Najnowsze artykuły
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński6
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant23
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Elżbieta Gros
1
6,8/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,8/10średnia ocena książek autora
12 przeczytało książki autora
11 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Straszne zamczysko Elżbieta Gros
6,8
Mariaż kryminału z horrorem to zazwyczaj intrygujące połączenie; opowieść osnuta wokół charakterystycznych dla tych gatunków motywów i fabularnymi rozwiązaniami nawiązująca do ich najlepszych tradycji ma w sobie spory potencjał, dzięki czemu jest w stanie przykuć uwagę czytelnika i zapewnić mu chwile podszytej grozą rozrywki. Niestety, czasem dobre chęci i ewentualne możliwości nie przekładają się na realizację koncepcji, obiecujący pomysł zostaje zaprzepaszczony, czytelnikowi zaś pozostaje poczucie niedosytu bądź rozczarowania.
Fabuła "Strasznego zamczyska" zapowiada się całkiem interesująco: oto do rodzinnej, nieco podupadłej posiadłości przyjeżdża syn seniora rodu, Robert Grabski wraz ze swoją francuską żoną i dwójką dzieci. Niestety, Robertowi nie jest dane zbyt długo cieszyć się świeżo odbudowaną więzią z ojcem, ponieważ starszy pan nagle umiera pozostawiając synowi dopilnowanie spraw związanych z podziałem majątku. Do zamku zjeżdża się cała rodzina, w tym także krewni, o których istnieniu nikt nie miał dotąd pojęcia. Przedłużające się kwestie spadkowe zmuszają Roberta i jego rodzinę do pozostania na miejscu i zamieszkania w ponurym zamczysku, który od dzieciństwa budzi w nim lęk, a wśród okolicznych mieszkańców popłoch ze względu na niezwykłe i niepokojące zjawiska, jakie mają miejsce w jego pobliżu. Mieszkańcom zamku ukazują się tajemnicze zjawy, z korytarzy dobiega diabelski chichot, a wkrótce po pogrzebie głowy rodu mają miejsce kolejne niewyjaśnione przypadki śmierci członków rodziny. Rozwiązania kryminalnej zagadki podejmuje się inspektor Wolski, obdarzony chłodnym, analitycznym umysłem śledczy bardzo sceptycznie odnoszący się do spraw nadprzyrodzonych i ponurej legendy, jaką owiane jest zamczysko.
Entuzjazm, z jakim zabierałam się do lektury, gasł z każdą odwracaną stronicą. Stopniowo zastępowało go niepokojące i niemiłe przeczucie, że autorka nie do końca przemyślała fabułę, trochę się w niej pogubiła, straciła nad nią kontrolę; nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że spora jej część powstawała niejako na bieżąco, w trakcie pisania, co niestety przełożyło się na jakość powieści. Poczułam się zagubiona i zdezorientowana nie mając pewności, czy aby autorka na pewno wie, co pisze, tym bardziej, że wszystko wskazywało na to, że ma problemy ze spójnością fabuły i logiką składających się na nią wydarzeń. Zaczęłam nawet zastanawiać się, czy wyraźny brak logiki przewijający się w poszczególnych epizodach jest celowy czy też wynika po prostu z niedopracowania; skłaniam się przy tym do tej drugiej kwestii.
