cytaty z książki "Praktykowanie potęgi teraźniejszości"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Możesz mieć wiele ekscytujących doświadczeń dostępnych za pieniądze, ale one pojawią się i znikną, pozostawiając ci zawsze pustkę i pragnienie dalszych przyjemności.
Identyfikowanie się z umysłem oznacza uwięzienie w czasie - przymus życia wyłącznie rozpamiętywaniem lub oczekiwaniem. Powoduje to niekończące się zaabsorbowanie przeszłością i przyszłością oraz niechęć do uszanowania i uznania chwili obecnej i pozwolenia na jej istnienie. Przymus ten powstaje, ponieważ przeszłość daje ci tożsamość, a przyszłość utrzymuje obietnicę zbawienia, jakiegokolwiek spełnienia. Obydwie są złudzeniami.
Bądź przynajmniej tak zainteresowany własnym wnętrzem, jak zdarzeniami rozgrywającymi się dookoła. Jeśli doprowadzisz je do porządku, sprawy zewnętrzne samoistnie ułożą się we właściwy sposób. Rzeczywistość pierwotna tkwi wewnątrz, a zewnętrzna jest wobec niej wtórna.
Dopóki nie wejdziesz na częstotliwość obecności, wszystkie twoje związki, a zwłaszcza te intymne, będą głęboko skażone i dysfunkcyjne. Chwilowo mogą wydawać się idealne - jak wtedy gdy czujesz się zakochany - ale ta pozorna doskonałość ulega zaburzeniu, kiedy coraz częściej zaczynają się pojawiać spory, konflikty, wybuchy niezadowolenia i akty przemocy emocjonalnej, a nawet fizycznej. (...) Jeśli w swoich związkach doświadczasz zarówno miłości" jak i jej przeciwieństwa (...) bardzo prawdopodobne, że mylisz przywiązanie do ego i nałogowe uzależnienie z miłością. (...) Przychodzi jednak chwila, gdy partner przestaje spełniać twoje oczekiwania, a raczej potrzeby ego. Pojawia się wówczas lęk, ból i poczucie braku (...) Jak w przypadku każdego uzależnienia, dostęp do narkotyku może zapewnić ci odlot, ale nieuchronnie przychodzi czas , kiedy środek przestaje działać (...) Kiedy bolesne uczucia odzywają się na nowo, odczuwasz je jeszcze silniej niż wcześniej i, co więcej, teraz ich źródła doszukujesz się w partnerze. Oznacza to, ni mniej, ni więcej, że projektujesz cierpienie na zewnątrz i atakujesz drugą osobę z całą dziką przemocą, która jest częścią twojego bólu.
Nieustannie podtrzymywana uwaga przecina łączność pomiędzy ciałem bolesnym i twoim myśleniem, powodując tym samym proces przemiany. Można powiedzieć, że ból staje się wtedy paliwem, które podsyca i zasila ogień świadomości płonący na skutek tego coraz jaśniej.
Oto ezoteryczne znaczenie pradawnej sztuki alchemii - przemiany zwykłego metalu w złoto, cierpienia w świadomość. Wewnętrzne rozdarcie zostaje uzdrowione, a ty znów stajesz się jedną całością. Odtąd spoczywa na tobie odpowiedzialność za to, aby nie przysparzać więcej bólu.