cytaty z książek autora "Stanisław Krzemiński"
Wiele rzeczy w tej rodzinie jest przemilczanych. Jedne z bólu, a inne ze strachu.
(...) życie niesie czasem sytuację, z którymi nie może się równać nawet najbardziej wybujała fantazja.
Prawdziwy mężczyzna nie ma kobiet, tylko od czasu do czasu ma szczęście lub pecha z nimi być.
Nadchodziła szarówka, czas, w którym zaciera się granicą między niebem a ziemią. Magiczne kilkanaście minut już nie dnia, a jeszcze nie nocy, kiedy ludzie i rzeczy przestają rzucać cień.
Jedynym męskim strojem, który do tej pory oglądała z tak bliska, była bonżurka, kiedy ojciec w dzieciństwie brał córkę na kolana. Potem, całując przed konfesjonałem stułę, widywała tuż przed sobą sutannę księdza Muszyńskiego. Teraz patrzyła na jedwabny fontaź i długie wyłogi fraka. Przez balowe rękawiczki przebijało ciepło dotyku hrabiego; odurzały ją zapach jego wody kolońskiej oraz poczucie, że dół seledynowej sukni fruwa za nią w powietrzu.
- Żeby nikt z nas nie stracił nadziei. Żeby nas wspierała w niej wiara. Żeby mimo wszystko odczuć choć trochę miłości ...
Muzyka zwolniła. Hrabia znów prowadził Emilię tylko jedną dłonią.
– Kiedy orkiestra przyspieszy, proszę mi zaufać – odezwał się cicho.
Jeszcze przez chwilę kołysali się w powolnym takcie samotnych fletów. Włączenie się głośnych smyczków zmieniło gwałtownie rytm. Tym razem był jeszcze szybszy niż poprzednio. Jedna ręka mężczyzny uniosła jej dłoń, druga objęła ją w talii. Wirowali w walcu, wtapiając się w jego melodię. Kiedy tancerz
puścił Emilię, poczuła się swobodna, ale nie wolna...
Wielu ludzi z nizin, którym powiodło się w życiu, usiłuje zagłuszyć gorycz przebijania się do góry. Jednak nie pomaga ani woda kolońska, ani muszka, ani żaden elegancki surdut. To siedzi w człowieku jak drzazga.
Pani generałowa rozejrzała się dyskretnie. Nie bez satysfakcji musiała przyznać mężowi rację. Dziewczęta siedzące przy matkach wyraźnie zazdrościły pannie doktorównie, a pozostałe tańczyły z zaciśniętymi ustami, ustępując miejsca panoszącej się na środku parze.