W trakcie lektury mnóstwo rzeczy budziło moje wątpliwości, a że były to kwestie elementarne i kluczowe dla fabuły (rozwiązania fabularne, działania i motywacje bohaterów, nieraz po prostu absurdalne),cierpiała na tym jej wiarygodność; fałszywe założenia skutkowały błędnym wnioskowaniem przekładającym się na tok akcji czy zachowania postaci, co zwyczajnie poddawało w wątpliwość ich sens. Najgorsze jest to, że wspomniane błędy czy nieścisłości wynikały najczęściej z niedostatecznie rzetelnie przeprowadzonego researchu, przy czym w wielu przypadkach wystarczyłaby po prostu potoczna wiedza lub odrobina zdrowego rozsądku - policja przecież nie SKAZUJE oskarżonego, a prowadzący śledztwo nie konsultuje jego przebiegu z głównym podejrzanym... Szkoda, bo tego typu potknięcia merytoryczne w połączeniu z logicznymi wpadkami w kwestii sposobu prowadzenia śledztwa niemalże dyskwalifikują lekturę w oczach czytelnika. Sama intryga kryminalna jest ciekawie zarysowana, urozmaicona pomysłowymi zwrotami akcji - cóż jednak z tego, skoro jest momentami niespójna; zagadkę co prawda trudno jest rozpracować, wynika to jednak raczej z fabularnego chaosu niż z braku dostatecznych zdolności dedukcyjnych czytelnika. Trzeba przyznać, że zakończenie robi wrażenie, element zaskoczenia jest nim w istocie, choć moim zdaniem... jest niepotrzebny, bo zbyt dziwaczny. To prawda, że zmienia całkowicie perspektywę wydarzeń, co zdecydowanie należy uznać za zaletę, ale sama jego natura pozostawia wiele do życzenia. Sam motyw śledztwa prowadzonego w zamkniętym gronie podejrzanych jest chwalebnie klasyczny, szkoda tylko, że jego wykonanie nie powala na kolana.
Nie sposób nie zwrócić uwagi rażące nieprawdopodobieństwo psychologiczne postaci: reakcje domowników na nagłą i tragiczną śmierć dziecka czy na pojawiające się znienacka zjawy są po prostu tak zdumiewająco nieautentyczne, że aż śmieszne. Nie najlepszego postrzegania powieści nie poprawia wcale język i styl autorki, który mogłabym określić jako niedojrzały, momentami wręcz infantylny - sposób prowadzenia narracji, dynamiczne, ale kulawe dialogi, niezręcznie brzmiące ze względu na dobór słów opisy zdarzeń, nieudana stylizacja językowa (choć akcja toczy się na kilka lat przed wybuchem II wojny światowej, słownictwo, jakim posługują się bohaterowie - poza kilkoma wyjątkami - nawiązuje do współczesności, a nawet do mowy potocznej, zaś przedstawione realia w żaden sposób nie przywodzą na myśl tych sprzed ponad siedemdziesięciu lat) - wszystko to przemawia na niekorzyść powieści. Cierpi na tym również jej klimat, który w opowieściach tego typu jest sprawą kluczową - tu, mimo wyraźnych starań autorki, jest praktycznie nieodczuwalny.
Krótko mówiąc: "Straszne zamczysko", chociaż kusi wyjątkowo atrakcyjnym nagromadzeniem motywów charakterystycznych dla horroru i kryminału, raczej nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Elżbieta Gros, trochę przez wzgląd na słabo rozwinięty warsztat (nad którym musi poważnie popracować, podobnie jak nad logiką wydarzeń i psychologiczną wiarygodnością bohaterów),trochę przez niefrasobliwe podejście do researchu, zaprzepaściła spory potencjał drzemiący w historii. Pozostaje wierzyć, że z czasem jej pióro znacząco się wyostrzy, by mogło sprostać bujnej wyobraźni i skądinąd intrygującym pomysłom.
Straszne zamczysko Elżbieta Gros
6,8
Zjawy, morderstwa, tajemnice z przeszłości i...
"Straszne zamczysko" zostało napisane lekkim i prostym językiem. Temu utworowi przypisuję gatunek młodzieżówki z motywem horroru i kryminału. Nie zostałem bardzo przestraszony, ale wątek kryminalny bardzo mnie zaciekawił i nieraz zaskoczył. Autorka ma umiejętność zaciekawienia czytelnika opowieścią, która nie wydaje się być jakąś oryginalną. Przed przeczytaniem bardziej się spodziewałem, iż przez uczucie grozy nie będę mógł spać, dlatego książkę najbardziej polecam osobom w wieku około 12 lat. Jeśli jednak najbardziej ciekawi Was wątek kryminalny, to bez wahania sięgnijcie po "Straszne zamczysko".
