Najnowsze artykuły
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj „Chłopaka, który okradał domy. I dziewczynę, która skradła jego serce“LubimyCzytać1
- ArtykułyCały ocean atrakcji. Festiwal Fantastyki Pyrkon właśnie opublikował pełny program imprezyLubimyCzytać1
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać4
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Andrew Evans
2
7,0/10
Pisze książki: turystyka, mapy, atlasy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
26 przeczytało książki autora
68 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Ukraina. Przewodnik Turystyczny National Geographic
Andrew Evans
5,5 z 4 ocen
8 czytelników 0 opinii
2007
Najnowsze opinie o książkach autora
Islandia Andrew Evans
8,5
To był moj ulubiony przewodnik gdy był aktualny. Gdyby ukazał się w edycji z gwarantowaną świeżością wskazówek woziłabym go w aucie jako podręczny zbiór przypominajek i skojarzeń z punktami na mapie. Ale czas robi swoje. Niemniej to najstarsza książka turystyczna o Islandii której się nie pozbyłam, mimo, ze dziś już dla mnie nierealna do praktycznego korzystania.
Islandia Andrew Evans
8,5
Wow! Świetny przewodnik, w konkurencji bedekerów absolutne mistrzostwo świata. Chłopak, który go napisał, młody Amerykanin, jest nieuleczalnie zakochany w Islandii od lat, do czego z wdziękiem się przyznaje. I udało mu się połączyć przyjemność z pracą, co czuje się w każdym zdaniu. W ciągu wielu lat na wyspie wykonał benedyktyńską robotę, zgromadził tysiące informacji i podał je w doskonałym stylu. Czasem, gdy czytam jakiś przewodnik, wydaje mi się, że napisała go maszyna, wyprodukował jakiś wydawniczy mechanizm. A przecież przewodniki też tworzą ludzie. Tylko nie zawsze mają taką pasję jak Andrew Evans. To się naprawdę miejscami czyta jak dobrą książkę. Chwilami jest aktualnie i bardzo śmiesznie.
Szkoda, że co zabawniejsze wnioski Evansa można znaleźć w wydanej ostatnio i bardzo zachwalanej książce "Rekin i baran" Marty Biernat, np. o epidemii dżumy na Islandii w XV wieku:
Evans pisze na stronie 20:
Czarna śmierć dotarła do Islandii w 1402 roku (...). Zdarzenia te miały niszczycielski wpływ na wszystko z wyjątkiem Kościoła, który dziedziczył gospodarstwa zmarłych.
a pani Biernat, na stronie 61, jak echo:
W 1402 roku przyszła bezwzględna, bezdennie czarna śmierć (...). Te wydarzenia miały niszczycielski wpływ na wszystko prócz bogactwa Kościoła, który dziedziczył po zmarłych dobytki.
Takich skopiowanych i lekko "podkręconych" ustępów można w "Rekinie i baranie" znaleźć setki. Ale cóż, to tylko dowodzi, jak bogatym, kuszącym i pasjonującym źródłem wiedzy o Islandii jest przewodnik Andrew Evansa :) Czyta się to rewelacyjnie!