Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński23
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ruben Eliassen
2
6,4/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, literatura dziecięca
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,4/10średnia ocena książek autora
183 przeczytało książki autora
160 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Ciemniejsze niebo
Mari Jungstedt, Ruben Eliassen
Cykl: Gran Canaria (tom 1)
6,3 z 131 ocen
312 czytelników 23 opinie
2018
Najnowsze opinie o książkach autora
Ciemniejsze niebo Mari Jungstedt
6,3
Mari Jungstedt w swoich kryminałach bardzo silny nacisk kładzie na wątek obyczajowy, prawdę mówiąc więcej w jej książkach więcej jest wątków pobocznych jak samych makabrycznych wątków. I dlatego też książka niezwykle się dłuży, w tym przypadku ponad 450 stron to jest za dużo.
Owszem pisarka w swoim dziele porusza niezwykle istotne i ważne problemy natury ludzkiej : chociażby przeżywanie śmierci ukochanej osoby , przeżywanie żałoby i próba jej pokonania aby ciągle żyć, aby naprawdę żyć. Próba zamknięcia pewnego etapu aby znaleźć nową ścieżkę swojego życia. Rozpoczęcie drugiego życia, paradoksalnie żyjąc tym samym życiem. Szukanie swojego miejsca na ziemi. Problem dorastającego syna, który musi szukać miłości u nowego faceta swojej matki. Próba dorosłości. Dorastanie i stawianie swoich priorytetów.
Kolejnym takim następnym ważnym dylematem jest problem zagmatwanych relacji z dawną narzeczoną, którą porzuciliśmy kiedyś…tam i porzuciliśmy także wtedy swoje jedyne dziecko, które to okazało się w niepełni sprawne. Sprawne inaczej. Próba odzyskania ich obojga, a jak to się nie uda to przynajmniej chcę być ojcem. Chcę mieć dziecko i muszę w tym przypadku niezwykle mocno się starać i pracować nad sobą aby się zmienić. Zmienić się w człowieka innego niż jestem, niż byłem wtedy kiedy ich porzucałem. Walka z samotnością. Walka z wszechogarniającą traumą wzięta z tragedii, która wydarzyła się w dzieciństwie.
Walka kobiety z dniem szarym. Walka kobiety z nieudanym małżeństwem. Codzienne myśli, że zmarnowało się swoje życie, kiedyś tak bardzo zakochana, kiedyś taki kochany był, szarmancki , dżentelmen, troskliwy, dzis to wszystko gdzieś zniknęło. Pojawił się na jego miejscy ktoś jakby całkiem inny, ale tylko z wyglądu taki sam, chociaż też nie do końca….z uczuć nie pozostało już kompletnie nic….są zdrady….kłótnie…strach i nerwowe sytuacje. Jest w domu tylko gościem, jest tylko przechodniem. Nie liczy się nic tylko ON i jego kobiety. W towarzystwie kiedy ludzie widzą ON próbuje udawać i udaje kogoś innego niż jest w rzeczywistości. Udaje dawnego, miłego , troskliwego męża, prawda jest jednak inaczej i nie wszystkich udaje mu się oszukać. Niektórzy widzą jaka jest prawda i jakie mam życie…..
Sam pomysł na zbrodnię jest ciekawy to trzeba autorce przyznać. Wiem na końcu dlaczego i kto. Jednak nie przemawia do mnie taka wersja zdarzeń. Wszystko po kolei wiedząc kto zabił nie ma po prostu sensu. Nie ma w tym żadnej logiki / i nie mam w tym momencie braku logiki wynikającej z szalonego umysłu./ Inscenizacje jakie zafundował nam morderca nie pasują do jego profilu. Modus operandi nie zgadza się całkowicie z tym co nam zafundowała Mari Jungstedt. Po prostu nie pasuje. Taka amatorszczyzna nie przystoi komuś kto ma na swoim koncie już spory dorobek pisarski. A tu co ? Kolejny raz zawiodłem się na dokonaniach tejże autorki. Jeżeli już to powinna pisać jakieś obyczajowe historie z wielka miłością spełnioną lub nie w tle. To jej dość dobrze wychodzi. Kryminał niestety nie. Ciągle popełnia dziecinne wręcz błędy. Pisze na siłę. Sama zbrodnia jest tylko dodatkiem, książka zawiera wręcz śladowe jej ilości. Musimy się przebijać przez masę ludzkich myśli, czynów nie mających w sumie nic wspólnego ze zbrodnią. Szczegółowe opisy miejsc czy ludzkiego wyglądu tak naprawdę nic konkretnego nie wnoszące do głównego wątku. I jak już wspomniałem musimy przez to wszystko się przebić, często wynudzić aby w końcowym efekcie dowiedzieć się kto zabił i dlaczego, ale i też takie rozwiązanie końcowe nie jest spełnieniem oczekiwań jakie postawił sobie czytelnik. Czuję się zawiedziony. Niespełniony. Sądzę, że ostatecznie daruję sobie pisarskie eksperymenty w wykonaniu Mari Jungstedt. /i jej kooperacji. To po prostu nie ma sensu. Szkoda czasu na kiepskie książki.
Ciemniejsze niebo Mari Jungstedt
6,3
Morderstwa bez większego szału, rozbudowane poboczne wątki oraz wątpliwy motyw... Słabizna z przegadanym życiem osobistym policjanta, dziennikarki oraz pracownika konsulatu. Mordercy można się domyślić tak już w połowie, a fabuła nie zachwyca. Akcja i to też nie zbyt rozbudowana zastaje nas przy morderstwach oraz rozwiązaniu sprawy. To bardziej powieść o mieszkańcach i ich tajemnicach niż kryminał. Bohaterowie też nie są jacyś bardzo rozbudowani ani ciekawi. Wynudziłam się i zmęczyłam przy czytaniu, ale jakoś bardzo tragicznie też nie było, ale mimo wszystko nie polecam, no chyba, że kogoś kręcą takie klimaty.