Kryminał i horror w jednym. Fascynująca opowieść z nieoczekiwanym zakończeniem. Zamek kryjący mrożącą krew w żyłach historię i to niejedną. Wszystko zaczęło się w średniowieczu. Nagle zamczysko zmienia właściciela, który jest z piekła rodem, nie prezentuje sobą nic z ludzkich zachowań. To początek zła, jakie ma miejsce w tym zamczysku. Są tu duchy i dziwne niespodziewane śmierci i wypadki. Dziecko o imieniu Bobuś nagle wyskakuje z wieży i umiera. Zaraz po nim umiera jego matka. W zamku pojawia się policja. Inspektor i jego zastępca mają pełne ręce roboty. Są sceptykami w sprawie duchów, ale do czasu… Jest rok 1934. Jest mroczno, zamek i mnóstwo zawiłości w historii rodziny. Straszny jest grobowiec rodzinny, z którego wychodzą duchy. Pojawiają się one też w zamku, a z lochów, do których nikt ze współczesnych mieszkańców nie chce wejść dobiegają hałasy Do tego część zamku jest zakazana dla mieszkańców — nie wolno im tam wchodzić, komnaty są pozamykane. Historia zaczyna się w momencie, kiedy umiera senior rodu. Zawezwany przez niego z Francji syn z niechęcią, ale za namową swojej francuskiej żony przyjeżdża wraz z rodziną. Nie może opuścić dworzyszcza po śmierci ojca, bo pojawiają się nieznani członkowie rodziny w oczekiwaniu na spadek. Inspektor Wolski ze swoim zastępcą nie narzekają na brak atrakcji, prawie w ogóle nie opuszczając zamku. Inspektor nie dał się zwieźć duchom i opowieściom. Twierdził, że śmierć Bobusia to było morderstwo, a nie wypadek. Potem okazało się, że takich „wypadków” było znacznie więcej i były dziełem jednej osoby.
W książce przewija się masa bohaterów. Na pierwszy plan wysuwa się inspektor, który bada sprawę morderstw. Jest on dokładny, sprytny, łatwo kojarzy fakty, towarzyski i umie tak zagadać daną osobę, by wyjawiła ona wszystko, co pomoże w sprawie. Na pewno nie poradziłby sobie bez swojego pomocnika, który na początku wydawał mi się ciamajdowaty, lecz okazało się, że dużo zrobił dla sprawy, która bez jego uporu nie zostałaby rozwiązana. Przynajmniej tak szybko. Robert to mieszkaniec strasznego zamku. Przyjeżdża do niego wraz z dwójką dzieci i rodziną, bo prosi o to jego ojciec. Cechuje go troskliwość o rodzinę oraz dobrość m.in. dla kucharek, czego brakowało jego ojcu. Na początku jego zachowanie wydało mi się dość dziwne i przyznaję się, że dałem się 'oszukać'.
Podsumowując, bardzo polecam Wam ten utwór. Troszkę zawiodłem się motywem horroru, ale mnie ciężko przestraszyć, niemniej jednak wątek kryminalny bardzo mnie zaciekawił. Utwór może i jest trochę obszerny, ale czyta się go szybko i wciąż chce się wiedzieć, co jest dalej. Za przekazanie egzemplarza recenzenckiego dziękuję Wydawnictwu Goneta.
Tytuł: "Straszne zamczysko"
Autor: Elżbieta Gros
Wydawnictwo: Goneta
Korekta: Dorota Brzostek
Okładka: Agnieszka Korfanty
Wydanie: I
Oprawa: miękka
Data wydania: lipiec 2013 (data przybliżona)
Liczba stron: 434
ISBN: 978-83-63783-87-7