przycisk dzwonka?
-Staruszkowie. - Louisa jakby czytała w moich myślach. - Przyzwyczajeni do tego, że się ich ignoruje.
-Nie nazywaj go Świrem - powiedziała mama. - Okropnie tak nazywać człowieka.
-Nawet jeżeli jest świrnięty?
-Wszystko jedno. Okropnie.
-Więc jak ty go nazywasz?
-Nie nazywam. Ale myślę o nim: człowiek, który się śmieje.
Życie to milion różnych kropek, które składają się na wielki obraz. I może ten obraz jest niezwykły i piękny, ale kiedy stoisz z twarzą rozpłaszczoną na zbiorze czarnych kropek, to tego nie widzisz.
Czasem masz wrażenie, że twoje ciało to klatka dla tego wszystkiego, co kryje się w środku.
Gdy miała osiem lat, Bridget Marsamian obudziła się w szpitalu, a lekarz powiedział jej, że powinna nie żyć.
To dziwne. Wiem, że mama ma rację z tą swoją perspektywą, ale tata też ma rację. Tak naprawdę życie to zlepek takich „teraz”, jedno po drugim.