Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać385
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mink Elliott
1
6,2/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,2/10średnia ocena książek autora
69 przeczytało książki autora
37 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Stowarzyszenie Wkurzonych Rodziców Mink Elliott
6,2
Humorystyczna, nieco specyficzna i niebanalna książka o trudach rodzicielstwa, prozie życia oraz o tym, że każdy rodzic ma prawo do odpoczynku od swojej, często uciążliwej, pociechy. Książka, która idealnie wpasowała się swą tematyką w aktualny stan mojego życia. Podniosła mnie na duchu, pozwoliła nabrać dystansu i mile spędzić czas.Polecam.
Stowarzyszenie Wkurzonych Rodziców Mink Elliott
6,2
Lekkie czytadło, które ostatnio rzuciło mi się w oczy na bibliotecznej półce.
Opisany jest w nim urywek z życia Roxy, prawie czterdziestolatki, która stara się poradzić sobie ze zmęczeniem wieczną opieką nad roczną córeczką, oraz niemalże równie wieczną nieobecnością partnera. Partner, swoją drogą, też łatwego życia nie ma, daleko dojeżdżając do pracy i będąc jedynym żywicielem rodziny.
W każdym razie sfrustrowana Roxy, odbijając się od muru niezrozumienia wśród lokalnej społeczności, postanawia założyć Stowarzyszenie Wkurzonych Rodziców. Zupełnie nieoczekiwanie SWR staje się swojego rodzaju fenomenem i to cieszącym się dużą popularnością… A co dalej to już tajemnica dla tych, co zechcą przeczytać.
Książka, jak już wspomniałam, jest lekkim czytadłem. Nie powala na kolana, jednak pozbawione jest większych błędów. Narracja jest pierwszoosobowa, co pozwala nam zapoznać się dokładnie z przemyśleniami Roxy i sprawia, że cała powieść jest jeszcze bardziej autentyczna. Pozwala dostrzec, że ludzie mogą mieć podobne do naszych problemy, albo czasem i większe, a niektóre stwarzamy sobie sami. Pozwala nam, niejako, usprawiedliwić to, że jesteśmy zmęczeni monotonią życia i chcemy czasem ponarzekać. A może by tak podkraść pomysł Roxy i samemu założyć jakiś taki klub?
Wydaje mi się, że mimo tytuł adresowany jest przede wszystkim do osób posiadających dzieci, to jest to doskonała pozycja także dla tych, którzy jeszcze pociech nie mają. Być może choć trochę przygotuje ich ona na tą bombę atomową, jaką jest pojawienie się na świecie potomka.
Podkreślę to jeszcze raz, książka ta wspaniale i lekko opisuje zarówno blaski i jak i cienie rodzicielstwa.
PODSUMOWANIE: polecam na chwilę relaksu.