Ostatnio trafiam na świetne książki, ale ta przebija wszystkie. Jestem nią tak zachwycona, że od razu zamówiłam kolejną tej autorki.
"Żona bankiera" to powieść, która sprawia, że każda następna strona przywołuje ogrom emocji. Wspaniale wykreowany świat szwajcarskich banków i ich klientów, którzy dla niewyobrażalnie dużych pieniędzy są zdolni do wszystkiego.
Autorka pokazuje nam świat obrzydliwie bogatych ludzi, w którym nie można nikomu ufać, a najbliższy przyjaciel okazuje się niebezpiecznym wrogiem.
Książka wciąga od pierwszego rozdziału i naprawdę ciężko się od niej oderwać.
Konta bankowe w Szwajcarii zawsze fascynują.
Kto je zakłada i ile pieniędzy gromadzi?
Dlaczego właściciele kont unikają płacenia podatków we własnym kraju?
Czy piorą brudne pieniądze?
-----------------------------
,,Żona bankiera" ukazuje świat ukrytych pieniędzy, bankierów, pięknych kobiet, wielomilionowych oszustw i podejrzanych transakcji.
Matthew Werner to bankier pracujący dla największego szwajcarskiego banku ginie w katastrofie lotniczej. Annabel nie mogąc się pogodzić ze śmiercią męża, zaczyna sama prowadzić śledztwo. Jednak szybko zaczyna podejrzewać, ze i jej może grozić niebezpieczeństwo, zwłaszcza gdy zapoznaje się z tajnymi danymi męża.
Triller cały czas trzyma w napięciu i naprawdę trudno się oderwać.
Warto przeczytać.