cytaty z książki "Uprowadzony"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Podobnie jak wszystkie plany oparte na geografii i ten stworzono na podstawie map. I jak wszystkie takie plany był równie dobry jak sama mapa. A ta, jak większość innych, okazała się nieaktualna.
Reacher z natury nie wpadał w panikę. Nigdy nie przejawiał podobnych skłonności. Był człowiekiem spokojnym, a długie szkolenie jeszcze te cechę utrwaliło. Nauczono go oceniać sytuację i zwyciężać dzięki sile woli. Jesteś Jack Reacher, mówiono mu, potrafisz dokonać wszystkiego. Najpierw powtarzała to matka, potem ojciec, później spokojni, śmiertelnie groźni nauczyciele w kolejnych szkołach. A on im wierzył.
- Garber mówił nam, że jesteś czysty. Nie uwierzyliśmy mu.
- Naturalnie. - Reacher się uśmiechnął. - Garber zawsze mówi prawdę, więc nikt mu nigdy nie wierzy.
,,Reacher przytaknął i dokończył kawę. Dokładnie oblizał widelec, odgiął jeden z ząbków pod kątem prostym i naciskając paznokciem kciuka, zakrzywił sam czubek, tworząc haczyk. Za jego pomocą rozpiął kajdanki. Zabrało mu to w sumie osiemnaście sekund. Rzucił kajdanki i łańcuch na ziemię, podszedł do Holly, pochylił się i uwolnił jej przegub. Dwanaście sekund. Pomógł dziewczynie wstać.
- Czy zatem istnieje jakieś przejście? - chciał wiedzieć Johnson.
- Może tak - Może nie. Trzeba by sprawdzić poszczególne miejsca. To mogłoby potrwać parę miesięcy. Jeśli uda wam się przejść, zapiszcie jak i dajcie nam znać, dobrze?
Johnson patrzył na niego bez słowa.
- Wyjaśnijmy to sobie - powiedział. - Jest pan z pieprzonej służby leśnej i chce pan, żebyśmy my powiedzieli wam, którędy biegną wasze szlaki?
Tamten przytaknął.
Nie ma sprawy, doskonale znał takie zrządzenia losu. Składa się z nich całe życie, choć ludzie usiłują udawać, że jest inaczej. Nigdy nie tracił czasu na rozważania, jak mogłoby potoczyć się jego losy, gdyby coś wyglądało inaczej.
- Pracujesz w FBI? - spytał mężczyzna
Reacher pokręci głową.
- Jestem bramkarzem w klubie w Chicago.
- Na pewno, dupku?
- Na pewno. Taki ze mnie mądrala, że pamiętam, jak zarabiam na życie.
Każdy człowiek ma swój wzór zachowań, pewien rytm, behawioralny odcisk palca.
Gdy człowiek czeka, by coś się wydarzyło, zamyka ciało niczym letni domek zimą i pozwala umysłowi dopasować się do miarowego rytmu upływających sekund. Przypomina to nieco chwilowe zatrzymanie w ruchu, pozwala oszczędzić energię i odbiera podświadomości odpowiedzialność za utrzymanie bicia serca, przekazując ją ukrytemu w ciele zegarowi. Dzięki temu tworzy się przestrzeń, spokojna, mroczna przestrzeń, w której można rozmyślać. Umysł trwa dość przytomny, by być gotowym na wszystko, co tylko się wydarzy.
Zadziałał przypadek, nie zamierzał tracić czasu na zastanawianie się, co by było gdyby.
Czuł się zawieszony w próżni, równie nieprzeniknionej jak ciemność na zewnątrz obory. Jego problem stanowił całkowity brak informacji. Nie należał do ludzi, którzy czują się źle, kiedy brak im pełnych danych.